29

1K 38 20
                                    

---Sky---

Dotarłam wreszcie pod wskazany adres, przy którym stał średnio dobrze wyglądający hotel. Z tego co wiem to Rose powinna już tam na mnie czekać, dlatego zamiast iść do recepcji poszłam od razu pod odpowiedni pokój. Oczywiście weszłam do niego i ucieszyłam się na widok swojej przyjaciółki jak jakieś małe dziecko na mikołaja. Oczywiście nie obyłoby się bez poświęcenia jakieś pięciu minut na przytulanie się. Potem jak to na dziewczyny przystało musiały być jakieś ploteczki, a że nie wiedziałyśmy się dosyć długo to i plotki zajęły nam kilka godzin, a i tak wszystkiego sobie nie powiedziałyśmy. Oczywiście miałam też mały prezent dla Rose, który postanowiłam dać jutro, ponieważ mądra ja zapomniała kupić taką torebkę prezentową, a wypadałoby dać prezent jakoś ładnie. Niestety, ale wkrótce Rose musiała już wracać do siebie, żeby Luke niczego nie podejrzewał, a ja zostałam sama jak palec, ale oczywiście na nudę narzekać nie mogłam. Miałam za zadanie dowiedzieć się kto tak naprawdę stoi za tymi groźbami, jak by tego było jeszcze mało to mam dość mało czasu, ponieważ dosłownie za kilka godzin mój chłopak skapnie się że mnie nie ma. Chociaż na szczęście napisałam mu, że nocuję u znajomej,a  jako iż mieszkałam tam dość długo to logiczne że jakiś znajomych tam mam. Wprawdzie nie wypytywał mnie o nic, ale wątpię żeby uwierzył w te kłamstwa.



---Rose---

Spotkanie z Sky poprawiło mi zdecydowanie humor, przez co do domu wróciłam szczęśliwa, co zważając na okoliczności nie było normalne. W ciągu tych kilku godzin, które spędziłyśmy razem oprócz gadania udało nam się choć trochę bardziej zbliżyć do rozwiązania tej sprawy. Z tego co wiem to mój brat nie pytał zbyt bardzo o to z kim dokładnie Sky ma spędzić wieczór, co jest do niego niepodobne, ponieważ na ogól jest dość nadopiekuńczy. Wydaje mi się, że coś zaczął podejrzewać, ale ma na głowie coś ważniejszego i nie ma czasu, aby myśleć o tym co się ze Sky dzieje, tym bardziej że jej ufa i prawdopodobnie nie czuje takiej potrzeby.





-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Koronawirus dalej w Polsce, dlatego przychodzę do was z dawno wyczekiwanym rozdziałem. Z góry uprzedzam, że NIE wracam do pisania tej książki systematycznie, jest rozdział który napisałam dlatego, że miałam chwilę czasu. Co do dalszych rozdziałów, będą one wrzucane w różnych terminach, zależeć to będzie od tego czy owy rozdział napisze czy nie. A na razie życzę wam miłego dnia i obyście nie zachorowali, bo kto wtedy będzie czytać moje wypociny :D

--Autorka--

Siostra 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz