24

1.4K 129 13
                                    

- Jedziemy do mnie - powiedziałam już lekko podirytowana

- Będziesz się dalej ze mną kłócić? - spytał z westchnięciem Aizawa

- Owszem - odpowiedziałam zdeterminowana patrząc na niego - Jedziemy do mnie i koniec kropka

- Jesteś strasznie uparta - westchnął ciężko

- Musisz się przyzwyczaić - zaśmiałam się lekko - Sakura często się ze mną wykucała przez co musiałam nauczyć się stawiać na swoim - powiedziałam już mniej radośnie wspominając zmarłą przyjaciółkę

- Jak widać udało się - powiedział siedzący obok mnie Aizawa

- Zajedziemy do mnie, wezmę trochę rzeczy i pojedziemy do Ciebie, może być? - spytałam nagle

- Myślałem, że chcesz żebym zamieszkał u Ciebie - powiedziała zdezorientowany

- Zapewne lepiej będziesz się czuł w swoim mieszkaniu niż u mnie - powiedziałam uśmiechając się czego nie mógł zobaczyć przez bandaże na swojej twarzy

Nic nie odpowiedział tylko "popatrzył" na mnie. Dziwnie się czułam kiedy nie mogłam zobaczyć jego twarzy i jej mimiki, która często się nie zmieniała. Zdziwiłam się dzisiaj z jakim podejściem naucza przyszłych bohaterów, myślałam, że będzie chłodny i wredny a jednak miło mnie zaskoczył. Niby taki obojętny a jednak na swój własny sposób o każdego się martwi, to urocze....

- Jesteśmy, chcesz wejść czy poczekasz tutaj? - spytałam parkując samochód

- Długo będziesz się pakować?

- Emmmmm....

- W takim razie wejdę - powiedział załamanym głosem

/////////////////////////////////

- Czuj się jak u siebie - powiedział kruczo włosy wchodząc w głąb swojego mieszkania - choć pokaże gdzie będziesz spać

Wzięłam swoją torbę i ruszyłam za nim. Muszę przyznać, że od mojego ostatniego pobytu tutaj nie zawiele się zmieniło..... Haruna byłaś tu tylko raz........

Szłam za Aizawą aż nie zatrzymał się przy ciemno brązowych drzwiach, które znajdowały się prawie na końcu mieszkania

- Tutaj jest pokój gościnny - powiedział otwierając drzwi i wypuszczając mnie pierwszą

Muszę przyznać pokój robił wrażenie, co prawda nie którym nie przypadł by do gustu bo jest w ciemnych kolorach przez co mogłoby to być trochę dołujące..

- Rozpakuj się czy coś, ja pójdę zrobić kawę - zrobił jak powiedział

Czułam się trochę niezręcznie z myślą, że zostanę tutaj na najbliższe dni, wiem, że to nie pierwszy raz kiedy będziemy spędzać ze sobą czas ale jednak tak dziwnie.....

Westchnełam ciężko i padłam na łóżko...

- Nie wierzę, jest wygodniejsze niż te moje... - mruknełam zmęczona, gdzie po chwili zasnęłam...

Aizawa Pov.

Czekałem na Asami już jakiś czas jednak nadal jej nie było. Chciałem ją poprosić by zmieniła mi opatrunek, który zdjęłem jakieś 10 minut temu. Zaczynałem się niecierpliwić, więc mozolnym krokiem szedłem w stronę pokoju, w którym ją ostatni raz "widziałem". Otworzyłem drzwi do pomieszczenia i lekko rozbawił mnie widok jaki zastałem.

Asami rozwalona na całym łóżku w takiej pozycji, że zapewne jakby ja tak spał połamał bym sobie kręgosłup. Podszedłem powoli do łóżka i przykryłem mojego gościa kocem, który wcześniej wziąłem z fotela.

Obiecaj że będzie dobrze...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz