19

1.7K 128 81
                                    

Pocałunek był delikatny i nieśmiały, jakbym zaraz miała mu uciec ale nie planowałam tego tylko pogłębiłam pocałunek. Nie wiem dlaczego to robię, znamy się około dwóch miesięcy a już robimy takie rzeczy... jednak.... nie umiem przerwać tego pocałunku jest zbyt dobry i kojący, niestety Aizawa jakby zdając sobie sprawę co robi odsunął się ode mnie gwałtownie, odwracając się do mnie plecami

- Przepraszam nie powinienem - powiedział zakłopotany

- Szczerze to nie narzekam jak dla mnie mógłbyś tak częściej robić - powiedziałam z przekąsem

Bohater popatrzył na mnie zaskoczony, dopiero po chwili zdałam sobie sprawę co powiedziałam

- Czy Ty właśnie ze mną flirtujesz? - spytał z lekka rozbawiony

Nic nie odpowiedziałam tylko spaliłam buraka. Dla mnie to zawstydzająca sytuacja jak i rozgrywająca się w nieodpowiednim czasie...

- Przepraszam nie powinnam, przynajmniej nie teraz - mruknełam lekko zażenowana swoim zachowaniem

- Uznajmy, że oboje się nieodpowiednie zachowaliśmy - powiedział przecierając swoje oczy

- Może połóż się spać, zakładam, że miałeś znów nocny patrol - powiedziałam zmartwiona jego cieniami pod oczami, co w sumie u niego nie było żadną nowością

- Tylko jeśli położysz się ze mną - powiedział patrząc na mnie swoimi ciemnymi oczami

- Sama jestem zmęczona, więc nie wypowiem się na temat tej dwuznaczności w twojej wypowiedzi - powiedziałam i wstałam ze swojego miejsca

Nic nie odpowiedział tylko wziął mnie za rękę i prowadził, zapewne do swojej sypialni. Śmieszne spaliśmy już razem kilka razy a ja się denerwuje jakby był to pierwszy raz...

Wprowadził mnie do pomieszczenia zachowanego w ciemnych barwach, jednak nadal było ono przytulne. Puścił moją dłoń dopiero przy łóżku dwuosobowym z czarno-białą pościelą. Położyłam się na prawej stronie łóżka i zwróciłam się twarzą do Aizawy, który leżał na plecach. Zastanawiałam się chwilę czy napewno powinnam to zrobić...

- Co ja się czaję? - spytałam siebie pod nosem

Przysunełam się bliżej bohatera i przytuliłam się do niego, naprawdę potrzebowałam bliskości drugiego człowieka, położyłam głowę na jego klatce piersiowej, objęłam go ramieniem a swoją nogę przerzuciłam przez jego dwie...

- Nie za wygodnie Ci? - spytał rozbawiony kruczo włosy

- Yhym... - mruknełam w odpowiedzi

Bohater nic już nie odpowiedział tylko objął mnie ramieniem, po kilku minutach oboje zasneliśmy choć była dopiero 13:37....

/////////////////////////////////////

Aizawa.pov (surprise 😁)

Obudziłem się przez wiercenie po mojej prawej stronie, otworzyłem lekko oczy i popatrzyłem na Asami, która rzucała się na łóżku. Wystraszyłem się trochę, gdy zaczęła krzyczeć...

- Nie! Zostaw ją! - krzyczała Asami - Proszę! Nie! Zostaw mnie!

Nagle zerwała się do siadu dysząc ciężko. Chciałem ją dotknąć, uspokoić jakoś ale odedchneła mnie...

- N-N-nie dotykaj m-mnie - wyjąkała zapłakana - Ja nie chcę - mamrotała cały czas

- Ej Asami popatrz na mnie - powiedziałem łagodnie, sam się na to zdziwiłem. Złapałem delikatnie jej twarz i skierowałem tak by patrzyła na mnie - Jesteś bezpieczna, nic Ci nie grozi - mówiłem powoli i delikatnie

Serce mnie bolało, gdy widziałem ją w takim stanie. Byłem bezradny i nie wiedziałem jak jej pomóc...

- Proszę chociaż Ty mnie nie zostawiaj - powiedziała przytulając się do mnie mocno

- Nie zostawię obiecuję - powiedziałem przyciągając ją mocniej do swojego torsu

Płakała jeszcze przez jakiś czas, jednak potem zasnęła najprawdopodobniej z wyczerpania fizycznego jak i psychicznego.

Położyłem ją delikatnie na jednej połowie łóżka i przytuliłem ją do siebie. Martwię się o nią, naprawdę mi na niej zależy a to naprawdę rzadkie... Chcę by Asami czuła się bezpiecznie i dobrze w moim towarzystkie i bardziej na mnie polegała...

Czy ja się właśnie zakochałem w tej brązowo włosej dziewczynie?
Shouta to do Ciebie nie podobne....

Obiecaj że będzie dobrze...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz