Na paluszkach podeszłam do drzwi i spojrzałam przez wizjer. Odetchnęłam, gdy tylko zobaczyłam osobę stojącą na korytarzu. Wszystko lepsze niż ten palant Clifford.
— Uff, całe szczęście to nie mój stalker — powiedziałam do Caluma. — Jesteśmy bezpieczni.
— Co? Jaki znowu stalker?
Ignorując pełne zaskoczenia pytanie Cala, otworzyłam drzwi. Moim oczom ukazał się sprawca tego całego zamieszania, powód mojego upokorzenia i stanu depresyjnego. Chciałam zidentyfikować emocje widniejące na jego twarzy, ale byłam zbyt wstawiona jak na taki poziom dedukcji. Zdołałam stwierdzić tylko jeden fakt — do diabła, jaki ten facet był przystojny. Mogłabym w tamtym momencie bezceremonialnie zerwać z niego wszystkie ubrania i uprawiać z nim dziki seks na podłodze, zupełnie nie zwracając uwagi na znajdującego się obok Caluma. Na samo wyobrażenie sobie tej komicznej sytuacji, parsknęłam śmiechem jak niespełna rozumu.
— Cześć, Ashton — powiedziałam ocierając łzę.
— Uhm... cześć. Jestem nie w porę?
— No coś ty, mamy tu małą popijawę, zapraszam.
Ash stał bez ruchu, ale w końcu zdecydował się wejść, gdy zdał sobie sprawę, że nie odpuszczę. Dopiero po przekroczeniu progu dostrzegł znajdującego się za mną Cala i zatrzymał się wpół kroku.
— Proszę, poznajcie się. Ashton, Calum. Calum, Ashton.
— My już się chyba spotkaliśmy — powiedział Cal wyciągając rękę. Potem spojrzał na mnie z zaskoczeniem wymalowanym na twarzy. Chyba moją historyjkę sprzed paru minut uznał za zwykły, pijacki bełkot i nie spodziewał się, że naprawdę ujrzy mojego ex-figuranta.
— Tak, tego dnia, kiedy mieliście stłuczkę. Cześć. — Ash oddał uścisk dłoni. — To ja jednak nie będę wam przeszkadzać. Zajrzę kiedy indziej.
— To po co się tu fatygowałeś? Żeby zapukać do moich drzwi i od razu sobie pójść? Skoro już przylazłeś, to mów, o co ci chodzi.
— Czy ty jesteś pijana? — spytał podejrzliwie.
— Będziesz mi to wypominał? A kto dwa dni temu musiał organizować sobie szofera, bo był na kacu?
— Co? Skąd ty... Zresztą nieważne. Nie będę z tobą rozmawiał, kiedy nie jesteś trzeźwa.
Odwrócił się na pięcie i dotknął klamki.
— Pozdrów Liz — powiedziałam. Reakcja Ashtona była natychmiastowa; obrócił się i wbił we mnie ostre spojrzenie. — Przekaż jej gratulacje. I powiedz, że raczej nie wpadnę na baby shower.
Cal gwałtownie wciągnął powietrze, a potem złapał mnie delikatnie za ramię.
— Przepraszam za nią — zwrócił się do Asha. — Zaraz położę ją spać.
Ashton i ja nadal wpatrywaliśmy się sobie w oczy. Chciałam wytrwać, chciałam wygrać tę walkę na spojrzenia, ale w końcu nie wytrzymałam. Odwróciłam się czując zbierające się w oczach łzy i złapałam Caluma mocno za dłoń.
— Masz rację, to nie jest pora dobra, powinieneś już iść — wydusiłam z siebie.
— Mogę wpaść jutro?
Nie odwróciłam się, nie spojrzałam na niego, nie odezwałam się ani słowem. Wymruczałam tylko pod nosem „mhm", bo jedynie na to było mnie stać.
— W takim razie dobranoc. Miło było poznać.
— Mi również. Dobranoc — odpowiedział Cal.

CZYTASZ
Faithful, Unfaithful || A.I. ✔
RomanceUPDATE 10/2024 Na początku 2025 roku pojawi się nowa wersja książki, więc jeśli chcesz przeczytać starą wersję, masz ostatnią szansę, żeby to zrobić! Alex pracuje jako testerka wierności. Pomaga zagubionym dziewczynom sprawdzić, czy ich partnerzy są...