⚛4⚛

2.5K 115 14
                                    

Gwałtownie odskoczyła od okna i szybkim krokiem podbiegła do drzwi. Były zamknięte, wiec nie mógł tutaj wejść. Jedynym możliwym wyjściem było uchylone okno. Żeby się dostać do pokoju wystarczyło trochę się powspinać co w wykonaniu Jungkook'a było możliwe bo robił coś takiego bardzo często żeby ją wystraszyć. Zastanawiało tylko ją jedno. Jaki miał w tym cel.

Czytała treść listu kilka razy, pierwsze skojarzenie jakie miała po analizowaniu tekstu dotyczyło bardzo przykrej i bolesnej dla dziewczyny sytuacji sprzed roku.

Jeszcze raz, powieli podeszła do okna, aby sprawdzić czy chłopak nadal tam stoi, lecz w miejscu w którym był nie było żadnego śladu jego obecności.

Usłyszała pukanie do drzwi przez co strach sparaliżował jej całe ciało i przez chwile nie mogła ruszyć się z miejsca. Otrząsnęła się dopiero w tedy gdy ktoś szarpnął za klamkę. Nika powoli i niepewnie podeszła do drzwi przy okazji zabierając klucz z biurka. Od kluczyła drzwi i powoli je otworzyła. Dziewczyna w myślach powtarzała sobie czemu tak bardzo się bała, przecież Jungkook nie był by w stanie zrobić jej krzywdy, ale czy na pewno?

Wyjrzała przez uchylone drzwi, odedchneła z ulgą gdy za nimi stała ze słodkim uśmiechem Tina

- Jejuu mała wystraszyłaś mnie - mówiąc to otworzyła drzwi na tyle szeroko, żeby dziewczynka mogła swobodnie przez nie przejść

- Przepraszam nie chciałam, ale czemu jesteś taka wystraszona?

- No boo, oglądałam horror. Tak, tak właśnie oglądam horror - rzuciła pierwszą lepszą ściemę jaką jej ślina na język przyniosła i delikatnie sie uśmiechneła co Tina odwzajemniała.

- Nie wiedziałam, że się czegoś boisz.

- Pozory mylą, a tak właściwie to czemu ty nie śpisz? Wiesz która jest godzina? - zmieniła szybko temat.

- No bo nie mogłam spać więc przyszłam do ciebie. Jesteś zła? - zrobiła smutna minkę.

- Czemu miałabym być zła? - spytała z troską podchodząc do dziewczynki i wzięła ją na ręce siadając na łóżku wcześniej zamykając drzwi.

- No bo przyszłam do ciebie o drugiej w nocy...

- Ej mała nigdy nie będę na ciebie zła o to że do mnie przyszłaś - przytuliła nią do siebie, dziewczynka delikatnie się uśmiechneła. Zauważyła że Tina jest zamyślona co by nie było  dziwło, gdyby nie fakt, że dziewczynka ma tylko sześć lat - O czym tak myślisz?

- C-co? Nie, nie o niczym - była lekko zakłopotana.

- Nie kłam mnie.

- No bo miałam sen. Straszny sen.

- Chcesz go opowiedzieć?

- Śniło mi się, że znikłaś. Tak nagle. Że mnie zostawiłaś - po policzku dziewczynki spłynęła pojedyncza łza. Przytuliła ja najmocniej jak potrafiła kołysając na boki.

- Już dobrze, nigdy cię nie zostawię. No może do czasu gdy skończą się ferie - zażartowała na co dziewczynka lekko się uśmiechnęła.

- Ale to nie wszystko.... - oderwała się od niej i spojrzała w oczy.

- A było coś jeszcze?

- Tak, w tym śnie przed tym jak zniknęłaś. Powiedziałaś mi dokładnie do samo co teraz.

°°°

Z samego rana Nika już na nogach co bardzo ją dziwiło bo nie należy do grona rannych ptaszków. Gotowa zeszła do kuchni gdzie zastała mamę Jungkook'a.

- Dzień dobry - przywitała się z kobietą serdecznym uśmiechem.

- O witaj Nika. Co ty tak wcześnie wstałaś? Zawsze jak trzeba było wstać z tobą i Jungkook'iem było najwięcej problemu - zaśmiała się a Nika razem z nią.

- Jakoś nie mogłam spać - stanęła przy blacie kuchennym z zamiarem przyszygotowania śniadania, ale jakoś w głowie miała pustkę nawet do jedzenia.

- Ah rozumiem mam dokładnie to samo w tym momencie przyszłam po jakieś leki..masz może jakieś?

- Tak, tak zaraz pani podam - podeszła do szafki w której znajdują się leki i wzieła odpowiednie dla pani Jeon - Proszę - podała jej opakowanie białych tabletek, które misja działać uspokajająco i przy okazji maja pomagać zasypiania. Nie wiedziała po co lekki na sen są jej potrzebne o szóstej z rana, ale postanowiła się w to niezagłebiać.

- Dziękuje dziecko no to ja już pójdę - wyszła z kuchni.

Wróciła do blatu i zaczęła szukać w szafkach czegoś odpowiedniego. Postawiła na owsianka, która wystarczyło zalać wodą. Wsypywała, akurat zawartość torebki do miski, gdy nagle poczułaś ręce na swojej talii.

- Dzień dobry skarbię - po usłyszeniu głosu który należał do Jungkook'a spięłaś się bo przypominało jej to  zdarzenie które miało miejsce w nocy - Co taka zestresowana jesteś? - zaśmiał się cicho chowając twarz w twoje włosy.

- Puszczaj mnie - wysyczała w jego stronę i łokciami odepchnęłaś go od siebie. Wzięła czajnik, w którym wcześniej zagorowała wodę, wlała do miski i usiadła przy stole.

- Co taka groźna jesteś? Już nie mogę przytulić moją przyjaciółkę? - uśmiechnął się zadziornie i powili zaczął iść w twoja stronę.

- Przyjaciółkę? Żarty sobie robisz? Nie pamiętasz co mi powiedziałeś rok temu?!

- Pamiętam - momentalnie spoważniał.

- Więc przestań - wstała, wzięła swoje śniadanie i szła w kierunku wyjścia z pomieszczenia w którym się znajdowała - A i jeszcze jedno - odwróciła się do niego - Jeśli myślisz, że to co zrobiłeś wczoraj w nocy było dobrym żartem to jesteś w ogromnym błędzie - popatrzyła na jego minę, która w pewien sposób wskazywała nie małe zdziwienie.

- Co? O czym ty mówisz? - zaśmiał z jaj słów, których ani trochę nie rozumiał. 

- Nie udawaj głupszego niż jesteś - odwróciła się i poszła do swojego pokoju.

Ostrożnie i po cichu otworzyła drzwi tak aby nie obudzić Tiny, która spała nią z powodów nocnych koszarów. Powoli podeszła do łóżka, usiadła na jego krawędzi i przyglądała się młodszej siostrze, która po chwili zaczęła się budzić

- Hejka - przywitała się z zaspaną dziewczynką

- Heeejjj - przeciągała się przez co Nika cicho się zaśmiała.

- Śniło ci się coś jeszcze?

- Emm w sumie to tak. Śniła mi się.. Sara

Nika momentalnie zbladła na twarzy czy to możliwe że Tinie śniła się zamordowana rok temu jej przyjaciółka?

_______________________________

Trochę (bardzo) zmieniam sposób pisania co aż mnie denerwuję, ale MYŚLĘ że zostanę już przy takim bo znacznie łatowej się pisze 😂

Mam nadzieję że się podoba ❤

Nie zwracajcie uwagi na błędy 😊😊😂😂

GRA •J.JK• ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz