#32

693 15 15
                                    

Sobota
Obudziłam się o 7 rano. Wzięłam prysznic i umyłam zęby po czym ubrałam bczarne jeansy i miętowy sweter. Zjadłam śniadanie a następnie wcześniej wziąwszy plecak wyszłam z domu i zaczęłam kierować się w stronę uczelni. Po kilkunastu minutach byłam na miejscu.
Zajęcia minęły mi bardzo szybko.
Gdy wrzuciłam do domu pouczyłam się postanowiłam zrobić album z pamiątkami, żeby mieć wszystkie pamiątki w jednym miejscu. Wzięłam pusty album. Na pierwszej stronie przykleiłam moje zdjęcie z mamą. Kolejne dwie godziny minęły mi na przyklejaniu moich zdjęć z mamą, Filipem i resztą. Bardzo spodobała mi się strona na, której była karta z gry pięć sekund i gdzie była opisana ta sytuacja.
Gdy skończyłam efekt końcowy był moim skromnym zdaniem świetny. Zeszłam na kolacje i gdy już zjadłam poszłam na górę gdzie przebrałam się w piżame. Poczytałam książkę po czym położyłam się spać.

Niedziela
Obudziłam się o 9. Wzięłam prysznic, umiałam żeby i ubrałam kremową spudniczkę i czarny top.
Zeszłam zjeść śniadanie i zobaczyłam jak Ojcien, Natalia i ciocia burzliwe o czymś dyskutują.
Gdy tylko mnie zobaczyli to Natalia poszła na górę pod pretekstem zrobienia prania a ojciec stał jak wryty. Po chwili poszedł szybkim krokiem do swojego biura. Spojrzałam na ciocia ale on tylko powiedziała bezgłośnie chodź do ogrodu.
Posłusznie wykonała jej polecenie i po kilku chwilach siedziałyśmy na huśtawce w ogrodzie.
-Co się stało?
-Ojciec też prosił żebym to ja Ci to powiedziała ale ja nie będę odwalac za niego roboty. - Wzruszyla ramionami ale w jej glsoie można było wyczuć doze strachu i smutku. Próbowałam jeszcze naiwzac temat ale ciocia efektywnie go unikała.
W końcu moim "śniadaniem" było jabłko zjedzone na dworze w trakcie rozmwy z ciocią.
Ale w głębi serca martwiłam się słowami cioci... O co mogło chodzić? I co tak ja przestraszyło?
Przecież ona nie boi się podejmować żadnego tematu...
Obiad zjadłam w pokoju bo przy stole była dziwna atmosfera. Było widać, że są czymś zdenerowani i czegoś się boją ale widać też było szczęście...
Nie wiedziałam co o tym myśleć i nie mogłam o tym opowiedzieć cioci bo była na nodze ani Alicji bo była u ojca i nie chciałam zajmować jej czas. Postanowiłam zadzwonić do Maćka. Odpowiedziałam mu dokładnie co się stało a on nie wiedział o co chodzi podobnie jak ja. Rozmawialiśmy około godziny po czym postanowiłam coś obejrzeć żeby nie myśleć o co mogło chodzić cioci i ojcu.
Położyłam się spać o 22.Jak co wieczór dostałam wiadomość od Filipa, że życzy mi dobrej nocy.

Poniedziałek
Wstałam o 9. Zjadłam śniadanie po czym umyłam zęby i wzięłam prysznic. Ubrałam białe jeansy z wysokim stanę i dziurami na kolanach i szary top. Około 13 dostałam wiadomość od Filipa. Napisał, że będzie u mnie o 14 i idziemy na obiad i na spacer. Może i minęło kilka dni ale bardzo za nim tęskniłam i ta wiadomość ogromnie mnie ucieszyła.
Czekałam aż nadejdzie godzina spotkania z Filipem ale oczywiście czas dłużył jak cholera.
Gdy ten moment w reszcie nadszedł i usłyszałam dzwonek do drzwi poczułam nagły przypływ euforii. Zbiegłam na dół biorąc przy okazji torebkę. Otworzyłam drzwi i w momencie zobaczenia mojego chłopaka na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Pocałowałam go i gdy się od siebie odsuneliśmy z braku tlenu Fifi przyciągnął mnie do siebie i przytulił.
Założyłam buty i poszliśmy do samochodu Filipa. Pojechaliśmy do włoskiej restauracji i zamówilismy sobie pizze. Zjedliśmy rozmawiając co robiliśmy przez weekend. Odpowiedziałam mu o dziwnym zachowaniu ojca i cioci a on wydawał się tak samo zaniepokojony jak ja. W końcu postanowiłam zmienić temat i przez następne 40 minut rozmawialiśmy na przyjemne tematy jedząc pizze. Około 15 postanowiliśmy pojechać do galerii bo chciałam kupić sobie nowe buty. I przy okazji jakiś ładny kaplet bielizny bo zorientowałam się, że takowych mam mało. Najpierw przeszliśmy się po sklepach z butami i ostatecznie kupiłam sobie czarne glany. Nawet Filip wyglądał na pogodnego. Nigdy nie byłam jedną z tych dziewczyn, które buty wybierają kilka godzin dlatego te zakupy zajęły 40 minut co jets dobrym wynikiem z racji, że byliśmy w trzech sklepach.
Gdy powiedziałam Filipowi, że chce iść do sklepu z bielizną oczy mu się zaświeciły i był bardzo zadowolony. Kiedy chciałam wejść do przymierzalni Fifi oczywiście nie przegapił szany i chciał wejść że mną ale skończył trzymając mi torebkę. Ostatecznie zdecydowałam się na czarny koronkwy komplet i biały.
Po zakupach dostałam telefon od ojca i kiedy tylko dowiedział się, że jestem z Fifim zaprosił go na kolacje. Filip zgodził się ale jako, że do kolacji zostały dwie godziny to pojechaliśmy na kawę.
Usiedliśmy na uboczu i piliśmy kawę rozmawiając i ciesząc się swoim towarzystwem.
Gdy wypiliśmy kawę wyszliśmy i zaczęliśmy zmierzać w stronę samochodu Filipa. Pojechaliśmy do jego miaszkania gdzie raper trochę się ogarnął przez kolacją i mimo mojego zakazu założył koszule. Kody raper skończył się ubierać pojechaliśmy do mojego domu. Weszliśmy i przywitaliśmy się a następnie usiedliśmy przy stole. Zaniepokoiło mnie dziwne zachowanie ojca i widać było, że Natalia jest przestraszona. Oboje unikali mojego wzroku co jeszcze bardziej mnie zaniepokoiło, Filip zauważył moje zaniepokojenie bo złapał moją rękę pod stołem.
Zaczęliśmy jeść i nastała niezręczna cisza. Ojciec próbował nawiązać rozmowę ale ja się nie odzywałam. Byłam już lekko zirytowana tym, że coś przede mną ukrywa. W końcu nie wytrzymałam i wypaliłam:
-Może w końcu powiesz mi to co masz??? - Powiedziałam a ojciec skontaktował się z Natalią za pomocą wzroku.
-Jula bo... Razem z Natalią zdecydowaliśmy....,że trochę przyspieszymy ślub i... weźmiemy go w sobotę. - Powiedział a mi zrobiło się słabo. Instynktownie złapała Filipa za rękę.
-W...so-sobote?- Spytałam czując jak łzy napływają mi do oczu.
Czułam jakby ktoś wbił mi nóż w serce. Byłam w szoku więc dopiero po kilku chwilach odpowiedziałam. - Już zapomniałeś co mi powiedziałeś? Może Ci przypomnę. Powinniśmy podjąć decyzję o ślubie razem. I jak ją mam ci ufać? - Powiedziałam a łzy mimowolnie zaczęły spływać mi po policzku.
-Wiem, że to szybko ale zrozum, że mieliśmy swoje powody. - Zaczął ojciec a i już miałam odpowiadać gdy do dyskusji wtrąciła się Natalia.
-Julia ja cię naprawdę przepraszam ale kocham twojego tatę i go poślubie.-Powiedziała
-To go kochaj ale mnie nie okłamujcie. - Powiedziałam i poczułam jak ręce Filipa zaciskają się na mojej talii i mówi mi coś do ucha.
-Julia nie płacz. Chodźmy. - Powiedział lapiąc mnie za rękę i prowadząc do wyjścia.

SERCE W RUINIE  II TACO HEMINGWAY IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz