---Rose---
Właśnie skończyłam układać swoje rzeczy w pokoju, szczerze powiedziawszy spodziewałam się zupełnie czegoś innego po tym domku, lecz te zaskoczenie było pozytywne. Mam pokój razem z Lukiem, ponieważ nie ma sensu abyśmy mieli osobne, skoro i tak spalibyśmy razem. Jutro mamy jechać razem pojechać na zakupy, ponieważ w lodówce jest jedzenie, które starczy nam tylko na dzisiejszy dzień. Muszę kupić też kilka rzeczy do ogrodu, ponieważ Luke od poniedziałku idzie do pracy, a ja nie zamierzam siedzieć sama w tym domu. Co innego siedzieć na huśtawce w ogrodzie i pijąc sobie kawkę, takie zajęcie brzmi o wiele lepiej. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby Luke miał w tym jakiś inny plan, więc zapewne moje wcześniejsze obawy nie miały żadnej racji bytu. Gadałam też wczoraj z swoją najlepszą przyjaciółką, która bardzo się cieszy ze swojego wyjazdu, niestety ale brakuje jej mojej obecności.
--Następnego dnia--
---Luke---
Właśnie jadę ze swoją dziewczyną do najbliższego sklepu, ponieważ musimy kupić jakieś jedzenie. Z tego co mi się wydaje to Rose spodobał się ten domek i mam nadzieję, że z własnej woli będzie chciała w nim przebywać. Jutro jadę do firmy na kilka godzin i martwię się tym czy kiedy wrócę do domu wszystko będzie tak jak wcześniej. Szczerze powiedziawszy to teraz jak myślę o naszym pomyśle to nie wiem czy to się uda. Chris jest w innym mieście, więc w razie kiedy by mnie nie było na miejscu to nie przyjedzie, aby pomóc swojej siostrze. Albo gdybyśmy byli w domu i ktoś do niego wtargnął, sam też miałbym małe szanse, na uratowanie siebie i najważniejszej dla mnie osoby. W takim momencie jak ten cieszę się, że nie zrezygnowałem z gangu, ponieważ on jako jedyny może mi w tej sytuacji pomóc. Mam też nadzieję, że Nathan jak najszybciej rozwiąże ten problem i wszystko wróci do normy. Gdyby nie to, że dojechaliśmy to pewnie myślałbym o tej sprawie jeszcze więcej, a tymczasem wysiadłem z auta i podążyłem w miłym towarzystwie do sklepu. Oczywiście Rose postanowiła zrobić nam zapasy czyli kupić jakieś pierdoły, które się nie przydadzą, ale jej nie wytłumaczysz. Kiedy moja dziewczyna skupiała się na zakupie zdrowych produktów, ja postawiłem na to co zawsze, czyli może nie najzdrowsze produkty, ale ze to najsmaczniejsze. Zgarnąłem z półek sklepowych, kilka gazowanych napojów, jakieś przekąski też się znalazły i co najważniejsze alkohol. Wróciłem do swojej dziewczyny i wrzuciłem wybrane przez siebie przedmioty do koszyka, w momencie kiedy to zrobiłem jej mina mogłaby mnie zabić. Oczywiście moja mądra dziewczyna nie chciała zrobić w sklepie awantury, dlatego kiedy wsiedliśmy do auta, dostałem od niej w głowę:
-Za co to było?
-Za kupienie jakieś gówna
-Chciałem ci przypomnieć, że jeszcze kilka dni temu sama jadłaś te rzeczy i jakoś ci to nie przeszkadzało
-No, ale to było zanim mój wygląd się zmienił, jak tak dalej pójdzie to będę wyglądać jak wieloryb
-I tylko dlatego postanowiłaś odżywiać się zdrowo?
-Nie, jeśli wyglądałabym jak wieloryb to byś mnie zostawił
-Jak mogłaś w ogóle o tym pomyśleć, nigdy ale to nigdy bym cię nie zostawił - powiedziałem jej to szczerze, nie wiedząc jak mogła wpaść na pomysł, że mógłbym coś takiego zrobić
-No nie wiem, tak jakoś
-Kocham cię najbardziej na świecie, ciebie i tą małą osóbkę, którą nosisz pod sercem
-My ciebie też kochamy
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Taki jakiś łzawy mi wyszedł ten rozdział, ale może wzbudzę w was (czytelnikach) jakieś nowe emocje <3
--Autorka--
CZYTASZ
Siostra 3
Teen FictionZostawiła za sobą całą przeszłość. Od teraz będzie ona i malutka osoba. Czy łatwo będzie jej zacząć życie od nowa? Czy wróci do swojej rodziny i przyjaciół?