Nie wiem ile tutaj jestem ale chcę jak najszybciej stąd zniknąć i nie ważne czy mnie zabije czy ktoś mnie uratuje. Poczułam tutaj to co musiały czuć inne jego ofiary a mianowicie jeden wielki ból, krzyk, płacz oraz gwałt. Mam dość niech mnie ktoś stąd zabierze, proszę ktokolwiek...
Moje prośby, jednak nie zostały wysłuchane bo do pomieszczenia wszedł nie kto inny jak Spectrum, tak mi się przedstawił mój oprawca
- Jak się czujesz? - spytał z kpiną - Bo muszę Ci przyznać, że ja wyśmienicie, jesteś najlepszą dziwką jaką do tej pory miałem - oblizał lubierznie usta będąc podnieconym - Ah! Co ty ze mną robisz znów jestem twardy a chyba wiesz co to znaczy prawda? - spytał podchodząc do mnie skulonej przy ścianie
Chwycił mnie mocno za rękę i brutalnie pociągnął w górę? Zaczął całować moją poranioną przez niego szyję i obojczyki. Ręce położył na moich biodrach mocno je ściskając bym mu nie uciekła. Zaczął zdejmować ze mnie bluzkę, która pamięta dzień porwania, to samo zrobił z moimi spodniami oraz bielizną. Popatrzył na mnie z wielkim podnieceniem i ekstytacją w oczach, jakby dostał swoją wymarzoną zabawkę. Nie czekał długo i opuścił swoje spodnie wraz ze swoją bielizną i obrócił mnie tyłem do niego tak, że twarzą byłam zwrócona do ściany. Poczułam jak brutalnie we mnie wchodzi przez co krzyknęłam z bólu. Zaczął się we mnie mocno poruszać, wchodząc i wychodząc ze mnie a ja jedynie płakałam. Nie prosiłam by przestał bo wiem, że by tego nie zrobił a wręcz przeciwnie bo zacząłby to robić mocniej i okrutniej niż teraz.
Nie liczyłam ile razy doszedł i ile czasu mnie gwałcił po prostu po tym jak skończył ubrał bieliznę oraz spodnie i pociągnął mnie w stronę krzesła do którego mnie przypiął. Wziął bat i zaczął go używać na mnie. Krzyczałam i płakałam, chciałam by przestał jednak on tylko wziął bat z jakimiś ostrzami tak by poranił moją skórę ale nie zabił.
Torturował mnie dopóki nie zemdlałam czyli jak za każdym razem...
////////////////////////////////
Otwierałam powoli moje opuchnięte od płaczu oczy. Bolało mnie całe ciało. Popatrzyłam na nie i aż zachciało mi się wymiotować. Byłam cała w zaschniętej krwi, na brzuchu i nogach miałam pełno raz od noża lub skalpela. Dopatrzyłam się nawet wielkiego sinca na prawej stronie na żebrach. Modliłam się by nie były połamane. Na rękach i klatce piersiowej miałam dużo oparzeń od gorącej wody czy mocno nagrzanego metalu oraz czarne ślady na całym ciele od gaszonych na mnie petów od papierosów.
Patrząc na przód swojego ciała nie chciałam wiedzieć co się dzieje z moją twarzą i pleach. Zdziwiło mnie to, że nadal byłam przywiązana do krzesła, zazwyczaj po takim incydencie odwiązywał mnie i po prostu zamykał drzwi na kilka spustów.
Pozycja w jakiej się znajdowałam była bardzo nie wygodna. Choć brakowało mi sił starałam się wydostać z węzłów, jednak na próżno. Chciałam się stąd wydostać za wszelką cenę. Nie wiem ile tu jestem ale wiem, że długo już tu nie pociągne i nie chodziło tu o to czy Spectrum mnie zabije czy nie bardziej chodziło o to, że nie mam już w ogóle sił na co kolwiek. Zanim tu trafiłam zemdlałam i odrazu na następny dzień musiałam iść do pracy, więc też moja sytuacja nie wygląda za kolorowo.
Czułam się jakbym zaraz miała zasnąć i nigdy się już nie obudzić, może przesadzam ale taka jest prawda. Chcąc zostać jeszcze świadoma przez jakiś czas zaczęłam sobie pośpiewać piosenkę, którą napisałam wraz z moją mamą kiedy miałam jeszcze 10 lat i wszystko było dobrze.
Oczywiście większość napisała moja mama jednak pomysł na ogół pisoenki był mój.Tak, możesz być najwspanialszy, możesz być najlepszy,
Możesz być King Kongiem bijącym się w pierś,
Możesz podbić świat, możesz wygrać wojnę,
Możesz rozmawiać z Bogiem, iść walić w jego drzwi,
Możesz podnieść swoje ręce w górę, możesz podbić czas,
Mój głos zrobił się cichszy, jednak nie przestałam śpiewać...
Możesz przenieść górę, możesz rozbijać skały,
Możesz być mistrzem, nie czekaj na szczęście,
Poświęć się, a odnajdziesz siebie,
Stojąc w holu...
Zaczęłam kaszleć i poczułam w swoich ustach metaliczny posmak krwi. Moje powieki robiły się coraz cięższe już chciałam się poddać i je zamknąć jednak przeszkodził mi w tym głośny huk. Zaciekawiona tym co się stało otworzyłam oczy na tyle ile starczyło mi sił i zobaczyłam zbliżającąm się do mnie czarna postać.
Czy ja właśnie umieram?..
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Fragment pisoenki The Script - Hall of Fame ft. will.i.am
CZYTASZ
Obiecaj że będzie dobrze...
FanfictionJestem Haruna Asami zwana także bezużyteczną dziewuchą. Mam 23 lata i pracuję w policji. Nie mam swojej indywidualności przez co byłam gnębiona odkąd pamiętam, jednak do krzywych i pełnych pogardy spojrzeć jak i kąśliwych uwag się przyzwyczaiłam. St...