Rozdział 28

101 12 0
                                    

Narrator*

Ranek dla Harry'ego i Scotta nadszedł bardzo szybko. Dlatego też obaj po skończonym śniadaniu. W trakcie którego dowiedzieli się. że ich rodzice wraz z Blackami i Lupinami wyjeżdżają na tydzień do Francji. Po tej jakże cudownej wiadomości teleportowali się do sklepu. Aby móc odebrać towar i zacząć go rozpakowywać na pułkach. Co im szło bardzo szybko. I wspólnie podjęli, że gdy tylko skończą to udadzą się do Hogwartu, ponieważ oboje chcieli się spotkać ze swoimi dziewczynami. Takim też sposobem Harry dowiedział się, że jego kuzyn zaczął się spotykać z Padmą. Gdy to usłyszał to od razu mu pogratulował za co dostał książką po głowie. Ale się tym w ogóle nie przejął nawet jak w jego stronę leciała kolejna. Wtedy szybko krzyknął że nie chce zostać jeszcze wujkiem i od razu się teleportował, gdy Scott zaczął do niego podchodził. Dlatego też starszy Potter musiał zakluczyć drzwi od sklepu przy czym przeklinał w myślach swojego młodszego kuzyna. 


*Pov. Jamesa*

Gdy wraz ze swoim bratem i przyjacielem pojawiłem się w posiadłości. To okazało się, że mojego syna i bratanka już nie ma. Ale zostali poinformowani, że my wyjeżdżamy do Francji a oni mają cały dom dla siebie. Dlatego też gdy tylko Dorea i Andromeda się pojawiły. To zajęli się najmłodszymi. A ja wraz z innymi zacząłem się pakować. Gdy tylko skończyliśmy to teleportowaliśmy się do posiadłości Potterów we Francji Tonksowie i moi rodzice również.


*pov Ginny*

Gdy wraz z przyjaciółmi i braćmi udałam się na lekcje. To przeżyłam szok, ponieważ Bill przez tydzień będzie nauczał OPCM, a Charlie zaklęć gdy to do mnie dotarło to myślałam, że to są jakieś żarty. Ale jak ujrzałam Billa to wiedziałem, że jednak nie. Na szczęście okazało się, że moi bracia nauczali tak samo jak Profesor Remus Lupin i Jeremy Potter. Gdy skończyłam ostatnią lekcję. To wraz z przyjaciółmi udałam się do Wielkiej Sali na obiad. Przeżyłam szok. Po minach reszty dobrze wiedziałam, że mieli tak samo, ponieważ dyrektor rozmawiał z moim chłopakiem i jego kuzynem. Gdy otrząsnęłam się wraz z innym szoku. To Padma spowodowała, że znowu byłam w szoku, ponieważ ta zaczęła się całować ze Scottem. A Harry mi nie pomagał, ponieważ ten przez cały czas się uśmiecha. Co oznacza, że o wszystkim już wiedział. Gdy się otrząsnęłam to im pogratulowałam i wraz z innym zajęłam miejsce i zaczęłam jeść obiad.  Gdy tylko skończyłam jeść to wraz z  Padma, Parvati, Luna, Neville, Harry, Scott, Sam, Fred i George udałam się do Pokoju Życzeń.


*Pov. Harry'ego*

Gdy  wraz z innymi dotarłem do Pokoju Życzeń. To wyjaśniłem im dlaczego Bill i Charlie ich nauczają. Na co ci, że dobrze to właśnie oni ich zastępują, ponieważ umieją nauczać przeciwieństwie do kilku naszych byłych nauczycieli. Po chwili odezwali się bliźniacy. Którzy byli ciekawi jak idzie nam i reszcie prowadzenie ich sklepu. Na co ja, że dobrze i pokazałem papiery jak wygląda sytuacja. Po skończonej rozmowie musiałem wraz ze Scottem ich pożegnać, ponieważ mieliśmy coś jeszcze do załatwienia. Dlatego też udaliśmy się do gabinetu Snape. Gdzie również znajdowali się Malfoy, Black, Potter, Riddle, Lestrange, Nott, Zabini i Greengrass. Gdy wraz z kuzynem zająłem miejsce to rozpoczęła się rozmowa:


Tomuś: No to co wy robicie w Hogwarcie?

Harry: odpoczywamy po pracy  

Sev: Nie wnerwiaj mnie Potter 

Scott A do którego Pottera Pan to mówi bo w tym gabinecie jest ich aż trzech-

Wszyscy oprócz Snape zaczęli się z tego śmiać. Gdy się uspokoili to dalej rozmawiali

Justin Niestety Severusie muszę cię posmucić, ponieważ mój bratanek ma jednak rację

Harry: Dobra ale do rzeczy po co mieliśmy przyjść?

Scott: No właśnie. 

Regulus: Czy możecie nam wytłumaczyć nagłe znikniecie waszych rodziców? Jaki Syriusza i Remusa wraz ze swoimi rodzinami? 

Harry: wyjechali na tydzień do Francji.

Lucek: A po co?

Scott: aby spędzić trochę czasu razem i w trakcie urlopu odpocząć 

Takim też sposobem nie mieli już więcej pytań i udali się wszyscy do siebie. 


*Narrator*

Gdy Potterowie, Blackowie, Lupinowie i Tonks przybyli do posiadłości Potterów. To od razu uzgodnili kto gdzie będzie spał. Jak skończyli to wszyscy udali się do wyznaczonych pokoi. Tam zostawili bagaże i zeszli na dół aby coś zjeść i napić. Potem za pomocą czarów się rozpakowali. Gdy skończyli to wyszli na spacer. W posiadłości zostały tylko Dorea i Andromeda bo najmłodsi poszli wraz z rodzicami. Dopiero wieczorem mieli zostać z babciami, ponieważ ich rodzice szli na romantyczne kolacje. Gdy wrócili to położyli najmłodszych na trochę do łóżka i wrócili na dół gdzie znajdowały się Dorea i Andromeda wraz ze swoimi mężami którzy też przed chwilą właśnie przybyli. W trakcie rozmowy okazało się, że też mają wolne i spędzą je we Francji. Potem Panie i Panowie którzy szli na romantyczną kolację udali się w końcu przebrać w inne ubranie. Potem teleportowali się pod restauracją gdzie spędzili miły wieczór i dopiero po północy wrócili do posiadłości.


Część I - Niespodziewany powrót Gellerta Grinldewalda (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz