- To co oglądamy? - Spytałam siadając na kanapie obok rapera.
- Mam ochotę na horror, może "Obecność 2"?
- No nie wiem. - Westchnęłam siadając po turecku.
- Boisz się? - Spytał z cwaniackim uśmieszkiem.
- Ja? - Spytałam najbardziej zaskoczonym głosem jakim potrafiłam. - Nie. - Przeciągnęłam ostatnią literę.
- Skoro się nie boisz na pewno nie będziesz miała nic przeciwko jeśli właśnie ten film obejrzymy. - Wzruszył ramionami wytrzeszczając oczy.
- Z chęcią, ale płacisz za pizze.
- Zgoda. - Powiedział włączając Netflix.
***
- Filip! - Krzyknęłam zasłaniając się poduszką. Wspominałam, że kiedyś po obejrzeniu jedynki nie spałam przez tydzień? Nie? Teraz wspominam.
- Chodź tu. - Powiedział jak do dziecka rozkładając ręce żebym mogła się do niego przytulić co też pospiesznie uczyniłam skacząc przez kanapę.
- Następnym razem ja wybieram film. - Mruknęłam nie odsuwając się od Filipa nawet na centymetr.
***
- To co oglądamy kolejny? - Spytał kiedy pojawiły się napisy końcowe, a ja tylko walnełam go poduszką w głowę.
-Czyli to znaczy tak?
-Filip! - Oburzyłam się szukając ręką poduszkę, niestety okazało się, że wszystkie leżą za Filipem.
-Dobra, jesteś głodna? - Spytał odkładając pilot na stolik.
- Może...
- To może zamówimy pizzę?
- Możemy. - Rzuciłam bez emocji, tak naprawdę skacząc ze szczecią w duchu.
-Dobra idę zamówić pizzę a ty znajdź jakiś film do jedzenia. - Rzucił wychodząc z pokoju.
Postanowiłam się zemścić i wybrałam ,,Do wszystkich chłopców ,których kochałam ". Szczęśliwa zaczęłam układać poduszki.
-Dobra pizza będzie za dwadzieścia minut. Jaki film wybrałaś? - Spytał siadając obok mnie na kanapie.
-Zobaczysz. - Wzruszyłam ramionami niewinnie się uśmiechając i włączając film.
-Nie zrobiłaś tego.
-Zrobiłam Filipku.
***
-Przecież ona powinna być z Joszem! - Krzyknął Filip a ja instynktownie schowałam za sobą poduszkę.
-Nie, ona powinna być z Peterem. Nie chodzi się z byłym siostry. - Stwierdziłam biorąc kolejny kawałek pizzy.
-I tak Josh jest lepszy.
-Nie gadaj tyle tylko żryj pizze. - Rzuciłam zdegustowana nakładając sos na mój kawałek.
W trakcie oglądania filmu nasza pozycja drastycznie się zmieniła najpierw siedzieliśmy obok siebie ale ostatecznie Filip położył głowę na moich kolanach.
Nie wiem jak to możliwe, ale w rak krótkim czasie udało nam się bardzo oswoić ze swoim towarzystwem.
-Filip która godzina? - Spytałam ziewając.
- Trzydzieści po dwudziestej drugiej.
-Powinnam już wracać. - Chciałam wstać ale brunet objął mnke w talii przez co oboje wylądowaliśmy na podłodze, na szczęście upadek załagodził dywan.
- Filip! - Próbowałam być poważna ale nie wytrzymałam i zaczęłam się do śmiać.
- Dziś zostajesz tu, nie będziesz po nocy wracać.
- Jesteś niemożliwy Szcześniak. - Powiedziałam kręcąc głową na co Filip się uśmiechnął i włączył Netflix.
- Oglądamy jeszcze jeden film. - Poinformowal mnie.
Mam nadzieję ,że miło ci się czytało i za wszelkie błędy przepraszam.
CZYTASZ
SERCE W RUINIE II TACO HEMINGWAY II
FanfictionByło już ciemno, pusty parking owiany delikatną mgłą, na którym była jedynie niewielka smuga żółtego światła rzucanego przez latarnię nieopodal. Było nienaturalnie cicho, słychać było jedynie nasze oddechy. Spojrzałam na bruneta i wydał mi się niemo...