20. Co napisał?

285 33 0
                                    

— Dean!

*Pamiętam jak dziś jak za dużo słów wypadło jej z ust,
Bolało jak nic i nagle ta myśl, że muszę już iść.
Zostałem więc sam, sam pośród zdań, refleksji tych złych,
Że naiwne sny nie spełnią się i na próżno śnić.

— Dean!

Dziewczyna wołała swojego przyjaciela, ale ten jej nie słyszał przez muzykę, która leciała w jego słuchawkach. W końcu podbiegła do niego i złapała go za ramię, chłopak odwrócił się w jej stronę, a wtedy ona ujrzała smutek w jego zielonych oczach. Ściągnął słuchawki i pochylił głowę tak by na nią nie patrzeć, nie wiedział czemu, ale odczuwał wstyd. Może było to spowodowane tym, że zobaczyła go po raz kolejny w takim stanie. — Dean, co się stało?

Dean nie dał rady wydusić z siebie ani słowa po prostu rzucił się swojej przyjaciółce w ramiona, oczywiście ta od razu odwzajemniała uścisk. Kiedy odsunął się od niej starła pojedynczą łzę z jego policzka, złapała go za rękę i usiadła na jednej z ławek pod klasą. Siedzieli tak do końca przerwy, trzymając się za ręce i milcząc. Dziewczyna wiedziała, że jej przyjaciel sam jej o wszystkim powie, kiedy tylko poukłada to sobie w głowie. Ona może i była ciekawska i niecierpliwa, ale w sytuacjach takich jak ta potrafiła milczeć i czekać.

***

Castiel miał ochotę rzucić telefonem o ścianę, jego ojciec napisał, że ciotka przyjdzie dzisiaj na kolację i ma się zachowywać, tak zaczęła się ich pierwsza od kilku lat kłótnia. Chłopak nie tolerował Amary i nie chciał siedzieć z nią przy jednym stole. Kiedy zadzwonił dzwonek na kolejną lekcje, wściekły wyłączył smartfona i wrzucił go do plecaka, porozmawia z ojcem w domu.

Idąc pod klasę, zobaczył Deana siedzącego z Charlie za rękę, chłopak wyglądał na naprawdę przybitego. Miał do nich podejść, ale zaczepił go Balthazar. — No brawo, tak trzymaj. — zaśmiał się i mijając go, klepnął go w ramię. Niebieskooki nie miał pojęcia, o co temu może chodzić, przez to, że Balthazar odwrócił jego uwagę, nie zdążył zapytać Deana, co się stało, ponieważ przyszła nauczycielka i wpuściła wszystkich do sali.

I tak jak nie udało mu się pogadać z Deanem przed lekcją, tak samo nie udało mu się go złapać przez resztę lekcji. Dodatkowo miał wrażenie, że ten go unika w każdym stopniu, nawet wtedy, gdy próbował z nim nawiązać kontakt wzrokowy. Winchester po prostu odwracał głowę. Chciał do niego podejść i zagadać, ale ten ciągle był w towarzystwie Charlie, nie żeby ten jakoś specjalnie nie przepadał za rudowłosą, ale według niego ta zwyczajnie była wścibska i nie dałaby im normalnie pogadać. Dlatego Castiel obmyślił plan, wyciągnął telefon z plecaka, zignorował wszystkie wiadomości od Chucka i wszedł na konwersacje z Deanem.

Do Dean:
Hej, przepraszam, że po ciebie nie przyjechałem, coś mi wypadło mam nadzieję, że nie jesteś zły. Chciałem przeprosić osobiście, ale mam wrażenie, że mnie unikasz. Spotkajmy się po ostatniej lekcji, wynagrodzę ci to ;D

Jeszcze raz przeczytał wiadomość by upewnić się, że wszystko dobrze napisał i po chwili kliknął wyślij.

Dean usłyszał, że przyszła mu wiadomość akurat w momencie, gdy kończył opowiadać wszystko Charlie.

— Moment. — przerwał. — To od Casa.

— Co on ci tam już napisał? — spytała widząc lekki rumieniec na policzkach przyjaciela. Ten wyciągnęła w jej kierunku telefon. — Tylko nic nie kliknij. — uprzedził.

Dziewczyna odczytała wiadomość i zmarszczyła brwi. — Podejrzane to jakieś.

— Oj, daj spokój, może rzeczywiście ma gorszy dzień. Co mam odpisać?

— Hmm, wiem, żeby spadał na szczaw, bo masz go w dupie. — powiedziała z wymuszonym uśmiechem.

— Charlie.

— No dobra, niech pomyśle. O wiem, napisz, że nie wiesz czy mu to wybaczysz, że musi się postarać.

— O dobra! Jesteś genialna. — uśmiechnął się i zaczął odpisywać.

Do Cas:

Hmm, no nie wiem czy mogę Ci coś takiego wybaczyć. Ale żeby nie było dam Ci szanse, tylko musisz się postarać.

— Może być? — zapytał, przed wysłaniem.

— Jak dla mnie idealnie.

Oke dzisiaj w prezencie macie dwa rozdziały, tak jakoś naszła mnie wena.
Mam nadzieję, że się podoba do następnego!

Baaay!

Zapomniała bym * fragment piosenki Artura Sikorskiego pt. "Przepraszam"

Dlaczego mnie nienawidzisz? |Destiel| ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz