⚛42⚛

1.2K 69 6
                                    

- Jak mam do ciebie mówić? - wiązała akurat buty. Miała w głowie plan jak m przekonać trenera, że Jungkook nie jest odpowiednim parterem dla niej ale jednocześnie umierała ze strachu jeśli Jungkook naprawdę mówił prawdę z tym, że ci którzy zabili Sare chcą jeszcze ją nie jest nie jest bezpieczna nigdzie i każdy jej błąd może kosztować życie. Spojrzała na niego gdy nie usłyszała odpowiedzi. Jego wzrok mówić coś w stylu "ty tak poważnie?" - No co? Nie jesteś Jungkook'iem, wiec jak mam na ciebie mówić? - bała sie mówić przy nim i to jeszcze tak odważnie, ale nie chciała, żeby chłopak myślał że się go boi. Uklęknął przed nią i chwycił ją z całej siły za ramiona wbijając przy tym palce.

- Od teraz jestem Jungkook. I nawet nie próbuj mówić inaczej. Jasne skarbie? - zacisnął rękę jeszcze bardziej jednocześnie się uśmiechając, a ona syknełaś z bólu. Pokiwała jedynie głową że rozumiesz i przerażona patrzyła w jego oczy.

- Nika, Jungkook. Co sie tam dzieje? - usłyszeli zdenerwowany głos trenera.

- Nic. Co ma sie dziać? Nika wiązała buty a ja, żeby sie nie zmęczyć usiadłem sobie - uśmiechnął sie sztucznie do trenera, który odziwo uwierzył w to, a przynajmniej tak to wyglądało.

- No dobrze - odwrócił się od nich, żeby po chwili zacząć mówić do całej klasy - Dobrze dzieciaki ustawiamy sie już wystarczająco dużo czasu strciliśmy - ostatnie słowa mówił bardziej do siebie, ale i tak większość usłyszała.

~Ughhh... Dobra i tak już jestem w dupie~

- Proszę pana - przerwała gdy zobaczyła jego zwrok - Tak ja wiem dużo czasu i w ogóle, ale czy możemy z....z Jungkook'iem zatańczyć nasz układ? Wymyśliliśmy go niedawno i chcemy panu go pokazać.

- Co? - usłyszała za sobą - Przecież ten układ jest jeszcze niedopracowany, a ty chcesz już go wszystkim pokazywać? - nie mogła uwierzyć jak łatwo i sprawnie idzie mu kłamanie.

Nastała cisza. Nie miała pojęcia jak ma z tego wybrnąć. Ciągnąć dalej to, że mają inny, lepszy układ? Czy poddać sie i czekać, aż ktoś w nocy przyjdzie i zakończy tą chorą grę? Westchneła ciężko.

- Em...ten układ jest dość skomplikoway, ale dajemy radę Możemy? - dodała szybko by tylko chłopak nie dodał nic od siebie.

- No dobrze - wzruszył ramionami i odszedł, a Nika cieszyła sie jak głupia, że to w ogóle wyszło. Pierwszy raz miała nadzieję, że coś jej wyjdzie.

- Myślisz, że to ci wyjdzie? - szarpnał ją tak aby stała centralnie przed nim - Mylisz się skarbie. Ze mną nie da sie wygrać - wbił jej paznokcie w ramiona - Będziesz tańczyć tak jak ci zagram. Dosłownie - wysyczał jej prosto w twarz.

***

Skulona siedziała na swoim łóżku i płakała. Płakała przez bezsilność, przez to, że pomimo jej staraniań nic nie wychodzi. Chciała wyjść z tej sytuacji, a wpadła jeszcze bardziej. Chęć upokorzenia chłopaka i udowodnienie, że coś jest stanowczo nie tak - nie wyszła. Była wręcz pewna, że chłopak nie poradzi sobie z nowym układem, który wymśliła na poczekaniu. Chłopak był sprytniejszy i poprowadził ją przez swój wymyślony układ. Nie dała rady nawet dodać coś od siebie, w tym przypadku zasada "Partner prowadzi partnerkę" sprawdziła sie w stu procentach. Trener był zachwycony układem i stwierdził, że to właśnie ten będzie tym finałowym. Chciała zadzwonić to Miny, ale nie chciała jej niepotrzebnie martwić. To źle odbiło by sie na jej ciąży. Została z tym sama. No może nie do końca bo jest jeszcze Morgan, ale jej praktycznie obok niej nie ma odkąd znalazła chłopaka, który wylądował w szpitalu. Postanowiłaś złapać sie ostatnij deski ratunku.

***

- Czyli oni chcą cie zabić? - odezwał sie głos w słuchawce.

- No właśnie

- To czemu nie zrobią tego od razu?

- Dzięki Namjoon. Fajnie wiedzieć, że własny kuzyn chce twojej śmierci - mówiła to w pełni poważna.

- Nie! Źle mnie zrozumiałaś. Chodzi mi o to że ta gnida z którą tańczysz ma ciebie jak na talerzyu, a po mimo tego nawet cie nie dotknie. Dziwne.

- On mnie zniszczy. Ale czemu. Co ja mam niby z tym wspólnego - zaczęła sie załamywać.

- Dobra Nika od początku.

- Kook ten prawdziwy przyznał sie że jego zachowanie było spowodowane chronieniem mnie. I że Sara nie była ze mną szczera. Jacyś gwałciciele czy ktoś chcieli mnie za kasę bo Sara dawała sobie w żyłę a ostatecznie to ona zapłaciła za to wszystko życiem. Chyba nic nie po minęłam. Zresztą nie wiem już sama.

- Sara coś przed tobą ukrywała. Wie a raczej wiedział bo teraz ty też już wiesz to tylko Jungkook, ale nie wiesz gdzie on jest. Jesteśmy w kropce.

- No wiem, ale muszę go znaleźć. A nawet nie wiem gdzie szukać. Jestem pewna że to sobowtór Kooka za tym stoi. I jakoś nie chce mi się wierzyć, że to jest jego brat bliźniak.

- Porwnie to jedno a sprawa z Sarą to drugie ale i tak są ze sobą połączone. Może no nie wiem pogadaj z kimś z jej klasy.

- Myślałam o tym. Ehh kończą jestem wyczerpana. Pa Nam

Nie czekając na odpowiedź chłopaka rozłączyła się po czym poszła spać. Ta rozmowa dała jej dużo do myślenia.

Nominację

Zostałam nominowana przez pilmarti123

Tak na wstępie to nie na każde nominację uda mi sie odpowiedzieć takżee z góry przepraszam. Nie przedłużając

1. Malujesz się?
Jedynie gdy gdzieś wychodze tak to nie

2. Masz rodzeństwo?
Nie...

3. Ulubiony smak chipów?
Nie lubie ich jeść hah

4. Jeździesz ma rowerze?
Tak

5. Ulubione kwiaty?
Róże

6. Nominuje 16 osób.
Retyyyyy nie chcę mi się😂
xXxkoookiexXx
xXPrincessJKXx
Koteczek721
CherWika13

Ufff wystarczy😂 jeśli ktoś nie robi to ajm soł sori❤😂

___________



GRA •J.JK• ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz