37

235 12 0
                                    

---Luke---

Rose poszła się kąpać, a ja w tym czasie postanowiłem chwilę popracować. Zająłem się segregacją papierów, które wziąłem z pracy, podzieliłem je na te pilniejsze i te, które chwilę poczekać jeszcze mogą. Byłem w trakcie układania kiedy usłyszałem jakiś trzask. Początkowo myślałem, że to Rose upadła więc pobiegłem do łazienki, jednak ona była zamknięta, co oznacza że Rose nic się raczej nie stało, utwierdził mnie w tym fakt, że na chwilę woda przestała lecieć, aż w końcu Rose znowu ją włączyła. Wtedy zrozumiałem, że zagraża jej niebezpieczeństwo, cofnąłem się do pokoju i na wszelki wypadek wziąłem pistolet oraz inne potencjalne potrzebne rzeczy, mam nadzieję że nie będę musiał ich używać, bo nie wiem czy to nie wpłynęło by negatywnie na Rose.

Zszedłem na dół i zobaczyłem roztrzaskane okno, myślałem początkowo, że to jakieś dzieciaki grały w piłkę i wybiły okno, czy rzuciły dla żartu kamieniem, jednak w środku nie było żadnego przedmiotu. Wtedy zrozumiałem, że prawdopodobnie ktoś się do nas włamał i o ile była by to jedna osoba to mógłbym dać sobie rade, ale z większą grupą nie mam szans. Korzystając z tego, że mam telefon zadzwoniłem do znajomego, który oświadczył iż za maksymalnie dziesięć minut się zjawi.

Zacząłem nasłuchiwać skąd mogłyby docierać hałasy, jednak przez szum wody nic nie słyszałem. Nie chciałem krzyczeć, żeby Rose ją wyłączyła, bo wtedy włamywacz wiedziałby, że w domu są dwie osoby. Teraz póki co wie że jest tylko jedna, a że to dom moje taty, to pewnie sądzi iż to on. Skierowałem się do łazienki,w której była Rose, aby ochronić ją przed potencjalnym zagrożeniem. W połowie drogi usłyszałem hałas na górze, więc skręciłem na schody, a następnie zacząłem przeszukiwanie pomieszczeń na górze.

Chciałem przeszukać pokój Rose, ale na szczęście zobaczyłem w lustrze osobę, która w tym pokoju przebywała. Wiedząc czego się spodziewać, schowałem się za ścianą i czekałem aż intruz wyjdzie z pokoju. Nie trwało to zbyt dużo, wychodząc nie rozejrzał się czy nikogo nie ma, więc wykorzystałem element zaskoczenia i chwyciłem go za szyję równocześnie zatykając mu usta szmatką z magicznym płynem, po którym odleciał. Zostawiłem go w swoim pokoju, a następnie go zamknąłem, aby tak na wszelki wypadek nie wyszedł.

Chciałem zejść na dół do Rose kiedy usłyszałem hałas dochodzący z dołu, zszedłem i określiłem iż ktoś kręci się przy drzwiach wejściowych. Nie myśląc wybiegłem na przeciw drzwi i zacząłem strzelać. Było to dobry pomysł to pewnego momentu.

Siostra 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz