34

932 33 15
                                    

---Sky---

Wracam dzisiaj do Chrisa i mam nadzieję, że to będzie dobra decyzja. Wiem, że nie dowiesz się od niego niczego więcej, dlatego razem z Rose postanowiłyśmy, że lepiej będzie jeśli wrócę i tam wcielę się w tajnego agenta i spróbuję się dowiedzieć czegoś na ten temat. Oczywiście nawet i bez zgodny Rose bym wróciła, nie chcę się do tego przyznać, ale tęskniłam za codzienną rozmowę z Chrisem, po prostu za jego towarzystwem. Jednak jestem zbyt uparta i nie wiedziałam czy powinnam tak szybko puścić w niepamięć fakt iż przez jakiś czas traktował mnie jak powietrze. Na szczęście pogadałam wtedy z przyjaciółką, która od razu zareagowała entuzjastycznie na ten fakt, a kiedy powiedziała o zadaniu jakie miałaby do wykonania zgodziłam się traktując to jako wymówkę do tego, aby wybaczyć to zachowanie Chrisowi.

Wstałam lekko zaspana dodatkowo jeszcze z bólem w szyi, jednak spanie w samolocie to nie był dobry pomysł, szczególnie w tak dziwnej pozycji. Po rozbudzeniu się, wyszłam z samolotu cieszą się z tego że już jestem na miejscu. Po wyjściu wraz z bagażami zauważyłam obok wejścia na lotnisko czekającego już Chrisa, który w jednej ręce miał ogromny bukiet czerwonych róż, a w drugiej dość dużego misia. Podeszłam do niego zdziwiona, bo nie sądziłam, że w padnie na coś takiego dla mnie, o ile to dla mnie:

- Nawet nie wiesz jak się cieszę, że postanowiłaś wrócić i dać mi jeszcze jedną szansę, obiecuję że będę od teraz spędzać z tobą tyle czasu ile będziesz chciała, a nawet więcej. Przy okazji wiem, że te prezenty niczego nie naprawią, ale chcę żebyś naprawdę uwierzyła w to, że będę się starał. Także to są twoje ulubione kwiaty - zdziwiłam się po ostatnio dostałam je już jakiś czas temu - spokojnie pamiętam o tym. Natomiast jeśli chodzi o misia to ma on zastępować ci mnie kiedy mnie nie będzie - uśmiechnął się jak aniołek, ja momentalnie mu wybaczyłam

- Dziękuje, ale nie musiałeś

- Musiałem, taką dziewczynę jak ty trzeba przy sobie zatrzymać za wszelką cenę, a to ma być udowodnienie, że naprawdę zrozumiałem błąd i zrobię wszystko, aby go zmienić

- Skoro, tak to może spędzimy ten dzień tylko we dwoje

- Oczywiście, ale najpierw i tak musimy pojechać do domu i odłożyć twoje bagaże

- Dobra, ale przy okazji pomożesz mi to wszystko rozpakować

- Oczywiście, swoją drogą nawet nie wiesz jak tęskniłem za tymi twoim pierdołami

- Widzisz, a mówiłam że kiedyś jeszcze zrozumiesz jakie one są ważne, bez nich życie staje się smutne

- Życie staje się smutne bez twoich pierdół

- Ooo, to było naprawdę uroczę, ale nie chcę żebyś dzisiaj mówił mi aż tyle komplementów, może zrobimy tak, że będziesz mi mówić codziennie po jednym

- Jak sobie życzysz, moja królowo - pacnęłam go, a następnie wsiedliśmy do auta

Siostra 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz