Wtorek
Wstałam około 6:30.Wzięłam prysznic i ubrałam jeansy ,t-shirt i bluzę Fifi'ego. Wzięłam torebkę do ,której włożyłam portfel,klucze,ładowarkę itp i torbę do której włożyłam ubrania.Zjadłam na szybko jabłko i wyszlam do żabki.Kupiłam chipsy itp bo wiedziałam ,że i tak Filip by się zatrzymał i je kupił. Gdy byłam w domu zdążyłam przejrzeć się w lustrze i dostałam wiadomość od Filipa ,że już jest więc pospiesznie wzięłam wszystko i wyszlam z domu.Gdy tylko przekroczyłam próg od razu ujżałam Filipa.Rzuciłam torbe na ziemię i rzuciłam się na niego.Filip złapał mnie i obrucił o 360 stopni.Namiętnie się pocałowaliśmy i Ggdy zabrakło nam tchu Filip mnie czule przytulił. Staliśmy tak kilka minut ale niestety przerwał nam Meciek.
-Przed nami kilka godzin drogi więc zdążycie się wymiłować a teraz wsiadać!
Szybo włożyłam torbę do bagażnika gdzie były również rzeczy chłopaków a następnie ja i Fifi usiedliśmy z tyłu.
-Tęskniłam.-Wyszeptałam
-Ja też skarbie.Nawet nie wiesz jak bardzo.-Pocałował mnie
Przez, pierwsze kilkanaście minut nie rozmawialiśmy tylko Maciek słuchał muzyki a ja i Fifi się przytulaliśmy ale niedługo później nawiązała się między nami rozmowa.
-Jestem głodny...-Zaczął narzekać Maciek a ja wyjęłam z torebki paczkę chipsów i mu je wreczyła.
-Ucz mnie zajebistości mistrzu.-Powiedział poważnie Maciek na co wybuchłyśmy śmiechem.
-Ej a ja nie nie doststałem.-Fifi zrobił minę smutnego szczeniaczka a ja pocałowałam go namiętnie i wyjęłam z torby druga paczkę chipsów igdy się od siebie odrywaliśmy wreczyła mu ją.Filip tylko na mnie spojrzał i mnie czule pocałował.
-Stesknilam się za ty.-Stwierdziłam między pocałunkami.
-Kocham cię.-Przytulił mnie.
Resztę drogi siedziałam wtulona w Filipa ,który karmił mnie chipsami.Rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się.W pewnym momencie Maciek włączył spotify i zaczęliśmy śpiewać.Drogą zleciala nam bardzo szybko.
Około 17:30 byliśmy pod hotelem.Gdy weszłam z Filipem do naszego pokoju naszym oczą ukazało się duże łóżko małżeńskie.
-Mam nadzieję ,że ci to nie przeszkadza.-Zaczął na co namiętnie go pocałowałam.Poszłam wziąć prysznic po długiej podróży i ubrałam czarny t-shirt i jeansy.Gdy wyszlam z łazienki Fifi poszedł wiać prysznic a ja wzięłam telefon i zobaczyłam ,że mam nieodebrane połączenie od ojca więc postanowiłam odzwonić.
-Halo?
-Część
-o Julia.Dzwoniłem bo chciałam zorganizować rodzinną kolację. Ty,jaNatalia,Kinga,Ela i twój chłopak.
-Ech...-Zaczęłam.
-Wiem,wiem ale zależy mi żeby go poznać.Obiecuję ,że nie będzie niezręcznych pytań.-Powiedział na co się zaśmiałam.
-No nie wiem...Muszę porozmawiać o tym z Filipem.
-Dobrze pomysł ale jakbyś się zgodziła to w sobotę o 17:30.
-Dobrze.Dobra muszę lecieć.-Powiedziałam rozłączając się.
Z jednej strony chciałabym zobaczyć minę Kingi ale boję się reakcji kiedy ojciec dowie się ,że chodzę z 29-letnim raperem.
Z zamysłem wyrwał mnie głos Filipa.
Wyszedł z łazienki w samym ręczniku a ja automatycznie zeskanowałam całe jego ciało.Fifi tylko się zaśmiał i wziął ubrania i ponownie zniknął za drzwiami łazienki. Moja twarz stała się czerwona a mi zrobiło się gorąco.
Po chwili z łazienki wyszedł brunet w czarnych dresach i tego samego koloru t-shirt'cie.Podszedł do mnie i mnie przytulił.
-Tęskniłem.-Powiedział całując mnie w policzek.
-Ja też Fifi...
-Mów co się stało.-Powiedział siadajca obok mnie.
-Zgadnij kto chce cię poznać?-Spytałam że sztucznym uśmiechem a Filip wytrzeszczył oczy.
-Powiedz ,że będziemy.
-Naprawdę???
-No tak.Damy radę.-Powiedział ujmując moja rękę.
-Fifi No nie w...-Zaczęłam ale Filip przerwał całując mnie.
-Jak mówię ,że damy radę to damy radę bo ja mam zawsze rację.-Puścił mi oczko.
CZYTASZ
SERCE W RUINIE II TACO HEMINGWAY II
FanfictionByło już ciemno, pusty parking owiany delikatną mgłą, na którym była jedynie niewielka smuga żółtego światła rzucanego przez latarnię nieopodal. Było nienaturalnie cicho, słychać było jedynie nasze oddechy. Spojrzałam na bruneta i wydał mi się niemo...