36

243 12 1
                                    

---Rose---

Wstałam dzisiaj w dobrym humorze, powodem tego był wczorajszy plan jaki wymyśliłam, przy okazji Sky na niego się zgodziła, a to bardzo ważne po bez niej na pewno by się nie udał. Minusem jest to, że zanim wdrążymy go w życie to minie trochę czasu, a do tego momentu sytuacja może się zmienić tym samym powodując, że plan albo będzie bezsensowny, albo będzie wymagał poprawek.

Po ogarnięciu się pojechałam z Lukiem do lekarza, dziwnym trafem Luke bardziej się martwił niż ja. Powodem tego było pewnie to, że wiedziałam więcej od niego więc mogłam spać spokojniej, wiedząc że gdyby się coś stało mogę liczyć na jego pomoc, on natomiast na moja tak średnio, z wiadomego powodu. Badanie nie trwało jakoś długo, a uspokoił naszą dwójkę, wyszliśmy z gabinetu szczęśliwi, że wszystko jest dobrze zarówno ze mną jak i z dzieckiem.

W drodze do domu mój chłopak otrzymał telefon od swojej siostry, która między innymi poprosiła nas o to czy by nie mogła u nas przenocować kilka dni, podczas których będzie w mieście. Oczywiście kiedy to usłyszałam zgodziłam się i już zaczęłam planować co możemy robić. Luke za to podszedł do tego jakby sam nie wiedząc czego chce, w końcu jednak zgodził się mimo iż nie powiedział tego jakoś bardzo entuzjastycznie. Sofia ma przyjechać dopiero w poniedziałek, a więc mam trochę czas, aby przygotować pokój i zakupić podstawowe rzeczy, których być może nie będzie mieć ze sobą. Przyjazd Sofie na pewno pozwoli nam spędzić więcej czasu razem, a przyda się to bo ostatnio mało go dla siebie mamy. Wynika to z tego, że Luke pracuje przez to dużą część dnia spędza poza domem, a gdy już w nim jest to rzadko kiedy spędza czas koło mnie. Zazwyczaj ja siedzę w salonie i coś oglądam, a on idzie do pokoju, w którym ma biuro. Zostawia tam rzeczy związane z pracą, a także je wykonuje o ile musi.

Po dotarciu do domu poszłam wziąć szybki prysznic podczas którego usłyszałam jakiś trzask. Początkowo miałam w głowie same najgorsze scenariusze, jednak pytanie brzmiało czy powinnam zostać czy raczej pójść. Każde z tych wyjść było głupie, a jednocześnie czułam, że powinnam tak postąpić. Z jednej strony był tan sam Luke, który jest miłością mojego życia i po tym wszystkim co nas spotkało, nie chciałabym go stracić. Z drugiej zaś strony nie powinnam się stresować i przede wszystkim myśleć o dziecku. Z bólem serca, ale podjęłam decyzję, aby zostać, wiem że gdyby postąpiła inaczej to Luke by mi nie wybaczył. Decyzja nie była prosta, ale kiedy ją podjęłam czułam, że jest właściwa.



--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jutro na moim profilu pojawi się nowa książka, także będzie mi miło jeśli zajrzycie i przeczytacie pierwszy rozdział. Miłego dnia <3

**Autorka**




Siostra 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz