Rozdział 14

318 21 7
                                    

Louis' pov.

Jak tylko usłyszałem swoje nazwisko, zacząłem się uśmiechać jak głupi do sera. Jeszcze bardziej byłem szczęśliwy jak usłyszałem, że dostali się Liam i Niall. Zdziwiłem się trochę jak dowiedziałem się, że Zayn również się dostał. Kurde, chyba nie znałem go z tej strony...

Tak jak Silva mówił, w sali zostało czternaście osób. I wiecie co jest najśmieszniejsze? Że byłem z nich wszystkich najstarszy!

Nauczyciel kazał nam usiąść w takim jakby półkolu. Wyszło tak, że z prawej strony siedziałem obok Niall'a, a z lewej obok chłopaka w lokach i zielonych oczach. Na początku nie wiedziałem, skąd znam te spojrzenie, ale w pewnym momencie przypomniała mi się akcja z Niall'em jak wpadł do tej dziury i on się śmiał razem z innymi. Ta zieleń w jego oczach była aż dziwna, dlatego też nie mogłem przestać myśleć o tym całkowicie nieznanym mi chłopaku.

- No dobrze- powiedział nagle Silva- Wiecie dlaczego akurat was wybrałem? Bo widzę w was potencjał i wielkie możliwości, które będę próbował z wami wyćwiczyć. Dlatego też już dzisiaj dostaniecie pierwsze zadanie- wyjął swój notes i zaczął coś po cichu czytać.

- Mam tylko nadzieję, że nie będę musiał przebierać się w nic- powiedział nagle do mnie Niall szeptem

- Czemu nie? Zrobiłbyś dobrą lalkę Barbie- odpowiedziałem, a on mnie tylko uderzył w rękę

- Zostaniecie podzieleni na dwójki- odezwał się nagle Sliva- Już to ustaliłem wcześniej, na postawie moich obserwacji. Więc pierwszą parą są Perry oraz Liam- spojrzałem na swojego przyjaciela, który się trochę speszył- Kolejna to Jessy I Michael, potem są Jade I Ashton, Anne I Calum, Luke I Niall- widziałem od razu niezadowolenie lekkie na minie blondyna- Taylor I Harry i na końcu Louis oraz Zayn. Macie pięć dni na przygotowanie piosenki i dokładnie w czwartek mi ją zaprezentujecie. Nie może to być piosenka którą spiewaliscie na przesłuchaniu, mówię to od razu. Jakieś pytania?

- A w czwartek o której mamy zaprezentować?- spytał nagle ten chłopak w lokach. Nie spodziewałem się, że ma aż tak niski głos

- Jeszcze do Was napisze, Harry- odpowiedział Nauczyciel- Jeżeli nie ma więcej pytań, to możecie już wracać do domów...

A więc to jest Harry... Ciekawe imię, nie powiem. Czułem jednak na kilometr, że jest to bardzo stresowa osoba, bo jak wstawał potknął się o krzesło i o mało co nie spadł na ziemię. Za to na ziemi wylądowały z jego plecaka wszystkie książki. Pomogłem mu je pozbierać, bo byłem w sumie najbliżej. Przyjął ode mnie resztę książek, cicho dziękując.

- Jestem Louis- przywitałem się, podając rękę

- A ja Harry- odpowiedział, również podając dłoń.- Ciebie to każdy zna w szkole chyba...- dodał po chwili

- Uwierz, że nie każdy- zapewniłem I nagle podszedł do nas Niall, uśmiechając się cwaniacko.

- Widzę że się już poznaliście- powiedział blondyn, cwaniacko się uśmiechając- To co, Tommo, idziemy?

- Już idę- powiedziałem do niego- To trzymaj się, Harry- powiedziałem jeszcze do szatyna, który jedynie się do mnie uśmiechnął i zostałem dosłownie pociągnięty za rękę przez Irlandczyka.

- Stary, mogliście widzieć siebie!- Niall zaczął się śmiać jak już wyszliśmy z terenu szkoły w towarzystwie jeszcze Liam'a- To wyglądało jak jakaś tania scena miłosna!

- Powinieneś się leczyć- tylko powiedziałem, ale już czułem wzrok Liam'a na sobie- No co?

- Słuchaj, ja nie jestem ekspertem, ale to na serio dziwnie wyglądało- skomentował Payno- I widziałem jak się w niego wpatrywałeś- dodał po chwili, patrząc na mnie znacząco

- Weźcie sobie nie wmawiajcie czegoś, czego nie ma- już powoli traciłem nerwy- Nawet jak to wyglądało trochę dziwnie, to przecież my się w ogóle nie znamy!

- Jeszcze nie- Niall uśmiechnął się cwaniacko, a ja nie mogłem się powstrzymać i go kopnęłem w plecak. On wtedy zaczął za mną biec, a Liam jedynie się z nas śmiał. Takich przyjaciół to każdemu bym życzył, bez kitu.

Others but similar || Larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz