– Wra- wracajmy do d-domu...
Kilka dni później
Siedziała na sofie i pustym wzrokiem patrzyła na zgaszony telewizor jednocześnie obserwując w nim swoje odbicie. Odbicie zmęczonej dziewczyny, która ma już dość. Kilka miesięcy zmieniły ją nie do poznania. Z wesołej. Na zniszczoną. To określenie chyba najlepiej pasuje.
To jest jak z lustrzanym odbiciem. Z dwóch stron ta sama osoba. Lecz po tej drugiej kompletne przeciwieństwo. A w głowie tylko jedno pytanie. Powiedzieć czy milczeć?
– Skarbie.... Na pewno nic nie chcesz? Zjadłaś jedynie śniadani, a jest wieczór - wszystko co słyszała w jej głowie odbijało sie echem. Nie wiedziała czy to co słyszy to prawda czy tylko fikcja.
– Nie jestem głodna - odpowiedziała jej tak samo jak za każdym razem. Nie kłamała. Nie wiedziała sensu.
– Ciociu możesz nas zostawić samych? - ta rutyna powtarzała sie praktycznie codziennie. Mama Niki przychodzi, pyta i zjawia sie Namjoon.
Kobieta z oczami pełnymi łez, smutku i żalu popatrzyła na nią i bez słowa wyszła zamykając drzwi naj delikatniej jak tylko mogła.
– Gdzie masz telefon? - nie zrozumiała o co konkretnie mu chodzi dlatego leniwie spojrzała na niego niezrozumiałym wzrokiem – Telefon - powtórzył jeszcze raz gestykuklując przy tym – Takie urządzenie do...
– Ja wiem co to telefon. Że zachowuje i czuję sie jak wariatka to nie znaczy, że jestem w innym świecie gdzie nie ma telefonów - powiedziała szybko i wróciła do wcześniejszej pozycji.
– No, widzę że nie jest z tobą już tak źle - usiadł obok włączając telezowor – To gdzie go masz?
– Po co ci? - spytała oschle
– Jimin czy jak mu tam. Miał dzwonić. - odpowiedział jakby to była oczywista oczywistość. Nika za to odchyliła głowę od oparcia i zmarszczyła brwi.
– Kiedy tak powiedział?
– Nie powiedział - popatrzyła na niego jak na idiotę.
– No to skąd wiesz, że ma dzwonić? - zaczynała się lekko denerwować co nie uszło uwadze kuzyna.
– Zluzuj... Napisał mi, że będzie dzwonił do ciebie.
– Po cholerę pisał do ciebie, że będzie dzwonił do mnie? I skąd miał twój numer?
– Dobre pytania. Ale nie wiem
Energicznie wstała i podeszła do komody, na której znajdowało sie urządzenie. Odblokowała je i od razu w oczy rzucił ci się stos nie odebranych połączeń i tylko jedna wiadomość sprzed kilku godzin.
– Nam?
– Hym?
– Kiedy ci to napisał? - dalej patrzyła na białe kółko z jedynką w środku.
– Emm.. Wczoraj.. Chyba
– I mówisz mi to teraz! - wróciła na miejsce pokazując tym samym wiadomość.
– No zapomniałem! - nie odpowiedziała nic tylko drżącą ręką nacisneła na wiadomość.
Od: Nieznany
Widzę, że nie masz zamiaru odebrać. Aż tak bardzo nie obchodzi cię los twojego chłoptasia? Zastanów się poważnie NiKa. Masz czas do dwudziestej.– No i co teraz?! - zaczęła panikować bo do dwudziestej zostało zaledwie piętnaście minut.
– Nie krzycz bo reszta usłyszy. Chodź do pokoju. Szybko - tak jak powiedział szybkim krokiem ruszyli w stronę pokoju madląc się, aby Tina ich nie usłyszała.
– A jak on mu coś zrobi?! - wszasneła głośno gdy tylko znaleźli się w pokoju.
– Co niby? Masz jeszcze dziesięć minut. Dzwoń!
Wybrała wcześniejszy numer. Wstrzymała oddech gdy usłyszała sygnał. Pierwszy. Drugi. Trzeci. Czwarty. I nic. Odsunęła telefon głośno oddychając.
– Nie odbiera!
– Ciszej. Spróbuj jeszcze raz
Tak też zadzwoniła drugi, trzeci, czwarty, piaty raz i dalej nic. Zaczynała odchodzić od zmysłów. Cały czas w myślach powtarzała sobie, że to już koniec. Że tym razem już naprawdę straciła Jungkook'a.
– To nie ma sensu. On już nie odbierze. Zobacz. Jest już dziesięć minut po dwudziestej. Czas minął
– Nika! Niepoddawajmy sie. Dzwoniłaś przed czasem. Może nie ma teraz telefonu przy sobie
– Ty sam nie wierzysz w to co mówisz
Usiadła zrezygnowana na łóżku chowając twarz w ręce próbując pochamować łzy. Była już pewna, że to już koniec. Gdy poczuła wibracje na łóżku. To był telefon i jedna wiadomość.
---------------
Miłego czytania❤
Sorki za błędy★
CZYTASZ
GRA •J.JK• ✔
Misteri / Thriller«ZAKOŃCZONA» Nika po tragicznej śmierci przyjaciółki, próbuje na nowo po układać swoje życie. Wspiera ją w tym jej siostra Mina i przyjaciółka Morgan. Niestety na to wsparcie nie może liczyć ze strony Jungkook'a, który w specyficzny sposób przypomin...