Sobota
Obudziłam się o 7 rano. Wzięłam prysznic i umyłam zęby po czym ubrałam bczarne jeansy i miętowy sweter. Zjadłam śniadanie a następnie wcześniej wziąwszy plecak wyszłam z domu i zaczęłam kierować się w stronę uczelni. Po kilkunastu minutach byłam na miejscu.
Zajęcia minęły mi bardzo szybko.
Gdy wrzuciłam do domu pouczyłam się postanowiłam zrobić album z pamiątkami, żeby mieć wszystkie pamiątki w jednym miejscu. Wzięłam pusty album. Na pierwszej stronie przykleiłam moje zdjęcie z mamą. Kolejne dwie godziny minęły mi na przyklejaniu moich zdjęć z mamą, Filipem i resztą. Bardzo spodobała mi się strona na, której była karta z gry pięć sekund i gdzie była opisana ta sytuacja.
Gdy skończyłam efekt końcowy był moim skromnym zdaniem świetny. Zeszłam na kolacje i gdy już zjadłam poszłam na górę gdzie przebrałam się w piżame. Poczytałam książkę po czym położyłam się spać.Niedziela
Obudziłam się o 9. Wzięłam prysznic, umiałam żeby i ubrałam kremową spudniczkę i czarny top.
Zeszłam zjeść śniadanie i zobaczyłam jak Ojcien, Natalia i ciocia burzliwe o czymś dyskutują.
Gdy tylko mnie zobaczyli to Natalia poszła na górę pod pretekstem zrobienia prania a ojciec stał jak wryty. Po chwili poszedł szybkim krokiem do swojego biura. Spojrzałam na ciocia ale on tylko powiedziała bezgłośnie chodź do ogrodu.
Posłusznie wykonała jej polecenie i po kilku chwilach siedziałyśmy na huśtawce w ogrodzie.
-Co się stało?
-Ojciec też prosił żebym to ja Ci to powiedziała ale ja nie będę odwalac za niego roboty. - Wzruszyla ramionami ale w jej glsoie można było wyczuć doze strachu i smutku. Próbowałam jeszcze naiwzac temat ale ciocia efektywnie go unikała.
W końcu moim "śniadaniem" było jabłko zjedzone na dworze w trakcie rozmwy z ciocią.
Ale w głębi serca martwiłam się słowami cioci... O co mogło chodzić? I co tak ja przestraszyło?
Przecież ona nie boi się podejmować żadnego tematu...
Obiad zjadłam w pokoju bo przy stole była dziwna atmosfera. Było widać, że są czymś zdenerowani i czegoś się boją ale widać też było szczęście...
Nie wiedziałam co o tym myśleć i nie mogłam o tym opowiedzieć cioci bo była na nodze ani Alicji bo była u ojca i nie chciałam zajmować jej czas. Postanowiłam zadzwonić do Maćka. Odpowiedziałam mu dokładnie co się stało a on nie wiedział o co chodzi podobnie jak ja. Rozmawialiśmy około godziny po czym postanowiłam coś obejrzeć żeby nie myśleć o co mogło chodzić cioci i ojcu.
Położyłam się spać o 22.Jak co wieczór dostałam wiadomość od Filipa, że życzy mi dobrej nocy.Poniedziałek
Wstałam o 9. Zjadłam śniadanie po czym umyłam zęby i wzięłam prysznic. Ubrałam białe jeansy z wysokim stanę i dziurami na kolanach i szary top. Około 13 dostałam wiadomość od Filipa. Napisał, że będzie u mnie o 14 i idziemy na obiad i na spacer. Może i minęło kilka dni ale bardzo za nim tęskniłam i ta wiadomość ogromnie mnie ucieszyła.
Czekałam aż nadejdzie godzina spotkania z Filipem ale oczywiście czas dłużył jak cholera.
Gdy ten moment w reszcie nadszedł i usłyszałam dzwonek do drzwi poczułam nagły przypływ euforii. Zbiegłam na dół biorąc przy okazji torebkę. Otworzyłam drzwi i w momencie zobaczenia mojego chłopaka na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Pocałowałam go i gdy się od siebie odsuneliśmy z braku tlenu Fifi przyciągnął mnie do siebie i przytulił.
Założyłam buty i poszliśmy do samochodu Filipa. Pojechaliśmy do włoskiej restauracji i zamówilismy sobie pizze. Zjedliśmy rozmawiając co robiliśmy przez weekend. Odpowiedziałam mu o dziwnym zachowaniu ojca i cioci a on wydawał się tak samo zaniepokojony jak ja. W końcu postanowiłam zmienić temat i przez następne 40 minut rozmawialiśmy na przyjemne tematy jedząc pizze. Około 15 postanowiliśmy pojechać do galerii bo chciałam kupić sobie nowe buty. I przy okazji jakiś ładny kaplet bielizny bo zorientowałam się, że takowych mam mało. Najpierw przeszliśmy się po sklepach z butami i ostatecznie kupiłam sobie czarne glany. Nawet Filip wyglądał na pogodnego. Nigdy nie byłam jedną z tych dziewczyn, które buty wybierają kilka godzin dlatego te zakupy zajęły 40 minut co jets dobrym wynikiem z racji, że byliśmy w trzech sklepach.
Gdy powiedziałam Filipowi, że chce iść do sklepu z bielizną oczy mu się zaświeciły i był bardzo zadowolony. Kiedy chciałam wejść do przymierzalni Fifi oczywiście nie przegapił szany i chciał wejść że mną ale skończył trzymając mi torebkę. Ostatecznie zdecydowałam się na czarny koronkwy komplet i biały.
Po zakupach dostałam telefon od ojca i kiedy tylko dowiedział się, że jestem z Fifim zaprosił go na kolacje. Filip zgodził się ale jako, że do kolacji zostały dwie godziny to pojechaliśmy na kawę.
Usiedliśmy na uboczu i piliśmy kawę rozmawiając i ciesząc się swoim towarzystwem.
Gdy wypiliśmy kawę wyszliśmy i zaczęliśmy zmierzać w stronę samochodu Filipa. Pojechaliśmy do jego miaszkania gdzie raper trochę się ogarnął przez kolacją i mimo mojego zakazu założył koszule. Kody raper skończył się ubierać pojechaliśmy do mojego domu. Weszliśmy i przywitaliśmy się a następnie usiedliśmy przy stole. Zaniepokoiło mnie dziwne zachowanie ojca i widać było, że Natalia jest przestraszona. Oboje unikali mojego wzroku co jeszcze bardziej mnie zaniepokoiło, Filip zauważył moje zaniepokojenie bo złapał moją rękę pod stołem.
Zaczęliśmy jeść i nastała niezręczna cisza. Ojciec próbował nawiązać rozmowę ale ja się nie odzywałam. Byłam już lekko zirytowana tym, że coś przede mną ukrywa. W końcu nie wytrzymałam i wypaliłam:
-Może w końcu powiesz mi to co masz??? - Powiedziałam a ojciec skontaktował się z Natalią za pomocą wzroku.
-Jula bo... Razem z Natalią zdecydowaliśmy....,że trochę przyspieszymy ślub i... weźmiemy go w sobotę. - Powiedział a mi zrobiło się słabo. Instynktownie złapała Filipa za rękę.
-W...so-sobote?- Spytałam czując jak łzy napływają mi do oczu.
Czułam jakby ktoś wbił mi nóż w serce. Byłam w szoku więc dopiero po kilku chwilach odpowiedziałam. - Już zapomniałeś co mi powiedziałeś? Może Ci przypomnę. Powinniśmy podjąć decyzję o ślubie razem. I jak ją mam ci ufać? - Powiedziałam a łzy mimowolnie zaczęły spływać mi po policzku.
-Wiem, że to szybko ale zrozum, że mieliśmy swoje powody. - Zaczął ojciec a i już miałam odpowiadać gdy do dyskusji wtrąciła się Natalia.
-Julia ja cię naprawdę przepraszam ale kocham twojego tatę i go poślubie.-Powiedziała
-To go kochaj ale mnie nie okłamujcie. - Powiedziałam i poczułam jak ręce Filipa zaciskają się na mojej talii i mówi mi coś do ucha.
-Julia nie płacz. Chodźmy. - Powiedział lapiąc mnie za rękę i prowadząc do wyjścia.
CZYTASZ
SERCE W RUINIE II TACO HEMINGWAY II
FanfictionByło już ciemno, pusty parking owiany delikatną mgłą, na którym była jedynie niewielka smuga żółtego światła rzucanego przez latarnię nieopodal. Było nienaturalnie cicho, słychać było jedynie nasze oddechy. Spojrzałam na bruneta i wydał mi się niemo...