53

164 8 0
                                    

---Rose---

Udało nam się wymyślić plan, który być może jutro zadziała, obawiamy się tylko że miejsce w naszych wyobrażeniach pod które jest plan, w rzeczywistości okaże się być zupełnie inne. Postaraliśmy się, aby plan był w miarę uniwersalny, ale wiadomo że nie przyszłości przewidzieć nam się nie uda. Problem teraz polega na tym, że mój brat musi przypomnieć sobie o które dokładnie miejsce chodzi. Mam co do tego pewne wątpliwości, z jednej strony Chris zna go dłużej, ale nie wiem czy to on zalazł mu za skórę. Boję się, że błędnie interpretujemy słowa Larrego, nie napisał tam wprost, że chodzi mu właśnie o mojego brata, boję się że może chodzi o coś innego. Jeśli błędnie założymy to będzie to kosztować Sky życie, a nie wiadomo czy i inni nie ucierpią. Mój brat będzie chciał dokonać tego sam, a nie o to chodzi, powinniśmy działać wspólnie, to najlepszy sposób żeby wygrać. Larry ma przewagę w postaci zakładnika oraz faktu że to on wybrał miejsce, a to oznacza że może się przygotować do tego, aby być gotowym na wszystko. Może kontrolować sytuację bez naszej wiedzy i my nic na to nie poradzimy, to chyba jest najgorsze, że być może nie zależnie od naszych starań to on będzie panem tej sytuacji i od niego zależeć będzie jak ona się potoczy. Przez wszystkie te myśli zaczęłam się stresować że jutrzejszego dnia stracę najbliższe mi osoby. Najgorsza jednak będzie ta nie wiedza, z wiadomego powodu nie mogę iść sama, więc jedyne co będę miała do zrobienia to czekać i modlić się, aby wszyscy przeżyli. Zastanawiam się czy mimo ich zakazu i zdrowego rozsądku nie pojechać tam bez ich wiedzy. Wiem, że to głupie i bardzo ryzykowne z mojej strony, ale co jeśli będę siedzieć bezpiecznie w domu, kiedy któryś z nich będzie mnie potrzebować. Nie wybaczyłabym sobie tego, że siedziałam na kanapie wtedy kiedy oni walczyli o życie mojej najlepszej przyjaciółki.




---Chris---

Cały dzień myślę o tym co to za miejsce, o jaką sytuację może chodzi, za co miałby chcieć się zemścić, ale nic nie przychodzi mi do głowy. Boję się, bo czasu jest coraz mnie, a ja dalej nic nie wiem. Boję się pójść spać, żeby nie zmarnować czasu, który mógłbym przeznaczyć na szukanie tej jednej głupiej sytuacji. Zależy mi, aby uratować za wszelką cenę Sky, chciałbym, ale co jeśli nie przypomnę sobie, nie będę mógł jej uratować. Chciałbym przeżyć z nią resztę życia, bo to jest kobieta mojego życia, ale może mi się to nie udać i będzie to tylko i wyłącznie moja wina. Jak będę miał żyć dalej, wiedząc, że nie zrobiłem nic aby jej uratować, że tylko ja mogłem to zrobić, ale nie przypomniałem sobie w porę i nie udało mi się ocalić życia tej jedynej dziewczynie. Jak będę miał spojrzeć w oczy Nathana, który zrobił wszystko co mógł, podczas kiedy ja byłem odpowiedzialny tylko za jedną rzecz, a i tak ją zjebałem. Jak będę miał spojrzeć w oczy jej rodzicom, kiedy przypadkiem spotkam ich na ulicy. Mam ich oszukiwać, mam im spojrzeć w oczy mimo iż to, że ich córka nie żyje jest spowodowane przeze mnie. Mam nadzieję, że kwestia miejsca przyjdzie mi na myśl sama. Boję się, że przyjdzie mi do głowy w momencie kiedy czas się skończy, albo mimo wszystko spóźnię się i zastanę coś czego za wszelką cenę starałem się uniknąć.




--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Zbliżamy się do końca książki, została już sama końcówka, postaram się, aby tym razem zakończenie było dobre, ale nie wiem na ile mi to wyjdzie. :) Napiszcie mi czy książka wam się podobała.

Dajcie znać czy chcielibyście dalsze losy tych bohaterów, bo mam na to pewien plan, ale nie chciałabym żeby to wyglądało tak jak teraz, zaszły by pewnie małe zmiany, ale książka pewnie i tak by się wam spodobała. Pytam się, ponieważ wiem jakie byłoby zakończenie bez kontynuacji i z kontynuacją, dlatego dajcie znać jakbyście woleli. Miłego dnia <3

--Autorka--

Siostra 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz