*Następnego dnia*
Następnego dnia Harry wstał bardzo wcześnie i udał się do kuchni, aby zrobić sobie śniadanie. Jak się okazało jego mama i Dora też już nie spały. Dlatego też pani Potter od razu się zapytała syna, co chce na śniadanie. Gdy ten jej odpowiedział, to przednim pojawiła się jajecznica. Dlatego też podziękował za nią i zaczął ją jeść. Gdy tylko Harry ją zjadł, od razu pożegnał się z najbliższymi i teleportował się do Nory.
Gdy tylko teleportował się pod Norę, okazało się, że Ginny już na niego tam czekała. Harry od razu przywitał się państwem Weasley oraz Hermioną i udał się z Ginny do banku Gringotta.
*Na miejscu*
Tam wypłacił pieniądze i udał się wraz z Ginny do sklepu jej braci. Gdy tylko do nich dotarli, od razu się z nimi przywitali. Po przywitaniu się bliźniacy od razy zapytali się, co ich do nich sprowadza. Harry opowiedział im o planie związanym z odbudową posiadłości oraz o tym, że chce u nich popracować przez wakacje. Bliźniacy od razu się zgodzili na jego propozycję. Przed wyjściem Ginny zapytała się swoich braci, czy Ron już u nich był, ponieważ też szuka pracy, ale okazało się, że ten jeszcze nawet nie wstał. Po pożegnaniu się Harry wraz z Ginny udali się do Nory na lunch. Po poczęstunku Harry się pożegnał i teleportował się koło Doliny Godryka.
Po pojawieniu się w Dolinie Godryka Harry udał się pod dom, w którym mieszkał wraz z rodzicami przed atakiem Voldemorta. Tam po obejrzeniu wykupionych miejsc do budowy nowych posiadłości i obejrzeniu rodzinnego domu Harry rozpoczął odbudowanie rodzinnej posiadłości. Niespodziewanie przed posiadłością teleportowali się nauczyciele, Weasley'owe, Tonksowie i Hermiona i zaczęli mu pomagać w odbudowie domu.
O godzinie siedemnastej Harry teleportował się do posiadłości Blacków. Tam młody Potter spędził czas na słuchaniu dalszej historii o czasach, gdy Huncwoci chodzili do pierwszej klasy w Hogwarcie.
*Kolejnego dnia*
Następnego dnia rano Harry znowu teleportował się do Doliny Godryka i zaczął już malować. Po dwóch godzinach pojawili się profesorowie, Weasley'owie, Hermiona, Tonks, Zakon Feniksa, Diggory, Krumowie i Gwardia Dumbledore'a. Profesorowie zaczęli już budować dom Blacków. Tonks, Diggory, Krumowie i Zakon budowali dom Lupinów, a młodzież dokańczali dom Potterów i budowali boisko do Quidditcha. Po zakończonej dzisiejszej pracy każdy teleportował się do siebie.
Kolejnego dnia Harry do dziesiątej spędził czas z rodziną, żeby czegoś się nie domyślili. Gdy nagle pojawili się bliźniacy, że mają problem w sklepie i potrzebują pomocy. Tak naprawdę, nie potrzebowali, to miała być zmyłka, żeby mógł udać się do Doliny Godryka. Byli podzieleni na trzy grupy i malowali posiadłości Lupinów, Blacków i Jeremy Pottera.*Dwa dni później*
Przez kolejne dwa dni Harry spędził czas z rodziną na odpowiadaniu o tym, co działo się, gdy był w Hogwarcie. Opowiedział im, co się działo u niego od pierwszej klasy do ostatniej. To Lily nieraz nie wychodziła siebie, gdy słyszała, co jej syn do nich właśnie mówi.
Gdy skończył, to do nich teleportowała się Ginny, aby razem z nim i chłopcami udać się na spacer. Przez te dwa dni Huncwoci opowiadali im o swoich kawałach. Dlatego też Harry zaprosił bliźniaków, ponieważ może, gdy posłuchają o tym, co robili Huncwoci, to wymyślą jakiś mowy produkt do żartów. Po wysłuchaniu ich historii bliźniacy pożegnali się i udali się z powrotem po obiedzie do siebie.
Następnego dnia zaczęliśmy budować dom Potterów i go pomalowali. W ostatnim dniu przed pokazaniem umeblowali wszystkie domy i udali się wszyscy do siebie.*Dzień prawdy *
Następnego dnia wziąłem wszystkich do Doliny Godryka, aby im pokazać posiadłości. Wszyscy byli zaskoczeni. Nikt się tego nie spodziewał. Huncwoci podejrzewali, że Harry coś ukrywa, ale nie mieli żadnych na to dowodów. Kiedy wrócili do Syriusza, Harry wyznał, kto mu w tym wszystkim pomagał. Lily nie mogła uwierzyć, jak tamtym i jemu udało się tak dobrze to ukryć. Niespodziewanie Harry wyszedł z pokoju i udał się do siebie. Wrócił z książką i eliksirem. Jak się okazało, był to eliksir, aby osoba chora na likantropię była zdrowa, tak samo, jak następne pokolenia.
CZYTASZ
Część I - Niespodziewany powrót Gellerta Grinldewalda (Zakończona)
Fanficmam nadzieje, że się spodoba