życie z Aizawą cz. 3

301 20 3
                                    

Ledwo otworzyłam drzwi do mieszkania, gdy poczułam jak Aizawa bierze mnie za rękę i ciągnie w stronę salonu. Gdy już się znaleźliśmy tam gdzie chciał, obrócił się do mnie położył swoją ciepłą dłoń na moim podbródku i przyciągnął do namiętnego pocałunku. Walczyliśmy o dominację, nasze języki tańczyły w pięknym tańcu sprawiając drugiej osobie jak największą przyjemność.
Poczułam jak ręce Aizawy zaczynają błądzić po moich plecach w dół i w górę, jakby robił mi masaż, zniecierpliwiona złapałam jego ręce nie przerywając pocałunku, i na prowadziłam je na moje pośladki. Kruczo włosy mruknął i ściskając miejsce, na które go na prowadziłam po czym mnie podniósł. Automatycznie oplotłam biodra bohatera swoimi nogami żeby nie spaść, choć wiem, że by mnie nie upuścił to chciałam poczuć te przyjemne tarcie kiedy moje krocze ocierało się o jego. Jęknęłam cicho w jego usta, powoli zaczynało brakować nam obojgu powietrza, oderwałam się więc od gorzkich po kawie ust Aizawy i przeniosłam się na jego szyję, zaczęłam opsypywać ją drobniejszymi całusami. Aizawa westchnął kiedy przy lewym obojczyku zaczęłam robić malinkę.

- To ja powinienem to robić - powiedział odchylając swoją głowę bardziej w tył bym miała lepszy dostęp

- Cicho siedź, oboje wiemy, że lubisz kiedy to ja dominuje - powiedziałam z uśmiechem równając nasze twarze - Przystojny Pan Bohater uwielbia kiedy kobieta go dominuje - powtórzyłam zaczynając całować jego twarz

- Haha dobrze wiemy, że to nie prawda - próbował wybrnąć z tego, jednak ja wiedziałam lepiej

Kazałam mu mnie opuścić na ziemię, zrobił to bez żadnych pytań patrząc jak powoli, patrząc mu w oczy zdejmuje swoją koszulkę, zostawiając na moim torsie, jedynie koronkowy biały stanik. Widziałam jak oczy Aizawy coraz bardziej pokazywały porządnie. Zaśmiałam się pod nosem, obróciłam nas tak, że stał tyłem do kanapy. Zwinnym ruchem pchnęłam go na kanapę, gdzie upadł na nią z cichym westchniem.

- Lubisz to robić prawda? - spytał z rozbawieniem kruczo włosy kiedy usiadłam na jego udach i rozerwałam koszulkę, którą miał na sobie - niedługo nie będę miał w czym chodzić

- Jakby Ci to rzeczywiście przeszkadzało - powiedziałam na granicy cierpliwości, kiedy zamek od spodni Aizawy nie współpracował i się zaciął - dziadostwo

- Spokojniej - usłyszałam od strony Aizawy, zdjął moje dłonie z rozporka jego spodni a następnie skierował je na swoje włosy a sam zajął się zaciętym zapięciem. Poradził sobie z nim w pięć sekund - widzisz niepotrzebnie sie tak śpieszyłaś - śmiał się ze mnie

- Zaraz zobaczymy komu będzie się śpieszyć - warknełam zdenerwowana, z lekką pomocą Aizawy zdjęłam z niego spodnie wraz z bielizną, siedział przede mną tak jak natura go stworzyła, blada skóra, lekko zarysowane mięśnie brzucha oraz blizny, uwielbiałam wszystko w jego wyglądzie - jak ja to uwielbiam - zaśmiałam się jeżdżąc dłońmi po jego torsie specjalnie zjeżdżając w dół, niebezpiecznie blisko jego stojącego penisa by potem spowrotem kierować moje dłonie w górę do ramion. Nie kłamałam uwielbiałam kiedy Aizawa drżał pod moim dotykiem

- Haruna nie drażnij się ze mną - sapnął Aizawa kiedy kolejny raz zjechałam dłońmi w dół

- Oh słońce po co ten pośpiech, spokojniej - zacytowałam jego wypowiedź, widziałam jak Aizawa się niecierpliwi oraz jego porządnie w oczach, o to mi chodziło miał patrzeć teraz tylko na mnie

Wpiłam się w jego usta, nasz pocałunek był agresywny a napięcie między nami było coraz gorsze. Na ślepo zdejmowałam z siebie spodnie i bieliznę, gdy już chciałam ulżyć nam obojgu zdałam sobie sprawę z jednej rzeczy

- Shōta mamy prezerwatywy i lubrykant? - spytałam przerywając nasz gorący pocałunek

- Kurwa - przeklnął kruczo włosy

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 09, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Obiecaj że będzie dobrze...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz