Rozdział 36

93 14 0
                                    

*Pov. Hermiony*

Gdy tylko wstałam to po wykonaniu porannych czynności zeszłam na dół. Gdzie siedziała moja mama. Po chwili również pojawiła się moja siostra. Wtedy też moja rodzicielka poinformowała nas że możemy ze spokojem udać się dzisiaj na zakupy ale pod warunkiem że będziemy posiadali przy sobie świstoklik. Alby móc przenieść się do posiadłości. Gdyby coś złego w trakcie zakupów się wydarzyło.

Gdy to mi i siostrze powiedziała to na dół zeszło moje rodzeństwo i ojciec. Po przywitaniu się udaliśmy się wszyscy do jadalni aby zjeść śniadanie. Po którym wraz z siostrą udałam się na zakupy. W międzyczasie okazało się że moi bracia również idą dzisiaj na zakupy. Ale dopiero za godzinę


*Pov. Abraxasa*

Po śniadaniu zastanawiałem się czy moja wiadomość dotarła do Aleksandra. Miałem tylko nadzieje że ten nie jest za bardzo wściekły. Gdy tylko moje siostry z niknęły a braciszek udał się na chwilę do swojego pokoju. To udałem się do gabinetu ojca aby z nim jednak o tym porozmawiać. Coś czułem że jednak kogoś z nich o tym poinformować. Ojciec poinformował mnie że skontaktuje się później z Riddle'ami i spróbuje się dowiedzieć co się stało.


*Pov. Aleksandra*

Gdy tylko się obudziłem to ujrzałem sowę swojego przyjaciele. Byłem bardzo ciekawy co ten ode mnie chce, ponieważ za kilka dni mieliśmy się spotkać. Gdy tylko otworzyłem kopertę to przeżyłem wielki szok, ponieważ okazało się że mój przyjaciel wysłał mi list i zdjęcia. Gdy tylko się tym zapoznałem to nie mogłem uwierzyć że ta mnie zdradza.

Ze złości zacząłem rzucać przeróżnymi rzeczami. Ale przerwał mi w tym Harry który wszedł do mojego pokoju. I gdy tylko ujrzał zdjęcia to do mnie podszedł i przytulił. Po chwili wbiegli również moi rodzice. Gdy ojciec ujrzał zdjęcia. To od razu przeniósł się do posiadłości już prawie mojej byłej dziewczyny i po chwili w salonie stała jej cała rodzina. I ona ze swoim przyszłym chłopakiem.


*Konfrontacja*

Gdy tylko do przybył dotarło gdzie są. To Otton od razu chciał zacząć krzyczeć ale przeszkodził mu Tom informując że do północy ma czas do oddania pieniędzy, ponieważ żadnego ślubu nie będzie, ponieważ jego córka zdradza jego syna prawo na lewo.

Po chwili ta zaczęła krzyczeć że jest w ciąży. Na co Tom że niestety ale nie z jego synem, ponieważ ich pierwszy raz miał być po ślubie. I odebrał jej wszystko co otrzymała od Aleksandra. Oraz podał kartkę gdzie znajdowało się kwota którą muszą za płacić Riddlą za zdradę ich córeczki. Za nim ktoś mógł odezwać to elfy przeniosły ich do z powrotem do ich posiadłości. 


*Pov. Harry'ego*

Gdy tylko tamta nawiedzona rodzina zniknęła to wszyscy wspólnie podjęliśmy że spędzimy dzisiejszy dzień w posiadłości. Nawet się cieszyłem, ponieważ miało padać. Takim sposobem będę mógł pocieszyć swojego brata. Mam tylko nadzieje że temu szybko przejdzie. Jak się okazało to miałem rację. I już po godzinę Aleksander normalnie się zachowywał. Resztę dnia spędziliśmy wesołej atmosferze. Którą na chwilę tylko przerwał na Lucjusz który chciał się dowiedzieć jak czuję się mój brat. Takim sposobem wraz z rodzicami wiedzieliśmy kto wysłała Aleksandrowi te zdjęcia. 


*Pov. Ginny*

Czas na zakupach mijał mi na prawdę bardzo szynko i przyjemnie. Że nawet nie zauważyłem jak miałam wraz z siostrą wrócić do posiadłości. Muszę przyznać że udało nam się wszystko kupić. W trakcie kolacji dowiedziałam się wraz z siostrą jaka tak na prawdę była dziewczyna Aleksandra. Nie dziwię się że tak zareagował wujek Tomuś. Jak to oznajmił ojczulek że on też by tak uczynił. 

Harry Riddle - ostatni rok w Hogwarcie (zakończona)Where stories live. Discover now