Anime : Yuri!!! on Ice
Postać : Katsuki Yuri
Tytuł : Witaj w domu
🔪Yandere🔪
Płeć reader : nie podano, więc zrobiłam kobietę
Shot dla Akane_Hideki
Ostrzeżenia : krew, przemoc, morderstwo i łamanie kości. (a/n ; zachęcające)
Mam nadzieję, że się spodoba ^^~~~~~~~~~~~~~~~~
[Reader] usiadła na ławce przy lotnisku, czekała aż jej matką po nią przyjedzie. Minęło sporo czasu odkąd wyjechała do Ameryki, straciła w tedy kontakt z rodziną i przyjaciółmi. Co prawda starała się dzwonić do nich dość często, ale przez nadmiar pracy i studiów, nie miała na to czasu. Najbardziej stęskniła się za swoim przyjacielem, Yurim, znała go od zawsze, byli nierozłączni, ale stracili kontakt już wtedy, gdy chłopak całkowicie pochłoną się swojej pasji, łyżwiarstwie. [Reader] starała się wtedy go wspierać, ale nie za bardzo znała się na tym co robił, więc zazwyczaj rzucała mu tylko krótkie "powodzenia". Dziewczynie przypomniał się też jej wyjazd, każdy był smutny jak i dumny z jej wyboru, każdy oprócz Katsuki'ego. Yuri próbował przekonać ją, że nie potrzebuje tych studiów, ale dziewczyna dokonała już wyboru i nie zamierzała się poddać. Najbardziej bolało ją to, że od tego czasu nie potrafiła pogodzić się z przyjacielem, nawet podczas rozmowy przez telefon ciągle wypominał jej to, że go zostawiła.
- Wszystko w porządku? - [reader] odwróciła się w stronę Jack'a, swojego męża. Mężczyzna był idealny, dlatego nie zwlekała ze ślubem, a dziś miała przestawić go znajomym i rodzinie. Co prawda Jack nie mówił po japońsku, ale była przekonana, że inni i tak go polubią.
- Tak, - uśmiechnęła się w jego stronę - po prostu dziwnie jest wrócić do domu po tak długim czasie.
- Pamiętaj, że jestem tu z tobą - chłopak położył dłoń na jej ramieniu, dodając jej przy tym otuchy.
- [Reader]! - dziewczyna podniosła się i przytuliła swoją matkę, która dopiero co dotarła na lotnisko. Tęskniła za nią, tęskniła za wszystkimi, a przede wszystkim za Yurim. Jednak nie miała pewności czy chłopak był teraz w domu, ponieważ była zima. Nigdy nie interesowała się datą jego zawodów, więc nie mogła tego stwierdzić. - Witaj w domu, a to kto? - kobieta wskazała palcem Jack'a, który wyglądał na trochę zmieszanego.
- Jack, mój mąż. - matka dziewczyny otworzyła usta. - Wzięliśmy ślub w urzędzie, to było jakiś tydzień temu. Przepraszam, że nic ci nie powiedziałam, ale chciałam cię zaskoczyć.
- N-nic się nie stało, zapewne nie mówi po japońsku? - [reader] skinęła głową i lekko popchnęła Jack'a w stronę kobiety. Jej matka nie protestowała i mocno uściskała chłopaka. - Witaj w domu, [reader], a ty Jack, witaj w rodzinie. - ostatnie zdanie powiedziała po angielsku.
Mężczyzna uniósł brwi i spojrzał na swoją żonę.
- Ah, zapomniałam ci powiedzieć, że mama zna angielski - [reader] zaśmiała się nerwowo.
- Nie szkodzi
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Z okazji powrotu dziewczyny zorganizowano małe przyjęcie. Matka zapewniła ją, że Yuri również się pojawi, ale jak dotąd po chłopaku nie było ani śladu. (Kolor) włosa właśnie dopijała swojego trzeciego drinka, niecierpliwiła się, chciała przeprosić Katuskiego za swoje zachowanie. Znów przejechała wzrokiem po wszystkich zgromadzonych w domu jej rodziców, ale nigdzie nie dostrzegła tej znajomej, uśmiechniętej twarzy. Po zastanowieniu postanowiła osobiście udać się do domu przyjaciele i porozmawiać z nim w cztery oczy.
- Idę zobaczyć co z Yurim. - rzuciła krótko i wepchnęła swojego drinka w ręce Jack'a.
- Iść tam z tobą?
- Nie trzeba, nic mi nie będzie - uspokoiła go i zniknęła w tłumie. Miało być tylko kilku gości, a [reader] miała wrażenie, że zebrało się tu pół miasta.
Zajęło jej to chwilę, ale w końcu dostała się do domu chłopaka. Nie pukała, tylko wyciągnęła kluczyk z doniczki przy drzwiach, wiedziała, że i tak Yuri był sam w domu, bo widziała jego rodziców na swojej imprezie. Otworzył drzwi i cicho zamknęła je, uważała aby nie być zbyt głośno, chciała zrobić mu niespodziankę. Najwyżej zgarnie ją policja i uznają to za próbę włamania, ale co jej szkodzi. Powoli stawiała kroki, uważając na skrzypiące miejsca, była tak blisko drzwi do jego pokoju, kiedy nagle coś rzuciło się na nią i przygniotło jej ciało do podłogi.
- Dlaczego za niego wyszłaś?! - przestraszona spojrzała w górę i dostrzegła Yuriego ze łzami w oczach. - To ja miałem być tym jedynym, a teraz zostawiłaś mnie samego i jeszcze wracasz jako mężatka?
- Nie rozumiem, proszę puść mnie, to boli. - [reader] czuła jak serce uderza w jej żebra, bała się. Yuri nie był taki sam jak wcześniej, był jej całkiem obcy.
- Złamałaś mi serce, a teraz za to zapłacisz. - dziewczyna krzyknęła z bólu jak poczuła, że jej prawa ręka została wygięta w złą stronę. Starała się zrzucić chłopaka z siebie, ale nie mogła zrobić tego jedną ręką, a jej nogi zostały przygniecione kolanami Katsukiego. Płakała, krzyczała i błagała o litość, co było daremne. Oboje usłyszeli głośny trzask łamanej kości, a potem kolejny rozpaczliwy krzyk [reader]. - Przepraszam, nigdy nie chciałem cię skrzywdzić, ale nie dałaś mi wyboru.
- T-ty nie jesteś Yuri, zmieniłeś się, nie jesteś już sobą - łkała dziewczyna, mogła wziąć ze sobą Jack'a, więc dlaczego przyszła tu sama.
- [Reader]?! - dziewczyna zamarła słysząc krzyki swojego męża zza drzwi. Yuri tylko uśmiechnął się złowieszczo i chwycił nóż ze stołu.
- Uciekaj, proszę! - krzyknęła, ale było już za późno. Yuri szybko otworzył drzwi i wbił nóż w pierś Jack'a. [Reader] nie krzyczała, nie miała już siły. Płakał, chciała umrzeć, to wszystko przez to, że przyjechała do domu i przyszła tutaj.
- Witaj w domu [reader]. - powiedział Katsuki i pocałował ją w czoło - Teraz znów możemy być razem, na zawsze.
CZYTASZ
Anime One Shots
FanficPo prostu one shoty z anime 🤷 !Nie przyjmuję zamówień! !Pisane nieregularnie i bardzo, ale to bardzo wolno! Miłego czytania!