---Rose---
Wstałam z samego rana czyli gdzieś koło 7, pierwsze co zrobiłam to udałam się do łazienki, aby wziąć szybki prysznic. Następnie ogarnęłam się, żeby choć trochę wyglądać jak człowiek. Na śniadanie postanowiłam zjeść chyba najłatwiejszą opcję czyli płatki śniadaniowe z mlekiem. Nie spieszyłam się jakoś bardzo w wykonaniem tych czynności, a to dlatego, że dzisiaj razem z Lukiem idziemy do mojego brata, żeby mu to wszystko wytłumaczyć. W ramach przeprosin kupiłam Sky jej ulubione lody, a mojemu bratu taką piłeczkę, dzięki której człowiek ma się już nie stresować. Tak w razie czego postanowiłam zrobić także babeczki, a do dlatego że wszyscy z nas mają słabość do słodyczy. Pieczenie tych babeczek było dosyć czasochłonne, ponieważ zajęło mi aż 2 godziny. Oczywiście nie przemyślałam tego, że podczas ich robienia narobię takie syfu, który będę następnie sprzątać przez najbliższą godzinę, brawo dla mnie. Tak teraz doszłam do wniosku, że w reszcie domu też jest bałagan i tamte pomieszczenia też pasowałoby posprzątać.
---
Za jakieś 30 minut jedziemy do mojego brata, tak więc jedyne co uda mi się zrobić w tym czasie, to się przebrać. Zapewne nie zrobiłabym tego, gdyby nie to że moja koszulka jest cała brudna, a to wszystko dzięki mojemu genialnemu pomysłowi, aby pobawić się w kucharza. Postanowiłam ubrać się dzisiaj w coś ładnego i wygodnego, padło na to:
Jestem z siebie dumna, ponieważ chyba pierwszy raz w życiu udało mi się przyjść w umówione miejsce przed Lukiem, a to oznacza że pierwszy raz to ja będę czekać na niego. Zapewne dziwi was, że w tej chwili myślę o czymś takim, ale to nie moja wina że się stresuję. Wyszliśmy już z domu, kiedy przypomniałam sobie, że nie wzięłam tych rzeczy. W ten oto sposób, musiałam wrócić się do domu, a to wszystko dzięki mojej głupocie.
Dojechanie pod dom Chrisa, zajęło nam jakieś 10 minut. Nie sądziłam, że stanie pod drzwiami domu mojego brata będzie dla mnie bardziej stresujące niż kiedy kilka dni temu stałam pod drzwiami Luka. Plusem jest to, że mój chłopak zareagował dobrze, więc tutejsi domownicy miejmy nadzieję że zareagują tak samo. Oczywiście jak zawsze w drodze do drzwi wejściowych zaczęłam lekko panikować, na szczęście Luke szeptał mi do ucha, żebym się nie przejmowała, bo na pewno będzie dobrze. Wreszcie stanęliśmy pod drzwiami, a do mnie dotarło, że nie warto się stresować będzie jak będzie i już. Zanim drzwi się otworzyły, minęło kilka minut, na szczęście w drzwiach stanął mój brat.
---Chris---
Cały dzisiejszy dzień spędziłem chodząc ze swoją dziewczyną po wszelkiego rodzaju sklepach. Nie pytajcie mnie jak ja to przeżyłem, bo ja sam nie mam zielonego pojęcia jak tego dokonałem. Wracając do domu, miałem zamiar spędzić spokojnie resztę dnia, kiedy Sky przypomniała mi o tym, że dzisiaj przychodzi Luke i jego nowa dziewczyna. Zastanawiam się jak długo uda mi się grać życzliwego człowieka, sądzę że zapewne pokłócę się z Lukiem, a potem dostanę pouczenie do swojej dziewczyny, że nie powinienem się tak zachowywać.
Zanim się obejrzałem usłyszałem dzwonek do drzwi, z wielkim ociągnięciem otworzyłem drzwi. W pierwszej chwili zauważyłem Luka oraz drobną brunetkę obok niego. Dopiero później przyjrzałem się dziewczynie i doszedłem do wniosku, że mnie popierdoliło. Nie wiem jak cudem, ale patrząc na tą dziewczynę widzę swoją siostrę Rose, jak mawia każdy psychiatra omamy to już pierwszy znak choroby. Jak widać mój mózg płata mi figle:
-Sky chyba mam zwidy! - postanowiłem ją zawołać, może to jakimś cudem przywróci mi zdolność logicznego myślenia, widzenie i ogólnie wszystkiego
-----
Chciałam was przeprosić za to, że w poprzednim tygodniu nie było rozdziałów, ale to wszystko dlatego, że nie miałam internetu. Mam też nadzieję, że weźmiecie pod uwagę to, że byłam na wakacjach i postawiłam na odpoczynek. Od teraz wracam znowu i rozdziały będą tak jak zawsze we wtorki, czwartki i soboty.
Jest także jedna wiadomość, którą chcę wam przekazać otóż być może stanie się tak, że na okres wakacji zawieszę tę książkę, ale spokojnie nie na zawsze. Nie wiem jeszcze jak dokładnie będzie, ale tak was informuję, abyście się nie martwili, że rzuciłam tę książkę w piz** i zapomniałam o osobach, które czekają na dalsze losy. Przerwa trwałabym tylko na czas wakacji, po nich czyli we wrześniu wszystko wróciłoby do normy.
Możecie mi także napisać jak wam się podoba rozdział oraz czy macie ochotę mnie zamordować :)
--Autorka--
CZYTASZ
Siostra 3
Teen FictionZostawiła za sobą całą przeszłość. Od teraz będzie ona i malutka osoba. Czy łatwo będzie jej zacząć życie od nowa? Czy wróci do swojej rodziny i przyjaciół?