*pov. Albusa*
Najwyższy czas aby pokazać na co nas stać. Riddle'owie wraz z innymi powinni wiedzieć kto tutaj rządzi. A nie, że się panoszą. Przez nich straciłem władze w Ministerstwie, Hogwarcie i na Świecie. Mało osób chce się do mnie jak i do reszty dołączyć. Nawet szantaże teraz się nie udają. Co mnie bardzo mocno denerwuje. Dlatego też już za dwa dni planuję atak na Hogwart wtedy pokażę wszystkim kto tutaj rządzi. Jedyni którzy wiedzą o ataku to ci co są po mojej stronie w Hogwarcie. Jak i Gellerta. Tylko szkoda że się myliłem i że pewna osoba właśnie się o wszystkim dowiedziała i przeszkodzi mi raz na zawsze w moich planach.
*Pov. Harry'ego*
Akurat odrabiałem esej z eliksirów kiedy zaczęła mnie boleć głowa. Od razu się domyśliłem że za chwilę będę miał wizję. Z czego nie byłem za bardzo zadowolony. Ale z drugiej stronu zawsze wiedziałem co miało się wydarzyć i mogłem przeszkodzić w planach naszego nie szanowanego dyrektora. Dlatego też zacząłem oglądać to co planuje drops. Miałem tylko nadzieje że się nie załamię w trakcie wysłuchiwania jakże cudownego planu. Jak to on zawsze mówi. Tylko był zawsze pewien problem żaden jego cudowny plan nigdy nie wypalił. Ale to już chyba nie ma w ich przypadku jakiegoś wielkiego znaczenia. Po wysłuchaniu tego co planuje Albus Dumbledore. Wizja się nareszcie skończyła. A moja narzeczona zapytała się mnie co widziałem. Na co ja że lepiej się udać do moich rodziców. Co też uczyniliśmy.
*Pov. Hermiony*
Gdy Harry zamknął oczy to miałam nadzieje że to krótko potrwa ale jednak się myliłam. Gdy w końcu mój narzeczony otworzył oczy to się uśmiechnęłam, ponieważ to oznaczało że wizja się w końcu skończyła. Ale ten nie chciał mi powiedzieć co zawierał. Ale poinformował że zrobi to dopiero wtedy gdy znajdziemy się w gabinecie jego rodziców. Na co ja skinąłem głową. I udaliśmy się do gabinetu moich przyszłych teściów. Po zajęciu miejsca mój chłopak poinformował że miał wizję o planach Albusa związku zbliżającym się atakiem. Ale nie zdążył powiedzieć nic więcej, ponieważ powstrzymał go w tym jego własny ojciec że trzeba poinformować o tym resztę. Dlatego też musieliśmy na nich czekać.
*Narrator*
Gdy tylko wszyscy przybyli i zajęli miejsce. To Harry opowiedział im o swojej wizji. Gdy tylko skończył. To wszyscy wspólnie zaczęli uzgadniać plan działania. Na szczęście pierwsze raz w życiu nie jaki Syriusz Black zachowywał się jak dorosły człowiek. Co spowodowało że po uzgodnieniu wszystkiego. Młodzież wraz z dorosłymi zaczęła się z niego śmiać. A Black udawał że te nie było śmieszne. A żeby było jeszcze śmieszniej to nawet jego synuś się z niego śmiał. Co spowodowało to że Black zastanawiał się w go wdał się ten mały zdrajca. Ale co się dziwić. Po uspokojeniu się i skończeniu rozmowie. Wszyscy wrócili do siebie lub udali się na obiad do Wielkiej Sali.
*Pov. Toma*
Po obiedzie wraz z mężem i szwagrem zastanawiałem się co mamy zrobić z najmłodszymi rocznikami. Aby ci byli bezpieczni. Chociaż znając życie będzie to utrudnione. Jeśli chodzi o zdrajców. To ci nie będą mogli użyć magii w Hogwarcie co mnie bardzo mocno cieszyło, ponieważ takim też sposobem Albus będzie miał kłopot aby wygrać tą jego jakże znakomitą wojnę. Tak dobrze nam szło uzgadnianie planu że okazało się że przyszła pora na kolację dlatego też udaliśmy się do Wielkiej Sali na kolację.
YOU ARE READING
Harry Riddle - ostatni rok w Hogwarcie (zakończona)
Hayran KurguII część Harry Riddle - początek