Rozdział 9

136 14 0
                                    

*Pov. Harry'ego*

Gdy tylko wstałem i wraz z innymi zjadłem śniadanie. To wraz z bratem przeniosłem się do rodzinnej posiadłości. Tam po ujrzeniu rodziców dobrze wiedziałem że nosiciel już wie co ja planuje i będzie chciał ze mną o tym porozmawiać. Tak aby Aleksander się niczego nie domyśli. Ale co się dziwić. 

Po przywitaniu się rodzice zapytali się o tym co się działo na szkoleniu. Gdy w końcu zaprzestali swoje przesłuchanie to udałem swojego pokoju. Zauważyłem że mój brat to samo uczynił. A rodzice się rozdzielili aby z nami osobno porozmawiać. 


*Pov. Aleksandra*

Gdy tylko wszedłem do swojego pokoju i zacząłem się rozpakowywać. To do pokoju wszedł mój ojciec aby ze mną porozmawiać.Gdy tylko ten zajął miejsce. To zaczął mnie wypytywać czy mam kogoś na oku i tak dalej. Wiedziałem że takim sposobem czeka mnie niestety bardzo długa jakże ciekawa rozmowa. 

Gdy tylko skończył mnie wypytywać i nie tylko to poinformował mnie że jak tak dalej pójdzie to Harry zostanie prędzej ojcem niż ja sobie kogoś znajdę. Naprawdę mam bardzo miło i uprzejmego ojca. Ale pociesza mnie w tym wszystkim fakt że mój braciszek nie planuje się oświadczyć Hermiona. Tylko szkoda że żyłem w będzie. 


*pov, Toma*

Jestem bardzo ciekawy jak zareaguje mój pierworodny gdy jego brat oświadczy się Hermionie. Coś czuję że na prawdę będzie bardzo wesoło w ich wykonaniu i nie tylko. Ale teraz się tym akurat nie przejąłem.


Pov. Severusa*

Gdy tylko wszedłem do pokoju swojej najmłodszej pociechy. To od razu zająłem koło niego miejsce. I zacząłem z nim rozmowę na temat planowanych przez niego oświadczyn. I nie tylko. Aby się upewnić. Czy jest pewny tego co chce uczynić. Ale po jego minie jak i dojrzałych słowach. Dobrze wiedziałem że jednak na sto procent jest tego jak zawsze pewien. 

Gdy tylko z nim skończyłem rozmawiać to wróciłem do salonu. Gdzie siedział już uśmiechnięty Tom. Coś czuję że dał mocny wykład Aleksandrowi. Niestety ten domyślił się że jestem ciekawy przebiegu ich rozmowy tak samo jak on mojej i Harry'ego. To każdy z nas obejrzał i nie mogłem takim sposobem ze śmiechu. Gdy przypominałem sobie jak wyglądała mina mojego pierworodnego. Po słowach mojego ukochanego. 


*Pov. Ginny*

Gdy tylko przywitałam się z rodzicami. To od razu się ewakuowałam, ponieważ coś czułam ze oni wiedzą o mnie jak i o Teodorze. I nie chciałam afery. Gdy weszłam do pokoju. I usiadłam na łóżko to weszła moja rodzicielka. Aby ze mną porozmawiać. Okazało się że niestety mam rację. Ale nie wiedziałam wtedy jeszcze że moi  bracia też o tym wiedzą. O czym akurat uświadomiła mi rodzicielka. 


*Pov. Lucjusza*

Gdy moja żona rozmawiała z moją najmłodszą córką to ja udałem się do pokoju Dracona. Aby z nim porozmawiać o Blaisie. Po jego minie od razu się do myślałem że nie spodziewał się takiego czegoś. Ale się uspokoił. Gdy poinformowałem go że nie widzę żadnych przeciwwskazań. I wróciłem do salonu gdzie czekałem na żonę. Jestem tylko ciekaw kiedy w końcu mój najstarszy syn sobie kogoś znajdzie. Ale chyba trochę czasu będzie musiało niestety minąć. Aby do tego doszło.


Pov. Draco

Mam tylko nadzieje że Abraxas nic nie wie. Ale niestety gdy wychodziłem z pokoju to zapytał się mnie kiedy będę miał randkę z Blaisem. Na początku się przeraziłem. Ale gdy ten powiedział że rzyczy mi szczęścia to się uspokoiłem. I wraz z bratem zszedłem na dół do jadalni na kolację. Gdzie czekali już na nas rodzice i siostry. A po skończonym posiłku wróciłem do siebie. 


Harry Riddle - ostatni rok w Hogwarcie (zakończona)Where stories live. Discover now