Ren, a właściwie Kobayashi Ren jest moją OC z opowiadania. One shot specjalnie dla xCzekoladowa1
Miłego czytania ^^
Było południe, letni wiatr delikatnie pieścił włosy [Reader] i układał je prosto na jej twarz.
Idealnie - Ren jak zawsze spędzał z nią wakacje, zawsze robiąc to samo. Poprostu ją rysował, ona też miała talent jednak była dość nieśmiała, co było dość urocze.
- Ren naprawdę ten wiatr zaczyna mi przeszkadzać, możemy zrobić przerwę. - chłopak zrobił obrażoną minę, naprawdę nie lubił jak ktoś mu przeszkadzał kiedy tworzył. A zwłaszcza [Reader] przecież ona tylko siedzi.
-Okej, chcesz coś jeść? - zaczął zbierać swoje rzeczy z ławki w parku.
- Może lody? - dziewczyna zaczęła przejeżdżać palcami po wodzie z fontanny, kolejna rzecz którą musiał narysować.
- Ja stawiam, za te twoje męki - odpowiedziała mu uśmiechem i ruszyła w stronę lodziarni.
_______________________
-No mówię ci Ren spróbuj! - [Reader] poraz kolejny próbowała namówić go do spróbowania jej waniliowych lodów.
- Mówiłem ci już, że nie lubię wanilii - prychneła i odwróciła głowę. Co on z nią ma, zawsze tylko problemy.
- Ja też nie przepadam za tym smakiem, ale te lody są przepyszne!
-[Reader]! Dość, głowa mi już pęka.
-No dobra ale... - wzięła kawałek loda do ust i przekazała mu je pośrednio przez pocałunek.
Zarumieniony złapał ją za plecy i przybliżył do siebie oddając pocałunek, no i loda przy okazji.
- Ren! - zarumieniona odwróciła głowę i ukryła ją w dłoniach - Co ty robisz?
- Znasz mnie, zawsze oddaję - pokazał jej język i zajął się swoim wiśniowym lodem.
- Jeszcze zobaczymy kto będzie się śmiał ostatni.
Ren stał pod drzwiami jej domu nie wiedząc czy zapukać czy też nie. Już kilka razy myślał o wycofaniu się, jednak robił to zawsze a teraz jest już prawie dorosły. Musi radzić sobie ze swoimi uczuciami i panować nad strachem. Przytulił do siebie swój płaszcz, że akurat dziś musiało się rozpadać, pod płaszczem chował wyjątkową rzecz dla niej. Dla kochanej przez lata [Reader].
- Widzę jak tu stoisz Ren - podniósł wzrok i zobaczył Harumi, starszą siostrę [Reader] - No wchodź, siostra ucieszy się na twój widok
-Dziękuję Harumi-senpai-Wystarczy Harumi, Romeo - puściła mu oczko i udała się do kuchni - Herbaty, kawy, a może [Reader]?
-Mogłabyś przestać się ze mną droczyć?!
-No dobra, góra i drugi pokój po prawej.
-Wiem idiotko
I tak oto Ren znalazł się przed drzwiami do jej pokoju. Jeszcze gorszą sprawą był fakt że ucieczka zakończy się wyśmianiem przez Harumi. Tak więc nie myśląc, szybko i głośno zapukał w jej drzwi
-Tak? - jej słodki głos doszedł do jego uszu i wywołał mętlik w głowie. Uciec czy nie?
-To ja Ren. Mam prezent dla ciebie - drzwi uchyliły się i [Reader] wciągnęła go do pokoju
-Przepraszam, to na wypadek ataku Harumi.
- Rozumiem - z nerwów zaczął drapać się po głowie jedną ręką, a drugą mocno trzymał prezent pod płaszczem. Teraz albo nigdy. Jednym ruchem wyją zawiniątko i wręczył [Reader] z pokaźnym rumieńcem na twarzy.
- To dla mnie? - uśmiechnęła się i przyjęła podarunek - Dziękuję.
-Otwórz później, ja niestety muszę już iść. Paa
Chłopak szybko opuścił jej pokój a potem biegiem udał się do drzwi wyjściowych. Po drodze minął Harumi, która dusiła się śmiechem.
Kiedy Ren uciekł [Reader] postanowiła otworzyć prezent. Chłopak dziwnie się dziś zachowywał, ciekawe czym jest ten podarunek.
-Oh Ren...
[Reader] z uśmiechem patrzyła na prezent, którym był rysunek przedstawiający jej i Rena siedzących na ulubionej fontannie, nawet trzymali się za ręce. W prawym górnym rogu obrazu napisane było "Kocham cię", niby coś tak małego a potrafiło wywołać ciepłe uczucie w jej sercu.
-Ja ciebie też Ren
CZYTASZ
Anime One Shots
FanfictionPo prostu one shoty z anime 🤷 !Nie przyjmuję zamówień! !Pisane nieregularnie i bardzo, ale to bardzo wolno! Miłego czytania!