L x Light |Zaufaj mi|

385 16 2
                                    

Anime : Death Note
Postacie : L Lwaliet i  Light Yagami
Tytuł : Zaufaj mi
🔥 Lime/Smut🔥
Shot dla Julia7961
Mam nadzieję, że się spodoba <3

~~~~~~~~~~~~~~~~

Wszystko zaczęło się od braku zaufania. L może i nie podejrzewał Light'a o bycie "Kirą" w tak dużym stopniu, jak wcześniej, ale nadal miał jakieś wątpliwości. Te wątpliwości wystarczyły do tego, by zmusić go do pilnowania szatyna przez całą dobę. Light'owi bardzo nie podobał się ten cały pomysł z kajdankami, czuł jakby naruszano jego prywatność i właśnie tak było. Cudem udało mu się jednak przekonać L, aby zdejmował mu kajdanki na czas korzystania z toalety. 
Pierwszy tydzień tego "aresztu" był w porządku, jednak coś nie dawało im obu spokoju. Było to dziwne napięcie, nie było ono niezręczne, a raczej... miłe? Zarówno Light, jak i L, starali się o tym zapomnieć, ale obaj mogli stwierdzić, że między nimi powstało dziwne uczucie. 

Prawdziwe zamieszanie zaczęło się, jak chłopak zaczął uważać te uczucie za "zauroczenie", co było mu niezrozumiałe. Przecież Light nigdy nie myślał o związku z facetem, nawet takim na jedną noc, a teraz? Teraz wszystko stało się kompletnie powariowane, sam nie wiedział co czuje i nie potrafił opanować swoich emocji. Dodatkowo ta bliskość z L nie polepszała całej sytuacji. 

Najgorsze były sytuacje, takie jak ta dzisiejsza, kiedy to chłopacy zostawali sam na sam. Wtedy można było wyczuć rosnące napięcie, a ich nieregularne oddechy było słychać z kilkunastu metrów. Owo dziwne uczucie próbowali zabić pracą, której mieli nadmiar. Początkowo przynosiło to zadawalające skutki, ale nie trwało to długo. 

Przez cały czas starali się skupić na monitorze, który był zapchany wszystkimi dokumentami i nagraniami z kamer przeróżnych więzień, jednak co chwilę wymieniali się spojrzeniami. Nie było w tym nic szczególnego, po prostu krótkie, zimne spojrzenia, z których nie dało się nic wyczytać. 

- Jestem zmęczony - rzucił Light, nawet nie odwracając się w stronę Lawliet'a. 

- A ja nie 

- Dopóki jesteśmy skuci, musisz pójść tam ze mną - powiedział stanowczo i wstał.

- Nie

Nie zwracając uwagi na protesty ciemnowłosego, Light pociągnął za łańcuch i siłując się z L, zaczął iść w stronę sypialni. Była to ciężka walka, ponieważ obaj byli podobnej siły, ale w końcu Lawliet dał sobie spokój i z własnej woli udał się za nastolatkiem do snu. 

Czas mijał i mijał, a nawet pomimo okropnego zmęczenia młody Yagami nie mógł zasnąć. Kiedy tylko na chwilę odwrócił głowę w bok, aby spojrzeć czy drugi chłopak zasnął, napotkał szeroko otwarte oczy bruneta. Speszony szybko odwrócił głowę i ponownie wbił swój wzrok z prosty, biały sufit. Byli sami, obaj nie mogli spać, czy nie było lepszego momentu na to co brunet zamierzał zrobić od dawna? W końcu postanowił, że to dziś sprawdzi czy to co czuł do czarnowłosego, był zauroczeniem. 

Jednym, zgrabnym ruchem znalazł się nad brunetem, nim ten zdążył cokolwiek zauważyć. Nie czekając na reakcję zdziwionego chłopaka, Light wsunął ręce pod koszulkę Lawliet'a i delikatnie zaczął badać jego klatkę piersiową. Jego palce krążyły po ciele L i gdzieniegdzie wbijały się mocniej w jego skórę, przez co czarnowłosy wydawał z siebie ciche syknięcia.  

- Co ty wyprawiasz? - zapytał w końcu zdenerwowany. 

- Nic - odpowiedział obojętnie i lekko przygryzł wargę, po czym  zjechał dłońmi niżej, do bioder chłopaka. Zamierzał już zsunąć jego spodnie, kiedy ten zatrzymał go. - Coś się stało?

- Przestań - Light uśmiechnął się delikatnie, jaki bezbronny wydawał się w tej sytuacji mężczyzna pod nim. Nie mógł nic zrobić, tylko błagać go aby przestał, czego nie zamierzał zrobić.

- Zaufaj mi 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rano Light'a zbudziły jasne promienie słońca. Czuł się jakby umierał, wszystko go bolało. Kiedy tylko lekko podniósł głowę, od razu zaczęło mu się w niej kręcić. Jednak nie przejmował się tym i odwrócił się w drugą stronę. Teraz widział ciało bruneta, które miejscami było pokryte promieniami słońca. Brązowowłosy chłopak uśmiechnął się na myśl o tym, że L ostatecznie mu zaufał, za co był mu wdzięczny 

~~~~~~~~~~~~~~~~

🗑️ - to jest śmietnik, czyli miejsce na tego shota. Przepraszam, jeśli się nie podoba. Sama nie jestem z tego zadowolona, mimo że starałam się napisać to najlepiej jak mogłam 😔 

Anime One ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz