*Pov. Severusa*
Już jutro Harry kończy siedemnaście lat i będzie w końcu pełnoletni. Ja nadal w to nie mogę uwierzyć. Zeszłym roku Aleksander w tym roku Harry jak ten czas szybko zleciała. Jeszcze nie dawno jeszcze byli tacy mali.
Gdy tylko o tym myślę to mam ochotę cofnąć się czas. Ale z drugiej strony cieszę się z tego co jest i już nie mogę się do czekać co będzie dalej.
Na szczęście Aleksander obiecał zająć się Harrym. Aby ten się niczego nie domyślił i mogliśmy ze spokojem wszystko przygotować. Dlatego też wraz z mężem zgodziłem się żeby obydwoje wraz z Malfoy'am udali się do Bułgarii na mecz Quidditcha.
Co mnie zaskoczyło to tylko rodzicielki zostały ponieważ, Hermiona wraz z Ginny również się udały. Jak w przypadku tej drugiej się nie dziwię to w przypadku pierwszej myślałem że jest to dobry żart. Ale jednak nie.
Takim też sposobem wraz z mężem miałem bardzo dużo czasu aby wszystko przygotować, ponieważ tamci dopiero na imprezę mieli wrócić. Tak samo było jak wyprawialiśmy urodziny Aleksandra.
*Pov. Toma*
Od momentu gdy moi synowie przenieśli się do Bułgarii na Mecz Quidditcha jest zabiegany. Na szczęście mój szwagier ma czas i pomoże mi przy zakupach. A Nott'owie zabrali swoje dzieci i Snape'ów również na mecz.
Ale na szczęście Narcyza wraz z Melisą podjęły że chętnie mogą przy przygotowaniach. Po skończeniu połowy listy wróciłem wraz ze szwagrem do swojej posiadłości. Tak okazało się że jednak moja szwagierka nie udała się na mecz tylko została pomóc bratu w przygotowaniach.
Zastanawiam się tylko czy Nott był z tego powodu szczęśliwy ale coś czuję że jednak niestety tak. Przynajmniej nie będzie mu marudziła ani przeszkadzała.
Po zjedzeniu Lunchu udałem się z Aronem na zakupy. A po obiedzie wraz ze szwagrem zacząłem przygotowywać Salę Balową. Gdzie miała się odbyć jutrzejsza impreza.
*Pov. Harry'ego*
Chociaż czas mijał mi mile i przyjemnie. To nie wiedząc czemu miałem jakieś dziwne przepuszczenia. Że coś tutaj niestety nie gra. Ale nie chciało mi się dochodzić dlaczego.
Na tą chwilę myślę tylko o szkoleniu. I jak bardzo surowy będzie mój brat. Gdy będzie mnie szkolił. Na szczęście dzisiejszy dzień mija mi jak i innym w milej atmosferze. A że mam zostać w Bułgarii to będę mógł spędzić trochę czasu ze swoją dziewczyną.
Ale wpierw będziemy musieli się pozbyć swojego rodzeństwa. Bo inaczej znowu będą nasz śledzili jakby było jeszcze śmieszniej to tym razem Ginny do nich bardzo chętnie dołączyła. W przeciwieństwie do pozostałych.
*Pov. Aleksandra*
Na szczęście młody się nie skapnął że coś nie gra. Cały czas myśli tylko o Hermionie lub o szkoleniu. Dlatego też nie muszę się martwić. Że coś może pójść nie tak. Ale i tak będę miał dzisiaj pełne ręce roboty, ponieważ po kryjomu znowu będę śledził wraz z kilkoma osobami mojego braciszka i jego dziewczynę.
YOU ARE READING
Harry Riddle - ostatni rok w Hogwarcie (zakończona)
FanficII część Harry Riddle - początek