Środa
Podeszlam do blondynki i dostrzegłam, że trzyma stare zdjęcie, które przedstawia małe dziecko trzymane przez jakiegoś faceta. Jest ubrany w czerwoną, flanelową koszulę i jeansy. Ma ciemne włosy ale oczy ma niemalże identyczne do tych Kingi.Wzięłam zdjęcie żeby mu się lepiej przyjrzeć i nie tylko oczy mają podobne. Widać ewidentne podobieństwo...
Obróciłam zdjęcie i z tyłu widniała data jak mniemam zrobienia zdjęcia. Obliczyłam, że Kinga musiałaby mieć siedem miesięcy.
Więc wszystko się zgadza.- Wiesz może gdzie zrobiono to zdjęcie? - Spytałam podając jej zdjęcie.
- Pamiętam, że z mamą jeździliśmy nad jakieś jezioro kiedy byłam mała. Opowiadała mi jak w tedy siedziałyśmy na pomoście i jadłyśmy lody. - Powiedziała wyglądając jakby robią retrospekcje niczym z Fineasza i Ferba.
- To trochę mało informacji ale zawsze coś... Wiesz kiedy wracają?
- Chyba za osiem dni...
- Czyli na Natalię nie ma co liczyć. Masz może babcie czy jakaś rodzinę? - Spytałam mając nadzieję, że może od rodziny Kingi czegoś się dowiemy.
- Może... Moją babcia mieszka pod Wwa... Może ona nam pomoże? Ona zawsze opowiada mi dużo historii i chyba przestudiowała drzewo genealogiczne naszej rodziny...
- Masz jej adres? - Spytałam na co blondynka przytaknęła. - Super bierz rzeczy. Jedziemy na wycieczkę krajoznawczą. - Powiedziałam biorąc zdjęcie i z chodząc po drabinie.
- Ale już? - Spytała zdiziwona Kinga stając obok mnie.
- A kiedy? Idź po rzeczy a ja zadzwonię po transport. - Powiedziałam na co dziewczyna przytaknęła i poszła do pokoju.
Postanowiłam zadzwonić po jakiś transport i dobrze wiedziałam kto jest zawsze chętny na małą wycieczkę...
***
- Kinga to Maciek, Maciek to Kinga. - Powiedziałam zapinając pasy.
- Wiedziałam, że skądś cię znam.- Powiedziała Kinga siadając z tyłu.
- Jeszcze raz dzięki Maciek. - Powiedziałam całując go w policzek.
- Dziwne, że twój chłopak nie jest zazdrosny o Maćka. - Stwierdziła Kinga a ja wymieniłam z Maćkiem rozbawione spojrzenia.
- Jula nie jest zupełnie w moim typie a nawet jeśli to jast jak siostra... - Powiedział Rumak a ja powstrzymałam się żeby nie wybuchnąć śmiechem.
- Dobra Kinga jaki jest adres babci? - Spytał Maciek odpalając samochód.
***
- Jula co najgłupszego zrobiłaś w życiu? - Spytał Maciek bo jak się okazało babcia Kingi mieszka dość daleko więc trzeba było znaleźć sobie jakieś zajęcie.
- Pamiętasz jak byliśmy na Hawajach. No to wtedy się najebałeś w trzy dupy i kazałeś nam pływać w morzu w ubraniach. - Powiedziałam a Ki Ga zaczęła się śmiać, Maciek tylko zrobił minę obrażonego dziecka.
- Teraz ja. - Powiedziałam ochoczo. - Kinga... Jakie zrobiłam na tobie pierwsze wrażenie?
- Emmm... Trochę irytowały mnie, twoje fochy na ojca... Ale wtedy nie wiedziałam o co dokładnie chodzi. I miałam wrażenie, że postrzegałaś mnie jak głupią małolatę... - Powiedziała a ja byłam widocznie zdziwiona.
- A jak wy się właściwie poznałyście? - Spytał Maciek wiodcznie zaciekawiony.
- Wiedziałam, że mama się z kimś spotyka ale nie wiedziałam o kogo chodzi. Pewnego dnia powiedziała, że ten jegomość zaprosił nas na obiad. Zgodziłam się i następnego dnia tam poszłyśmy. I tyle... - Urwała Kinga oglądając swoje buty.
CZYTASZ
SERCE W RUINIE II TACO HEMINGWAY II
FanfictionByło już ciemno, pusty parking owiany delikatną mgłą, na którym była jedynie niewielka smuga żółtego światła rzucanego przez latarnię nieopodal. Było nienaturalnie cicho, słychać było jedynie nasze oddechy. Spojrzałam na bruneta i wydał mi się niemo...