48

172 10 0
                                    

---Larry---

Siedziałem w domu uśmiechając się jak psychopata na fakt tego co w ciągu kilku dni ma się stać. Z jednej strony chciałby móc zobaczyć to na własne oczy, a z drugiej strony wiem, że nie mogę tego zrobić, wiem że muszę jeszcze jakiś czas siedzieć w ukryciu. Tyle czasu musiałem czekać, tyle nerwów mnie to kosztowało. Poświęconych godzin nad obmyślaniem i przeanalizowaniu wielu z możliwych scenariuszy, aby wreszcie móc to wcielić w życie. Wiem, że nikt nie domyśla się, o co tak naprawdę mi chodzi, nikt oprócz niej. Chociaż i w to wątpię, gdyby domyślała się to dawno już bym nie żył. Mógłbym zaatakować nią, ale to ktoś jej bliski musi to poczuć. Kiedyś byłby to Luke, ale w grze pojawił się ktoś nowy, który nada się do tej roli jeszcze bardziej. Siedziałem i dalej analizowałem to co wkrótce ma się zacząć, lecz przerwał mi wchodzący do gabinetu, informator:

- Panie Larry, mamy pewne informacje, ale nie wiem czy pana to ucieszy, sprawy się skomplikowały

- Mów, póki możesz - rozkazałem, na dowód naładowałem broń

- Na mieście krąży plotka, że zaginęła dziewczyna Chrisa oraz, że to pan ją porwał

- CHCESZ MI POWIEDZIEĆ, ŻE KTOŚ WRABIA MNIE W PORWANIE!

- Tak panie Larry, w dodatku nie wiem kim jest ten idiota, mówiący iż to pan jest za to odpowiedzialny

- A JEST COŚ CO WIESZ? Do niczego fajtłapo się nie nadajesz, jesteś informatorem miałem wiedzieć wszystko i o każdym, miałem ich pilnować, chyba nie chcesz mnie zdenerwować, prawda?

- N-nie proszę pana

- To dobrze, bo nie pozwolę, aby ktoś zrujnował mi plan, nad którym tak bardzo pracowałem. Ta sprawa komplikuje to wszystko, a skoro nic nie wiesz, to masz dwadzieścia cztery godziny żeby dowiedzieć się kto jest za to odpowiedzialny, po upływie tego czasu chcę mieć informację, a jak ich nie będzie to już kurwa nie żyjesz, na twoich oczach zamorduje tych którzy są w jakikolwiek sposób z tobą związani, rozumiesz?

- ...

- ROZUMIESZ! -kiwnął głową - JAK TAK TO ODPOWIADAJ, JAK SIĘ CIEBIE PYTAM, NIE JESTEM TWOIM PRZYJACIELEM, A KURWA SZEFEM, WIĘC OKAŻ MI SZACUNEK, A TERAZ WYPIERDALAJ ZANIM STRACĘ CIERPLIWOŚĆ - spierdolił tak szybko, że na dowód tego pozostała tylko garść kurzu w powietrzu


Nie wiem kto i dlaczego mówi, że ja jestem za to winny, ale dowiem się kto to, a wtedy mnie popamięta prędzej czy później. Ale zanim zajmę się nim, to pora jeszcze kilkanaście godzin zaczekać, zanim plan wcielę w życie. A zanim to się stanie, będą musiały wystarczyć mi miny jakie widać na ich twarzach. One perfekcyjnie pokazuję jak bardzo boją się tego co się stanie, jak bardzo boją się mnie.


Siostra 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz