18. Masz przerąbane

345 35 6
                                    

Dean wpatrywał się w telefon z niedowierzaniem. Jestem takim debilem, że szkoda gadać. - pomyślał, jeszcze raz spoglądając na ostatnią część wiadomości. Niestety, ale teraz już było za późno i pewnie Castiel uzna go za kompletnego idiotę. Oczywiście nie żeby zdanie Novaka jakoś szczególnie go interesowało, przecież oni się nawet nie kumplują ani nic.

Odłożył telefon na szafkę koło łóżka i spojrzał na zdjęcie oprawiona w ramkę. Był na nim czteroletni on wraz z rodzicami i małym Samem, wszyscy byli wtedy tacy szczęśliwi. Znowu ogarnęło go przygnębienie, położył się skulony na łóżku i zacisnął oczy tak by nie wypłynęła z nich ani jedna łza. Musi być silny, dla Niej, przecież obiecał.

Biiiip

Odezwał się jego telefon, blondyn usiadł z powrotem i patrzył nieufnie na urządzenie. Szczerze – bał się tego, co może znajdować się w wiadomości od Castiela. W końcu chwycił smartfona w dłoń i palcem odblokował ekran, jego serce waliło jak opętane. Czym on się tak stresował?

Od Castiel:

Hej Dean. Oczywiście, że propozycja jest nadal aktualna, będę po ciebie za dwadzieścia ósma. Normalnie wymyśliłbym ci jakąś karę😏, aleee tym razem odpuszczę😉 jak się czujesz? Tata był bardzo zły? ~Cas

Dean po przeczytaniu wiadomości był w szoku i nie wiedział, co bardziej do tego doprowadziło. To, że chłopak się o niego martwił czy to z karą. Winchester nawet nie próbował zrozumieć, co brunet mógł mieć na myśli, a i tak jego twarz przybrała czerwony kolor. Nie zastanawiając się zbyt długo odpisał.

Do Castiel:
Tata o dziwo nie był tak zły, powiedział, że niestety, ale musi znowu wyjechać, ale już niedługo to się skończy. A jeżeli chodzi o mnie to wydaje mi się, że jest znośnie, przynajmniej na razie...gorzej będzie na pogrzebie.

Dean po skleceniu wiadomości od razu kliknął wyślij. Czuł się dziwnie do tej pory na taką szczerość pozwalał sobie tylko i wyłącznie w towarzystwie Charlie. Oł... przydało by się do niej też napisać, w końcu ona wysłała do niego całą masę wiadomości, a on na żadną nie odpisał. Szybko wszedł w chat z przyjaciółką i już miał zabrać się za tworzenie jakiejś epickiej wymówki, ale w tym samym czasie dostał od niej kolejną wiadomość.

Od Rucielec❤💙💚💛💜:
Masz przerąbane Winchester, wiem o wszystkim, tłumaczyć się będziesz jutro w szkole. Nawet nie próbuj wciskać mi jakiś kitów, pamiętaj, ja zawsze wyczuje twoje kłamstwo. Powinnam być na ciebie wściekła, bo się martwię, a ty spędzasz sobie noc u Novaka, ale tym razem ci wybaczę. Tylko zapamiętaj sobie, że to ostatni raz!

W tym momencie chłopak wiedział jedno, jego przyjaciółka, widząc go jutro wchodzącego do szkoły z Castielem, może dostać zawału. Ewentualnie on znowu wyląduje w szpitalu. Akurat w momencie, kiedy on zastanawiał się, co może zrobić mu Charlie przyszła kolejna wiadomość, która okazała się być tylko przypomnieniem o zaległym rachunku za telefon. Castiel nie odpisywał od jakiejś godziny, Dean nie wiedział, co myśleć, może jednak nie powinien się wciągać w tą relacje, może brunet po prostu chce pokazać mu, że nie skrzywdzi go więcej, ale też nie czuje potrzeby zaprzyjaźniania się z nim. Zielonooki miał ochotę trzepnąć się w głowę, już sam nie wiedział, o co mu samemu tak dokładnie chodzi. Jego uczucia względem Casa były bardzo niejednoznaczne. Ugh Dean skończ, zachowujesz się jak jakaś baba. – skarcił w myślach samego siebie.

***

W tym samym momencie, kiedy Castiel miał odpisać Deanowi usłyszał pukanie do drzwi. Jako, że siedział w salonie i miał najbliżej krzyknął tylko do reszty domowników. — Ja otworzę!

Podszedł do drzwi i nie sprawdzając przez wizjer, któż to taki może być po prostu otworzył. Jego oczą ukazała się około 30-letnia kobieta o ciemnych włosach, pustym spojrzeniu i ustach wiecznie wykrzywionych w chciwym uśmieszku. Właśnie patrzył na siostrę swojego ojca – Amare.

— Witaj Castielu. — odezwała się po chwili kobieta a on, miał ochotę zamknąć jej drzwi przed nosem, szybciej niż je otworzył.

Dlaczego mnie nienawidzisz? |Destiel| ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz