*pov. Hermiona*
Czas mija mi i reszcie bardzo szybko i już za dwa dni wracamy wszyscy razem na świata. Z czego bardzo mocno się cieszę. Ale też się obawiam powrotu, ponieważ od ponad tygodnia Albus wraz z Gallertem atakuję różne posiadłości. Co powoduje że wszyscy bardzo mocno się stresują, ponieważ nikt nie wie kto może być następny. I czy dotrą do dworca a później do domu.
Dlatego też aby o tym nie myśleć siedzę se swoją siostrą i rozmawiam o przyjemniejszych temat. A dokładniej o niej jak i Teodorze. Co każdym razem powoduje to że ta się czerwieni. A ta po chwili się na mnie mści i pyta się mnie o Harry'ego. I wtedy ja się robię cała czerwona. A Draco się z nasz śmieje. Ale bardzo szybko rzednie mu mina kiedy mu się zaczynamy pytać o tym na jakim jest już etapie z Blaisem. I to właśnie on jest zawsze najbardziej czerwony.
*Pov. Harry'ego*
Dzisiejszy dzień miałem spędzić ze swoim bratem który planuje w końcu oświadczyć się swojej dziewczynie. Gdy to oznajmił tydzień temu naszym rodzicom. To ojciec się z niego śmiał. A nosiciel nawet sobie zażartował że trochę czasu do zrozumienia tego mu zajęło. Co poskutkowało tym że przez dwa dni się do nas nie odżywał.
Po skończonym śniadaniu wraz z bratem udałem się na początku do jego gabinetu aby przenieść się za pomocą kominka do Bułgarii. Gdzie mieli spędzić wspólny czas i kupić potrzebne rzeczy. Na szczęście ich rodzice nie mieli jak zawsze nic przeciwko. Dlatego też bez żadnych obaw spędzają czas w Bułgarii.
*Pov. Albusa*
Na tą chwile wszystko co wraz z kuzynem zaplanowałem idzie według mojego planu. Mam tylko nadzieje że nikt tym razem tego nie zniszczy.
Ale nie wiedziałem wtedy jak bardzo mocno się mylę, ponieważ nie wiedziałem że i tak przegram kolejną wojnę. Na szczęście aurorzy nie wiedzą jakie mam plany wraz z innymi swoimi sprzymierzeńcami. I mogę ich oszukać. Aby mieć dostęp do swojego głównego celu.
Ale niestety wczoraj okazało się że moje plany jednak się popsuły, ponieważ gdy przybyłem do Hogsmeade. To okazało się że tarcze w wokół Hogwartu są jeszcze mocniejsze niż kiedykolwiek on widział. Co spowodowało że zacząłem się trochę martwić z tego powodu. Ale uznałem że nie muszę się teraz o to martwić, ponieważ na tą chwilę nie planuję ataku bo nie wiem czego jeszcze można się spodziewać. Co troszeczkę zaczęło mnie teraz martwić, ponieważ takiego czegoś w ogóle się nie spodziewałem. Ale i tak dam radę pokonać Riddle'ów oraz ich przyjaciół.
*Narrator*
Gdy tylko bracia Riddle pojawili się w Bułgarii to od razu udali się na zakupy. Najbardziej ich interesowały sklepy z biżuterią aby móc kupić pierścionek zaręczynowy. Takim też sposobem mogli również kupić prezent dla swoich rodziców. Co im troszeczkę czasu zajął ale bracia byli do tego akurat przygotowani, dobrze wiedzieli że tak może być. I nie byli za bardzo mocno tym faktem zaskoczeni.
Dopiero pod wieczór wrócili do Hogwartu. Po pojawieniu się w gabinecie Aleksandra. Bracia podjęli że prezenty zostaną tutaj aby ich rodzice niczego nie przepuszczali. A po jakimś czasie Harry pożegnał się ze swoim bratem i wrócił do Pokoju Wspólnego. Gdzie znajdowała się jego narzeczona. I razem udali się do Wielkiej Sali na kolację a później dormitorium spać.
YOU ARE READING
Harry Riddle - ostatni rok w Hogwarcie (zakończona)
FanfictionII część Harry Riddle - początek