Anime : Danganronpa
Postacie : Makoto Naegi & Leon Kuwata
Tytuł : Zagrajmy w baseball
Shot dla Blomet
❤️Fluff❤️
(Sorki, ale dawno nie grałam, ani też nie oglądałam baseball'u, więc nie pamiętam wszystkich zasad)~~~~~~~~~~~~~~~~
- Nuuuudy - Celestia narzekała już tak od jakieś godziny. Natomiast biedny Hifumi co chwilę przynosił jej lód do napoju i wyglądał na wykończonego. - Ma ktoś jakieś nie głupie pomysły?
- Może by tak wywalić cię stąd? - mruknął Byakuya nie wychylając twarzy zza książki, którą obecnie czytał
- Pff - dziewczyna rzuciła w chłopaka kostką lodu.
- Ty mała....
- Stoooop!!! - Asahina odstawiła pudełko z pączkami na bok i stanęła między Byakuyą, a Celestią, którzy wyglądali jakby mieli się zaraz pozabijać.
- A co powiecie na baseball? - wtrącił Leon. Niedaleko szkoły było boisko, więc nie było by problemu z miejscem do gry. Każdy chętnie zgodziło się na ten pomysł, no oprócz Celestii i Hifumi'ego, którzy postanowili dalej odpoczywać na hamakach.
Leon pożyczył innym cały potrzebny do gry sprzęt i wyjaśnił podstawowe zasady. W pierwszej rundzie Makoto przypadła rola pałkarza, a Kuwacie miotacza, Natomiast łapaczem został Mondo, a sędzią Kirigiri. W bazie i strefie zapolowych znajdowali się pozostali, którzy wcześniej podzielili się na dwie grupy. Naegi nie za bardzo rozumiał kto jest z kim i co ma robić, nawet jeśli Leon wytłumaczył im to tak dobrze. Kyoko zaczęła grę, zanim Makoto zdążył cokolwiek zrobić piłka przeleciała tuż obok niego, co za wstyd, nie była nawet podkręcona. Leon po prostu rzucił ją prosto i to nawet nie za szybko.- Pierwszy nie udany - mruknęła Kirigiri - Nie poddawaj się Makoto, dasz radę. Wierzę w ciebie
Chłopak czuł jak cała energia i pewność siebie go opuszcza, Leon tylko przychylił głowę i spojrzał na niego dziwnym wzorkiem. Pewnie się na nim zawiódł, zwalił to, po prostu to zepsuł.
Tym razem da radę, odbije piłkę i zdobędą bazę. Musi tylko skupić się na piłce i tyle, to nie będzie trudne.I znów, piłka przeleciała obok niego, nim chłopak w ogóle zauważył jakikolwiek ruch u miotacza. Przecież nie mógł być tak szybki, a może jednak tak było.
- Przepraszam - powiedział zawstydzony, Kyoko tylko spojrzała na niego ze współczuciem i przygotowała się do rozpoczęcia kolejnej gry.
Tym razem Naegi nie rozmyślał nad sposobem wygrania, po prostu cały swój wzrok skupił na Leon'ie i tym razem zauważył jak chłopak rzuca piłkę. Ręce pociły mu się tak mocno, że kij o mało co nie wyślizgiwał mu się z uścisku, jednak nie poddawał się. Odczekał to odpowiedniego momentu i odbił piłkę. Trafił! On trafił ! Zachwycony spojrzał w górę i spostrzegł jak mała piłka leci po niebie, unikając wszystkich przeciwników.
Pozostali członkowie jego zespołu zaczęli biec, a sam Leon patrzył na niego z otwartymi ustami. Nie wierzył, w to co zobaczył. Po chwili Kirgiri zaczęła krzyczeć "HOME RUN!!! Mamy home run!"
- Udało się ! - krzyknął szczęśliwy Makoto i ujął Leona. Dał się ponieść emocjom, nawet nie zauważył jak bardzo uczuciowo objął chłopaka, który stał osłupiały z wielkim rumieńcem na twarzy.
- Dobra robota - powiedział czerwonowłosy i zdjął swoją czapkę po czym założył ją na głowę Naegi'ego. - Nie spodziewałem się tego po tobie
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że się podoba ❤️
Kochani, życzę wam szczęśliwego nowego roku i przepraszam za te kilka dni mojej nieobecności ^-^
CZYTASZ
Anime One Shots
FanfictionPo prostu one shoty z anime 🤷 !Nie przyjmuję zamówień! !Pisane nieregularnie i bardzo, ale to bardzo wolno! Miłego czytania!