rozdział 67

36 5 0
                                    

*pov. Jamesa*

Gdy wraz z innymi się obudziłem to udałem się na śniadanie, Gdzie wyznaliśmy panią o naszym planie. Gdy im opowiedzieliśmy. to te poradziły abyśmy również zaprosili Toma. Co też po chwili uczyniłem. Po skończonym posiłku udaliśmy się do sklepu gdzie miało się odbyć spotkanie. 


*pov. Molly*

Gdy zbliżała się odpowiednia godzina teleportowałam się do sklepu gdzie jej syn miał otrzymać małą lekcję za kłamstwa.


*pov. Hermiony*

Gdy wraz z chłopakiem i przyjaciółmi pojawiłam się w hotelu. Gdy tylko bliźniacy wraz z siostrą, Draconem, Hermioną, Samem i Arią pojawili się w sklepie. To bliźniacy wyjaśnili nam o planie trójki Huncwotów jak i ojca Sama. Gdy tylko to usłyszeliśmy to już nie mogliśmy się doczekać tego co będzie się działo. Niestety ale Ron nie wiedział że Harry jest na szkoleniu. 


*Pov. Toma*

Spędzałem czas z synem, Lucjuszem i Regulusem kiedy otrzymałem wiadomość od Jamesa. We czwórkę od razu podjęliśmy że się tam udamy aby móc zobaczyć relację Ronalda. Dobrze się domyślam że moja córka też tam na pewno będzie. 


*Narrator*

Gdy tylko zbliżała się odpowiednia godzina to do hotelu teleportowali się zaproszeni goście. Po przywitaniu się ze wszystkimi Jeremy zaprowadził przybył do pokoju. Gdzie mają siedzieć i wszystkiemu się przyglądać. Gdy tylko zajęli miejsce Jeremy wrócił do reszty. Po jakimś czasie pojawił się Ronald Weasley.


*Rozmowa o prace*

Po przywitaniu się rozpoczęła rozmowa. 

James: No to słuchamy co cię do nas sprowadza?

Ron: Rozmawiałem wczoraj z Harrym i poinformował mnie, że szukacie kogoś do pracy.

Justin: Tak, to jest prawda, że szukamy kogoś do pracy. Ale jest pewien problem. 

Ron: jaki?

Syriusz: Że kłamiesz.

Ron: Ja nie kłamię.

Remus: To powtórz skąd się dowiedziałeś o tym, że szukamy kogoś do pracy.

Ron: No od Harry'ego.

Justin: A kiedy się spotkaliście?

Ron: Wczoraj.

Remus: Ale jest pewien problem.

Ron: Jaki?

James: Mój syn od kilku dni już na szkoleniu i od niego na pewno się nie dowiedziałeś. 

Gdy tylko Ron to usłyszał to zrobił się od razu cały czerwony. A Remus poinformował go. że jednak nie dostanie u nich prace. Gdy tylko to powiedział to z innego pomieszczenia wyszli zaproszeni gości. 


*Narrator*

Gdy tylko James, Syriusz, Remus i Jeremy wypytywali Ron skąd się dowiedział o tym, że szukają pracownika. To Molly z każdym jego słowem robiła się coraz bardziej czerwona. Gdy tylko skończyli się go wypytywać to na szczęście wszyscy się uspokoili po wybuchu śmiechu. Nawet Molly nie mogła uwierzyć jaką nauczkę dostał jej najmłodszy syn za kłamstwo. Ale na tym to się nie skończy. 

-----*-----

Gdy tylko zaproszeni goście weszli do Gabinetu to Ron zrobił się jeszcze bardziej czerwony i chciał uciec. Gdy tylko wszyscy się ogarnęli to Molly chwyciła syna za ucho i teleportowała się do posiadłości aby na niego tam na krzyczeć. Gdy tylko zniknęli to wszyscy bez wyjątku zaczęli się śmiać. James nawet żartował, że cieszy się, że Harry na szczęście nie miał takich nigdy pomysłów. Gdy się uspokoili, to goście wrócili do siebie gdzie opowiedzieli o tym co się wydarzyło reszcie. Którzy również po wysłuchaniu tego zaczęli się od razu śmiać.

-----*-----

Gdy tylko Molly wraz z Ronem się pojawiła to William, Charlie, Fleur i Sylwia. Zaczęli się od razu z niego śmiać gdy zobaczyli jakiej znajduje się pozycji. Gdy przestali to Molly zaczęła ochrzaniać swojego syna jak jeszcze nigdy dotąd. Nawet bliźniacy za swoje żarty nie dostali takiego wykładu jak dzisiejszego dnia Ron. Gdy tylko przestał to Ron zniknął z posiadłości, a Molly opowiedział o tym co się wydarzyło w sklepie swoim synom i synową. Cała czwórka od razu zaczęła się z tego śmiać. 


*Pov. Jamesa*

Gdy wróciłem wraz z innymi z pracy to ich małżonki poinformowały że jest obiad. Po skończonym posiłku opowiedzieliśmy im jak przebiegała rozmowa z Ronem Weasley'em. Gdy tylko skończyliśmy to panie zaczęły się z tego od razu śmiać. Gdy przestali to wraz z pociechami udaliśmy się na dwór aby spędzić ze sobą trochę wolnego czasu, aż do kolacji. Po skończonym posiłku od razu udaliśmy się do swoich pokoi spać. Myśląc że już pojutrze wróci w końcu Harry ze szkolenia. 

Część I - Niespodziewany powrót Gellerta Grinldewalda (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz