Chapter 13.2

193 29 141
                                    

gdyby ktoś nie pamiętał, co się działo ostatnio, bo tłumaczka była be i nie wstawiała, to previously on throam: the followers mieli sesyjkę na dachu, brendon dał swój naszyjnik ryanowi, po czym zasugerował mu quick fuck w busie i ryan chodzi od tamtej chwili podniecony, i potem udzielali wywiadu, i on taktycznie wplątał w niego joego, by teraz samemu wybrać się do brendona :)

.·. rating: nc-15 .·.

          — Co tam? — zadaję im pytanie od niechcenia, pozwalając jednocześnie, by mój wzrok wnet dyskretnie znalazł postać Brendona. Dobrze dzisiaj wygląda. Cóż za niespodzianka.

          W moim umyśle odgrywa się pornograficzna pętla ze mną i nim od zakończenia sesji zdjęciowej. Kurwa, zaczynam mieć gęsią skórkę.

          — Kształt sceny nie jest do końca taki, jaki sobie wyobrażaliśmy — wyjaśnia William, marszcząc brwi w głębokiej koncentracji. — Zastanawiamy się, w jaki sposób ustawimy monitory. Jeden z nich musiał się zepsuć zeszłej nocy, gdyż zwyczajnie nie działa. Zack próbował coś pokombinować z naprawą, ale pech chciał, że się nie udało.

          William zaczyna dzielić się swoimi obawami, ale już go nie słucham. Urie jednak uważnie uczestniczy w konwersacji, w zamyśleniu kiwając głową na słowa przyjaciela. W ciągu ostatnich kilku dni jego stan polepszył się, stał się bardziej towarzyski, uśmiech zdecydowanie częściej gościł na jego ustach. Aczkolwiek kilka razy złapałem go nieobecnego, szkliste spojrzenie tkwiło w rozkosznych, piwnych tęczówkach, ale zawsze udawało mi się wyciągnąć go z tego stanu za pomocą zwyczajnej notki lub prostego szturchnięcia w żebra.

          Myślenie o zmarłych nie posiada żadnego sensu. Oni nie żyją.

          — Jestem pewien, że dasz sobie radę, Williamie — mówię niecierpliwie, skupiwszy się na obiekcie moich obecnych pragnień. — Brendon.

          — Ta? — Patrzy na mnie z pustym wyrazem twarzy. Próbuję zasygnalizować mu sprawę oczami. Wygląda na zdziwionego.

          — Powinniśmy... pójść porozmawiać. Pamiętasz? Mieliśmy porozmawiać? — pytam z nadzieją.

          — Nie... — Marszczy brwi i, wróciwszy wzrokiem do sceny, dodaje: — Jeśli umieścimy tam dwa monitory, zabierzemy klin od Brenta. — wskazując miejsca wyznaczone dla nagłaśniającego sprzętu.

          — Och, rzeczywiście — William przytakuje ze zmartwieniem. — A jeśli dziś wieczorem zbliżyliśmy Brenta do Ryana, może mogliby się nim podzielić? Albo umieścimy podłogowy monitor bliżej Brenta?

          Jebać monitory.

          — Brendon — próbuję ponownie, zaskoczony nieznacznym jękiem, który wydostał się z mojego gardła. Moglibyśmy już być w busie, zapadając się w miękkie poduszki kanapy, podczas ściągania naszych spodni, aż w końcu kompletnego pozbycia się ich. Wcześniej wspomniana blondynka mogłaby równie dobrze robić mi teraz laskę, ale postawiłem na niego. Powinien być zaszczycony.

          — Musimy to skończyć, Ry — odpowiada, zerkając przez ramię, i wtedy udaje mi się wychwycić ten uśmiech, który próbuje powstrzymać, nim jego twarz znów staje się całkowicie neutralna.

          Patrzę ze zdziwieniem. Bawi się we flirciarza. Celowo mnie fiutoblokuje (??XD). Wie, dlaczego tu jestem, czego chcę, i zmusza mnie do zapracowania sobie na to.

          Czyż on nie zdaje sobie sprawy z tego, kim ja jestem? Nie muszę zapracowywać na taką rzecz. Nie muszę o to jęczeć czy potulnie czekać. Mógłbym mieć każdego w tym cholernym audytorium. Jeśli ten chłopak myśli, że może ze mną grać w gierki, niech pomyśli dwa razy.

The Heart Rate Of A Mouse: Over The Tracks | tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz