Rozdział 7

150 15 0
                                    

*Pov. Harry'ego*

Czas na szkoleniu mijał mi mile i przyjemnie, z czego byłem bardzo mocno zadowolony. Ale najlepsze w tym wszystkim jest to że mój brat wraz z rodzeństwem Hermiony nie dał rady na tą chwilę nas przypilnować abyśmy nie mogli się spotkać. Co śmieszyło resztę, ponieważ ci nie kryli swoje frustracji związkiem z tym.  

Ale jedyna rzeczy która najbardziej mnie cieszy. To, to że jeszcze rok i szkolenie się skończy. I będę mógł wrócić w końcu do domu. Na szczęście jesteśmy informowani o tym co się dzieje dookoła. 

Ojciec od tajnych szpiegów do wiedział się że Albus planuje kilka ataków przed rozpoczęciem roku szkolnego. Co mnie jakoś za bardzo nie skoczyło. Ale muszę przestać teraz o tym myśleć, ponieważ przyszła pora aby udać się na wytrzymałość fizyczną z własnym bratem.

Który znowu trakcie rozgrzewki będzie próbował ze mnie wyciągnąć informację gdzie wczoraj zniknąłem z Hermioną. Czy tak trudno mu jest zrozumieć że i tak mu nic nie zdradzę. Wczoraj wujek nawet sobie zażartował że powinien w końcu kogoś sobie znaleźć. Ale teraz nie będę się tym za bardzo przejmował ponieważ przyszła pora aby udać się udać w odpowiednie miejsce


*Pov. Aleksandra*

Ja na prawdę nie wiem jak mojemu młodszemu bratu udawało się przede mną ukrywać. Przecież wraz z rodzeństwem Malfoy miałem taki dobry plan. Który niestety nie wyszedł. Ale jeszcze rok pozostał aby mieć ich na oku.

Ale moje jakże cudowne rozmyślenia przerwał braciszek. Który pojawił się abyśmy mogli w końcu zacząć nas jakże cudowny trening. W międzyczasie w trakcie rozgrzewki próbowałem się czegokolwiek się dowiedzieć. Ale jak zawsze nic z tego nie wyszło. Za miast tego młody poinformował mnie jedynie że nie muszę się obawiać że zostanę wujkiem. Też mi pocieszenie. 



*Pov. Severusa*

Za dwa dni cisza się skończy. Z listu od brata wraz z mężem dowiedziałem się że Aleksandrowi nie udało się ani razu chwycić zakochanych na ich spacerze i nie tylko. Co powodowało u nas wielki śmiech. Coś czuję że zapowiada się ciekawy rok szkolny. Ale mam jakieś dziwne przeczucia że mój synek coś planuje. Ale nie wiem jeszcze co?

Ale coś mi mówi że mój starszy syn wraz z braćmi Hermiony nie będą z tego powodu za bardzo zadowoleni. I że wkrótce się dowiem o co w tym wszystkim się dowiemy. Ale jakoś za bardzo się teraz tym nie przejąłem. Ale nie wiedząc czemu ma jakieś dziwne odczucia że Tom i Lucjusz wiedzą o co chodzi. 

Może uda mi się przekonać męża aby ten się wygada. Na szczęście mam wiele na sposobów aby się tego w końcu dowiedzieć. Ale coś mi mówi że się chce oświadczyć Hermionie. Ale nie jestem pewny swoich przepuszczeniach. 


*Pov. Toma*

Jestem ciekawy co zrobi mój najstarszy syn gdy jego młodszy braciszek się oświadczy. Nie wiedząc coś czuję że mój ukochany się domyśla o co chodzi. I będzie znowu mnie męczył aby dowiedzieć się o co chodzi. Coś czuję że jak zawsze da radę mnie przekonać aby mu się wygadał. Takim sposobem będzie wiedział o co w tym wszystkim chodzi. 


*U Albusa*

W tym czasie Albus próbował się dowiedzieć gdzie może się odbywać pewne szkolenie. Na domiar złego miał nadzieje że uda mu się przekonać kilka osób abym został ponownie dyrektorem. Albo Tobiego którego postawiłem. Aby mógł zostać w moim imieniu dyrektorem. Ale jednak niestety jego plan się nie udał. 

Harry Riddle - ostatni rok w Hogwarcie (zakończona)Where stories live. Discover now