Rozdział 28

107 15 0
                                    

*pov. Ginny*

Chociaż czas mijał. I wraz z innymi chodziłam na lekcje. To Harry i tak się nie budził. I nadal nie było wiadomo kto zaczarował tłuczek. Co denerwowało wszystkich profesorów. 

Najgorsze w tym wszystkim było to że Hermionę siłą trzeba było zaprowadzać do Wielkiej Sali na posiłek. Bo ta nie chciała nic jeść. Najlepiej by siedziała u swojego narzeczonego. Ale na szczęście rodzice się z tym nie zgodzili.

U innych nie było lepiej, ponieważ Mistrz Eliksirów nie nauczał. I cały czas siedział w skrzydle szpitalnym i tam jadł posiłek. Jego miejsce zajął jego brat. A Aleksander sam nauczał nas OPCM. Ale było widać że też go męczy to co miało niestety miejsce.

Nikt mu się nie dziwił, ponieważ chodziło tutaj o jego młodszego brata. Którego niestety już raz stracił. Ale i tak najbardziej przeżywała to wszystko Hermiona. Która obwiniała się że jej tam wtedy nie było. To na domiar złego przez dwa dni aby się na nim zemścić z nim nie rozmawiała. I to spowodowało już w ogóle że się załamała. Chociaż wszyscy próbowaliśmy ją pocieszyć. Aby się tym nie obwiniała. Ale średnio nam to niestety szło. 


*Pov. Severusa*

Nadal nie mogę uwierzyć że mój synuś jest w Skrzydle Szpitalnym. Tom cały czas próbuje mnie pocieszyć i uspokoić. Ale coś mu średnio idzie. 

Dlatego też uważa na wypowiedziane do mnie słowa. Aby mnie nie zranić. Bo wie że to dla niego źle by się skończyło. 

Nawet jeśli by miał jakieś dobry wytłumaczenie. To i tak by mu się nie udało wtedy przekonać. Gdy tak siedziałem to ujrzałem coś co powinno się wydarzyć za kilka dni. Albo jednak Tom miał rację i nasz młodszy syn na prawdę miał bardzo mocno organizm, ponieważ zaczął się właśnie budzić, bo poruszył palcami. 

Od razu wezwałem Poppy która zrobił kilka skanów. I potwierdziła moje przepuszczenie i poinformowała mnie do dziś wieczora Harry powinien się obudzić. Gdy to powiedział to akuray wszedł Tom który wszystko niestety słyszał. I mnie przytulił. 

A Poppy jakby na to tylko czekała. I dopiero się odezwała do nas że nie wiadomo czy Harry nie będzie miał amnezji. I trzeba będzie wtedy podawać mu eliksir i wspominać przy nim jego najszczęśliwsze wspomnienia. 

Gdy to oznajmiła to wróciła do swoich czynności. A ja wraz z mężem dalej obserwowałem swojego syna. Po jakimś czasie zawitał mój pierworodny oraz brata jak i przyszła synowa. Ale wraz z mężem wspólnie podjęliśmy że nikomu nic nie powiemy. Dopóki nie będziemy mieli pewność że ten się już dzisiaj obudzi. 


*narrator*

W trakcie gdy uczniowie szli już spać. Pewien młody mężczyzna w końcu zaczął się budzić. Dlatego też Tom wezwał Poppy i powstrzymywał męża przed wrzuceniem się na łóżko.

Gdy tylko Harry otworzył oczy. To Poppy zaczęła zadawać mu przeróżne pytania. Aby poznać stan młodego Riddle. Na szczęście ten nie miał amnezji. I małżeństwo mogło przytulić syna. Tom za pomocą patronusa poinformował Aleksandra. 

Który zawitał tylko na chwilę, aby móc spędzić kilka minut ze swoim bratem. A później wrócił do siebie. Małżeństwo podjęło że dopiero jutro poinformują o tym resztę. A najbardziej Hermiony. Która najchętniej po usłyszeniu tego by spała w skrzydle szpitalnym.

Harry Riddle - ostatni rok w Hogwarcie (zakończona)Where stories live. Discover now