Na samym początku chciałabym was wszystkich przeprosić za tak długą przerwę, w tym momencie normalnie zaczęłabym się tłumaczyć, dlaczego stało się tak a nie inaczej, ale podejrzewam, że nie wszystkich to może interesować a po za tym. W końcu jesteście tutaj aby poczytać trochę moich wypocin o Deanie i Casie a nie dla mojego użalania się nad sobą.
Więc moim jedynym wytłumaczeniem na ten moment będzie to, że musiałam zwalczyć kilka moich demonów jak na łowcę przystało.
A teraz chciałabym podziękować wszystkim czytelnikom, którzy do tej pory byli ze mną, dzięki wam udało mi się po raz kolejny wbić piękne tysiąc wyświetleń. Tak, więc DZIĘKUJE <3
A i mam dla was jeszcze dwie informacje:
1. Dzisiaj pojawi się kilka nowych rozdziałów, ponieważ ta notka a żadnym wypadku nie jest pożegnaniem a wręcz przeciwnie :D
2. Myślę żeby stworzyć osobną książkę na wszelkiego rodzaju notki tego typu, ale nie tylko, chcę zamieścić tam także plany moich kolejnych projektów ( żebyście sobie nie myśleli, że przez te dwa miesiące czy ile tam minęło w ogóle nic nie robiłam).
Jeju jak dawno tego nie pisałam. Do następnego.
Baaaay!
CZYTASZ
Dlaczego mnie nienawidzisz? |Destiel| ZAKOŃCZONE
FanfictionDean mieszka z ojcem i młodszym bratem w Kansas, gdzie chodzi także do szkoły. Jego mama od 10 lat jest w śpiączce i nie wiadomo czy kiedyś się obudzi. Chłopak musi radzić sobie z opieką nad młodszym bratem i wieloma innymi obowiązkami. Co się stan...