Anime : Yuri!!! on Ice
Tytuł : Instagram
Postać : Jurij (Yuri/Yurio) Plisetsky
Nasz tygrysek 🐯
Zamówienie dla Okami_Luna258
Dzisiaj bardzo krótki rozdział, bo nie mam weny :/ Sorki
~~~~~~~~~~~~~
- Jurij! Gdzie do cholery jest ten dzieciak?! - Luna zatrzymała się i spojrzała w stronę trybun. Pani Baranovskaya, trenerka jej i Jurij'ego, wyglądała na naprawdę wkurzoną. Jednak nie było ani śladu chłopaka. Powiedział, że ma coś do załatwienia i poprosił Lunę, aby ta go kryła. - Okami!
Cholera, zauważyła ją.
- T-tak? - Kobieta tylko machnęła ręką, na znak, aby dziewczyna podjechała bliżej do niej. Luna czuła jak ręce zaczynają jej się pocić, nie była zbyt dobra w kłamstwach. Ale w jednej sprawie nie musiała kłamać, nie wiedziała gdzie podział się jej przyjaciel.
- Widziałaś gdzieś Jurij'ego? - dziewczyna czuła jakby coś wbijało ją w ziemię, nie mogła, nie umiała tego zrobić. - Więc jak?
- T-tak, poszedł na chwilę do łazienki. - wydusiła w końcu Luna i nerwowo zaczęła stukać palcem w swoje udo. Lilia musiała zauważyć jej podenerwowanie i tik, ponieważ przybrała jeszcze groźniejszy wyraz twarzy.- Powiesz mi gdzie on jest, czy nie?
- Nie wiem, ale na pewno nie ma go tutaj! - dziewczyna zatkała rękoma usta, wydała go. Chłopak na pewno będzie zły, a tego nie chciała. Zawsze bolało ją serce, kiedy Jurij na nią krzyczał. Nienawidziła tego i za każdym razem wybuchała płaczem. Ile by dała aby chociaż raz pochwalił ją i pokazał jak bardzo ją kocha. A teraz nawet nie chciał nikomu powiedzieć, że spotykają się od dłuższego czasu. Z początku dziewczyna czuła lekką fascynację takim ukrywaniem związku i przypływ adrenaliny, wiedząc, że ich sekret może się wydać. Jednak teraz czuła się kompletnie niepotrzebna, dodatkowo przez nadmiar treningów nie mieli dla siebie czasu. Nawet ich cosobotnia randka musiała pójść w zapomnienie. Wszystko przez te przeklęte łyżwy.~~~~~~~
- Cholera! - Luna dosłownie wbiegła do swojego mieszkania i opadła na kanapę. Miała już dość, zamrugała kilka razy aby przegonić łzy. Nie dość, że Jurij na nią nawrzeszczał to jeszcze powiedziała o wiele za dużo. Czy właśnie zakończyła ich związek? Co prawda nie powiedziała tego wprost, ale czy chłopak mógł to tak zrozumieć?
Dziewczyna prawie już zasnęła kiedy poczuła wibrację w kieszeni, to był jej telefon, niedługo potem usłyszała dźwięk wiadomości. Nie miała ochoty patrzeć kto do niej napisał, ale trzymała się nadziei, że Jurij może jednak zrozumiał czego była taka zła.
Odblokowała i przeczytała wiadomość. Była od jej chłopaka, o dziwo nie były to kolejne oskarżenia, ani nawet przeprosiny.
- Co do.. - Luna przez chwilę wpatrywała się w treść wiadomości "Kotku, otwórz instagrama.", co to miało znaczyć?
Dziewczyna nie wiedziała czego się spodziewać, nie miała ochoty zaczynać tych jego gierek, ale z samej ciekawości ostatecznie otworzyła aplikację i zaczęła szukać jego profilu. Kiedy w końcu znalazła to co szukała zaparło jej dech w piersiach. Chłopak wstawił ich stare, wspólne zdjęcie, ale nie to ją wzruszyło. W opisie oznaczył ją i napisał "Randka z najcudowniejszą dziewczyną świata.".- Oj Jurij
CZYTASZ
Anime One Shots
FanfictionPo prostu one shoty z anime 🤷 !Nie przyjmuję zamówień! !Pisane nieregularnie i bardzo, ale to bardzo wolno! Miłego czytania!