*pov. Albusa*
Piątek nadszedł bardzo szybko a ja akurat siedziałem w gabinecie i rozmawiałem ze swoim mężem. Kiedy pojawiła się sowa z prorokiem codziennym co mnie mile zaskoczyło. Ale nie wiedziałem wtedy jeszcze że zdenerwuje. Ptak chyba się domyślał, ponieważ gdy gazeta dotknęła biurko to ta odleciała jak szybko potrafi. A ja mogłem wraz z mężem zapoznać się z tekstem. Gdy tylko otworzyłem na odpowiednią stroną to przeżyłem wielki zaskoczenie, ponieważ okazało się że moje plany ponownie zostały popsute. Gdy tylko to do mnie dotarło to się wściekłem, ponieważ miałem nadzieje że uda mi się z niszczyć oby dwa związki ale tak się niestety nie stanie. co powoduje że jestem wściekły i muszę wymyślić jakiś inny plan aby móc zawładnąć końcu nad światem. Ale coś czuję że się to nie uda. Ale nie wiem czemu. Ale podjąłem że przestanę o tym myśleć bo miałem spędzić czas ze swoim mężem.
*pov. Cho*
Ja w to nie wierzę Harry miał być mój a nie tej całej Malfoy. Muszę coś wymyślić aby ten był mój. Mam nadzieje że moje przyjaciółki mi w tym pomogą, bo inaczej będzie kiepsko. A tego właśnie nie chce bo moja rodzicielka mi tego nie podaruje. Dobrze wiem na co ją stać. Ale się nie poddam i młodszy z braci Riddle będzie mój i nikt mi nie przeszkodzi. Nie pozwolę na to a ta cała Hermiona mnie jeszcze popamięta. I nikt mi w tym nie przeszkodzi. Bo ja na to nie pozwolę. A wiem że pewne osoby chętnie im w tym przeszkodzą.
*Pov. Harry'ego*
Musze przyznać że reakcja wiele uczniów mnie zaskoczyło. Co nie którzy po zapoznaniu się z artykułem mordowały mnie wzrokiem co mi się nie podobało. I nie wiedząc czemu miałam jakieś dziwne przepuszczenia że co nie którzy będą próbowali z niszczyć nasz związek tak samo jak i mojego brata oraz przyjaciół. Widząc po twarzy co niektórych dobrze wiedziałem że mają podobne zdanie co ja. Najbardziej moja narzeczona, brat, przyszły szwagier i rodzice. Ale nie chciałem dać po sobie tego poznać bo tamci mogli mieć satysfakcję. Gdy dyrektorowi udało się uspokoić ten zwar to udałem się wraz z innymi na lekcje które na szczęście minęły mi bardzo szybko i mogłem spędzić czas ze swoimi przyjaciółmi.
*pov. Toma*
Muszę przyznać że z tym artykułem znakomicie wyszło a zdenerwowanie pewnych osób było cudowne. Ale nie chciałem tego pokazać w Wielkiej Sali. Dobrze wiedziałem że mój mąż ma podobne zdanie co ja ale nie chce tego za bardzo teraz pokazać. Dopiero jak weszliśmy do gabinetu zaczęliśmy się śmiać. Ale szybko się uspokoiliśmy, ponieważ pojawiła się moja siostra z mężem i zaczęła mnie ochrzaniać, ponieważ przez ten cały czas nie poinformowałem ją że moi synowie są zaręczeni. Gdy ta się uspokoiła to poinformowała mnie że następnym razem się na mnie ze mści jeśli zrobię jej ponownie taką jakże cudowną niespodziankę. Gdy ci wyszli to mój mąż miał z tego dobry ubaw, ponieważ gdy ta mnie ochrzaniała to ja się zrobiłem cały czerwony. Na szczęście reszta dnia minęła bez żadnych niespodzianek z czego byłem dumny
YOU ARE READING
Harry Riddle - ostatni rok w Hogwarcie (zakończona)
FanfictionII część Harry Riddle - początek