Tiana Adara Black. Córka mordercy, bratanica szajbuski, pupilka Snape'a... Nie, to ostatnie należy wykreślić z listy. Nauczyciel eliksirów zdecydowanie za nią nie przepadał. Tak samo jak dwójka rudzielców z jej roku.
W każdym razie, z mugolskiego punktu widzenia, nigdy nie powinna się urodzić. Jednak żyła w świecie magii, co było wybawieniem, jak i przekleństwem. W końcu stereotypy związane z jej nazwiskiem kroczyły za nią przez życie, niczym jej własny cień. Gdyby tylko mogła wyjawić sekret o drugim ojcu, który na dodatek był niegdyś prefektem domu lwa...
Była inna, jednak została zmuszona do ukrywania prawdy nawet przed przyjaciółmi. Aż w końcu wszystko się posypało. Jak lawina śniegu spadająca z najwyższego szczytu. W tym samym czasie dowiedziała się również o tym, że znienawidzeni przez nią bliźniacy Weasley wcale nie byli tacy źli.
❗Naprawdę duży slowburn❗
❗Seria "Harry Potter" widziana oczami innego domu w Hogwarcie❗
❗Uniwersum należy do JK Rowling, tylko niektóre postacie są moje❗
❗Podobieństwo z innymi fanfiction jest przypadkowe❗
❗cytat prawdopodobnie zostanie zmieniony❗
_______________________________________
Historia należy do połączonych z innymi fanfiction na moim koncie. Pojawiają się bohaterowie z książek J.K.Rowling, jak i wymyśleni specjalnie do tego opowiadania.
_______________________________________
Okładka wykonana przeze mnie. Inspirowana jednym z przepięknych, anglojęzycznych wydań Harry'ego Potter'a :)
Pewnego dnia dwadzieścia czterech posiadaczy wizji trafia na dziwną i niebiezpieczną arenę, a jedyne co wiedzą to to, że muszą z sobą walczyć o przetrwanie, bo zostać na placu boju może tylko jeden-
------
3 #genshinimpact - 9.04.21