14

1.3K 46 5
                                    

---Luke---

Dzwoniłem do Rose przez całe dzisiejsze popołudnie, ale nie obierała. Z początku myślałem, że może coś robi i nie słyszy, że dzwonie jej telefon. Zdanie zmieniłem dopiero kiedy chyba po tym jak setny raz do niej zadzwoniłem usłyszałem pocztę, którą znam już na pamięć. Mając w głowie już same najgorsze wizje, wybiegłem z pracy i wsiadłem do auta, które w zawrotnym tempie zawiozło mnie pod dom. Wybiegłem z auta jakby się paliło, otworzyłem drzwi, które były zamknięte, a to oznacza że nikt przynajmniej się tu nie włamał. Wyjąłem klucz i otworzyłem drzwi, następnie ruszyłem do salonu, krzycząc imię Rose. Jak zapewne się domyśliliście odpowiedziała mi cisza, postanowiłem zadzwonić do niej jeszcze raz, licząc że może jakimś magicznym cudem trzyma go w rękach i odezwie się do mnie. Moja nadzieja prysła w momencie kiedy zauważyłem jak telefon Rose dzwoni, leżał sobie na oknie w kuchni. W tym momencie myślałem, że dostanę zawału, a umrzeć nie mogę ponieważ jestem na to jeszcze za młody.  Z tego co zdążyłem zauważyć moja dziewczyna nigdy nie wyszła by z domu bez telefonu, a to oznacza że albo coś jej się stało (ktoś zrobił jej krzywdę) albo postanowiła ponownie spierdolić. Przeanalizowałem w głowie to gdzie mogłaby się udać i jedyne co mi przyszło do głowy to to, że może być u Chrisa. Zadzwoniłem do niego, ale nie odebrał, myślałem żeby zadzwonić do Sky, ale skoro mój przyjaciel nie odbiera to znaczy, że jest razem ze swoją dziewczyną, a ja nie chcę im przeszkadzać. Postanowiłem rozejrzeć się po kuchni, nie spędziłem na tym dużo czasu, ponieważ już po kilku minutach zauważyłem nóż, a obok niego... 




--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dzisiaj taki krótszy rozdział, jak sądzicie czy Rose się coś stało. Mam nadzieję, że znacie na tyle moje książki, że odpowiedź na to pytanie nie będzie problemem :)

--Autorka--

Siostra 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz