23

1.4K 123 90
                                    

- Nie wierzę, że to zrobili - powiedziałam do Aizawy

- Czuję, że Recovery Girl maczała w tym palce - mruknął

- Okej mogę Ci towarzyszyć w czasie zajęć lekcyjnych jak i zamieszkać z Tobą na jakiś czas ale odrazu mówię, myć Cię nie będę tak samo podcierać po użytkowaniu na tronie - powiedziałam do niego

- Naprawdę zamierzasz na to przystać? - spytał ignorując moją wcześniejszą wypowiedź

- A mam wybór? - spytałam bo wiedziałam, że go nie mam

Sam dyrektor U.A skontaktował się z Yamashi'm by dał mi ten za zadanie opiekować się kruczo włosym. Właśnie tak z policjantki stałam się opiekunką dorosłego mężczyzny.....

//////////////////////////////////

- Napewno wszytko w porządku? Nie widzę Cię ale czuję aż twoje zdenerwowanie - powiedział Aizawa idąc korytarzem szkoły U.A

- Wszystko jest w jak najlepszym porządku - powiedziałam zdenerwowana

- Nie wydaje mi się - mruknął w odpowiedzi bohater

- Chyba twoi uczniowie mnie nie zabiją co nie? - spytałam pisząc, gdy usłyszałam krzyki z sali, do której zmierzaliśmy

- Nie - powiedział co mnie trochę uspokoiło - bynajmniej nie powinni - dodał z rozbawieniem w głosie wchodząc do sali, gdzie momentalnie zapadła cisza

Również weszłam i zobaczyłam niedowierzanie na twarzach uczniów

- Aizawa-sensei to sensei już wyszedł ze szpitala?! - spytali zdezorientowani uczniowie swojego nauczyciela

Aizawa westchnął i zaczął wszystko tłumaczyć oraz uspokajać swoich podopiecznych. Uśmiechnęłam się mimowolnie na ten widok...

- To jest Haruna Asami, moja... - nie dokończył bo mu przerwała, wręcz cała klasa

- Dziewczyna?! - spytali z niedowierzaniem patrząc na mnie

Popatrzyłam najpierw na klasę a potem na Aizawe, momentalnie zrobiłam się czerwona na twarzy...
CZY JA WYGLĄDAM NA JEGO DZIEWCZYNE?!
Dobra raz się całowaliśmy ale....

- Nie jestem jego dziewczyną tylko kimś na wzór koleżanki - zwróciłam się do klasy patrząc znacząco na bohatera - aktualnie mam za zadanie się nim opiekować - powiedziałam lekko zakłopotana

- Dlatego, więc Asami będzie towarzyszyć na moich zajęciach - dokończył za mnie Aizawa

Klasa popatrzyła na mnie a potem chórem mnie przywitali, oprócz czerwonookiego blondyna. Wyglądał trochę jak wściekły buldog....

Aizawa wzrokiem pokazał mi, że mam usiąść co oczywiście zrobiłam, co jak co ale byłam mega zdenerwowana pobytem tutaj a nogi miałam jak z waty, nawet złoczyńców się nie boję tak jak tej szkoły, która z jakiś powodów napaja mnie niepokojem.

Kruczo włosy zaczął prowadzić, chyba jak na niego, normalną lekcje, czyli zaczął na początku mówić do klasy rzeczy, których nie rozumiałam a potem jak gdyby nigdy nic położył się spać pod biurkiem w swoim żółtym śpiworze.

Patrzyłam na to zdezorientowana i zaskoczona ale klasa wyglądała jakby było to normalne. Poczułam się niezręcznie gdy prawie wszystkie spojrzenia uczniów były zwrócone na mnie...

- Czy on tak zawsze? - spytałam ich by przerwać tą niezręczna ciszę

- Aizawa- sensei jest dość specyficzny - powiedział zielono włosy chłopak, drapiąc się po karku - Jesteś sensei'a przyjaciółką? - spytał

- Midoryia wyrażaj się z szacunkiem do starszych! - krzyczał niebiesko włosy chłopak z okularami na nosie wymahując rękami we wszystkie strony świata

- Przepraszam Iida! Ciebie również Asami- senpai! - krzyknął wystraszony jak i zarumieniony chłopak

- Nie, nie, spokojnie nic się nie stało - powiedziałam lekko zakłopotana jego zachowaniem. Wstałam ze swojego miejsca i stanąłam na środku sali - Nie musicie się do mnie zwracać tak oficjalnie - powiedziałam uśmiechając się przyjaźnie

- Jesteś debilem deku! - krzyknął na niego blondyn

- Aaaa! Ka-kacchan! - wystraszył się

- Długo się znacie z Aizawą-sensei? - spytała szatyka z włosami do ramion

- Około 4 miesięcy - odpowiedziałam jej

- O! O! Ja też mam pytanie! - podnosił rękę w górę czerwono włosy chłopak

- Nie musisz się zgłaszać emmm... - nie wiedziałam jak sie nazywa

- Jestem Eijiro Kirishima - powiedział uśmiechając się, pokazując przy tym swoje rekinie zęby - Czy Aizawa-sensei też przy Tobie jest taki... - nie wiedział chyba jak to ująć

- Ironiczny? Ponury? Bawi go coś co nie powinno? - dokończyłam za niego na co ten mi przytaknął - Zdarza mu się - powiedziałam

- A...

- Co wy tak o wszystko pytacie?! Nie ma w tym nic ciekawego - warknął blondyn

- Bakugo nie bądź niemiły! - krzyknął chłopak w okularach znów wymahując rękami

- Zamknij się okularniku! - krzyknął blondyn

- Jestem przewodniczącym, moim obowiązkiem jest was pilnować gdy Aizawa-sensei jest.... niedysponowany - zaciął się na końcu

- RYJ!!! - wydarł się

- K-Kacchan s-spokojnie - wyjąkał zielono włosy

- MORDA ŚMIECIU! - darł się nadal - A TY NA CO SIĘ PATRZYSZ!? - zwrócił się do mnie

Wystraszyłam się go co skutkowało tym, że cofnąłam się do tyłu. Wpadłam na coś całym ciałem, więc jeszcze bardziej wystraszona odwróciłam się do tego czegoś, co okazało się zaspany kruczo włosym. Złapał mnie delikatnie za ramiona i "popatrzył" ,gdyby mógł, zapewne surowym wzrokiem na blondyna

- Bakugo za swoje zachowania poniesiesz kare już wcześniej z innymi nauczycielami Cię ostrzegaliśmy - mówił przerażającym głosem bohater

Cała klasa aż wzdrygneła się na głos swojego nauczyciela

- Nie ma takiej potrzeby Aizawa - powiedziałam cicho do niego, chcąc załagodzić trochę sytuacje

- Nie będę... - nie dałam mu dokończyć

- To tylko wybuchowy nastolatek nic się takiego nie stało - powiedziałam wymuszając uśmiech by potwierdzić swoje słowa

- Niech będzie - mruknął załamany tym, że go przekonałam - tylko zapamiętaj, że następnym razem kara będzie gorsza - powiedział bardzo surowym głosem, założę, się że jego oczy lepiej by nie wyglądały - koniec lekcji teraz macie zajęcia z All Might'tem, więc idzcie ubrać swoje stroje - powiedział do uczniów, którzy odrazu ruszyli w znaną sobie stronę

Bohater westchnął ciężko, przecierając swoją twarz, która nadal była ukryta pod bandażami. Patrzyłam na niego z troską

- Wszystko dobrze? - spytałam

- Przepraszam, że pierwszego dnia tak zostałaś potraktowana - powiedział

- Jak mówiłam nic takiego się nie stało, a to że się go wystraszyłam raczej było naturalne - powiedziałam - zapewne nie raz widziałaś jego wzrok, wyglądał trochę jak szczuty buldog - powiedziałam z lekka rozbawiona - no i jest jeszcze tego dobra strona - powiedziałam na koniec

- Jaka? - spytał ciekawy bohater

- Jak kiedyś spotkam się ze złoczyńcą o takim wzroku czy zachowaniu będę już uodporniona - zaśmiałam się

- Jesteś nienormalna - powiedział Aizawa sam lekko się śmiejąc...

####################

Napiszę tak.....
Starałam się 😥

Obiecaj że będzie dobrze...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz