Ta praca była dla mnie jak narkotyk. Gdy szykowała się kolejna akcja, skupiałam się tylko na niej i nie obchodziło mnie nic innego. W tamtym momencie liczyło się jedynie złapanie na gorącym uczynku potencjalnie niewiernego męża i tym samym pomoc zdruzgotanej żonie. Oczywiście miałabym niewiarygodne szczęście, gdybym nakryła go na zdradzie już pierwszego dnia obserwacji, ale wierzyłam, że stanie się to prędzej czy później.
Otworzyłam szafę numer dwa i utonęłam w ubraniach. Musiałam wybrać coś zupełnie nie w moim stylu, oraz co nie będzie rzucać się w oczy. Po kilkunastu minutach na łóżku przygotowane leżały jasnoniebieskie dżinsy, zwykłe czarne workery, brązowa koszula i prosta torebka w miejskim stylu. Szkoda, że nie miałam torby ze szpiegowską kamerką, ale przecież nie mogłam poprosić o nią Paula. W końcu to było nieoficjalne śledztwo. Musiałam zadowolić się aparatem w telefonie oraz zwyczajnym dyktafonem, choć wątpiłam, że w ogóle mi się przyda. Obiecałam też Mandy, że wezmę ze sobą gaz pieprzowy. Nigdy go nie użyłam, ale asekuracyjnie trzymałam w schowku w samochodzie. Postanowiłam więc go wziąć, gdy już wyjdę z domu.
Po wyborze ubrań nadszedł czas na fryzurę i dodatki. Ze swojej niewielkiej kolekcji peruk wybrałam proste, brązowe włosy do ramion z prostą grzywką, a do tego dobrałam okulary zerówki w dużych, czarnych oprawkach. Przejrzałam jeszcze czapki i kapelusze, jednak ostatecznie nie wybrałam nic stwierdzając, że żaden nie pasuje mi do stroju. Taki kamuflaż musiał wystarczyć. Mężczyźni detektywi mają fajniej; mogą dokleić sobie wąsy albo brodę, a zarost naprawdę potrafi zmienić człowieka nie do poznania.
Czy powinnam zabrać ze sobą coś jeszcze? Dobrym gadżetem byłaby książka, jednak widok osoby czytającej po ciemku mógłby zwrócić uwagę ludzi na ulicy. Przydałby się czytnik e-booków, ale musiał mi wystarczyć zwykły telefon. Akurat człowiek wlepiający oczy w ekran smartfona nie dziwi już nikogo.
— I jak? — spytałam Amandy wchodząc do jej pokoju w pełnym uniformie.
— Wyglądasz jak nudna nauczycielka.
— Czyli idealnie.
— Spokojnie, na pewno cię nie pozna. Faceci nie zwracają uwagi na szczegóły. Gorzej, jeśli zrobiłaś się na babkę w jego typie i postanowi cię poderwać.
— Starałam się tego uniknąć. Edith stwierdziła, że jeśli nie będę mieć cycków na wierzchu, to Hank nawet na mnie nie spojrzy.
Amanda skrzywiła się.
— Mężczyźni potrafią być bezczelni. Może powinnaś założyć na siebie worek po ziemniakach?
— Niezły pomysł, ale idę na spacer po mieście, a nie bal przebierańców. Jest dobrze — powiedziałam do siebie patrząc w lustro. — No i jeśli mój stalker ma zamiar się dziś uaktywnić, to raczej mnie nie pozna w tym przebraniu.
— Zawsze jakieś pocieszenie...
— Wszystko będzie w porządku. To ja wychodzę. Mam nadzieję, że nie wrócę zbyt późno.
— Powodzenia.
Było prawie w pół do siódmej. Za jakieś pół godziny Hank kończył zmianę, a spacer pod miejsce jego pracy miał zająć mi kwadrans. Wiedziałam, że zdążę bez problemu. Zanim ruszyłam w tamtą stronę, zajrzałam do swojego auta i z dna schowka wyciągnęłam gaz pieprzowy. Miałam jednak cichą nadzieję, że nie będę musiała go użyć.
* * *
Dochodziła siódma. Stałam za ogrodzeniem zaraz obok wejścia na teren magazynu i czekałam z nosem wklejonym w telefon. Wkrótce przez bramę zaczęli wychodzić ludzie; zmiana ewidentnie dobiegła końca. Hanka jednak nie było widać. Pojawił się parę minut później jako ostatni. Szedł w towarzystwie innego mężczyzny, z którym żywo o czymś dyskutował, dzięki czemu w ogóle nie zwrócił na mnie uwagi.

CZYTASZ
Faithful, Unfaithful || A.I. ✔
RomanceUPDATE 10/2024 Na początku 2025 roku pojawi się nowa wersja książki, więc jeśli chcesz przeczytać starą wersję, masz ostatnią szansę, żeby to zrobić! Alex pracuje jako testerka wierności. Pomaga zagubionym dziewczynom sprawdzić, czy ich partnerzy są...