Kazuma x reader |Duch|

503 12 2
                                    

Anime : Noragami
Postać : Kazuma
Tytuł : Duch
💖Fluff💖
Shot dla Misaki_Kato__
Mam nadzieję, że się spodoba ^^

~~~~~~~~~~

- Przepraszam! - krzyknęłaś, ale kolejna osoba nawet na ciebie nie spojrzała. Co było z nimi nie tak, nikt cię nie słyszał, ani też nie widział, twoje prośby o pomoc były bezcelowe. Nie wiedziałaś co się z tobą stało, płakałaś, byłaś bezradna. Nie pamiętałaś nawet swojego imienia, obudziłaś się bez żadnych wspomnień, czułaś się jak duch, jednak odczuwałaś zimno, głód i rozpacz. Nie mogłaś się poddać, przecież ktoś w końcu musiał ci pomóc. Poraz kolejny krzyknęłaś "pomocy" najgłośniej jak mogłaś, znów nie przyniosło to żadnego skutku. Miałaś dwa wyjścia, siedzieć tutaj i czekać aż umrzesz z głodu, lub z zamarznięcia, albo znaleźć coś do jedzenia i ciepłe miejsce do spania. Wybór był prosty, musiałaś wziąść się w garść i samodzielnie przetrwać.

Nie czekając ani chwili dłużej wstałaś z brudnego chodnika i ruszyłaś przed siebie. Nie rozpoznawałaś ulicy, właściwie to nawet własne ciało nie było ci obce. Rozglądałaś się w poszukiwaniu jakiś sklepów z potrzebnymi ci rzeczami, nie miałaś żadnych pieniędzy, ale skoro nikt cię nie widzi to nie powinno być problemu z "pożyczeniem" czegoś małego. Nie byłaś  złodziejem, ale potrzebowałaś jedzenia, nie ukradniesz przecież jakiegoś drogiego auta, tylko jedną bułkę. Zatrzymałaś się przy szybie jakiegoś sklepu, w końcu mogłaś zobaczyć jak wyglądasz. Przygryzłaś wargę aby nie krzyknąć, to co ujrzałaś zupełnie cię przeraziło. Twoja skóra była biała jak papier, a twoim jedynym ubraniem była biała, brudna i poszarpana koszula nocna. Jednak najbardziej zdziwiła cię świeża rana która ciągnęła się przez całą szyję, a kończyła na żebrach. Wyglądała na świeżą i głęboką, ale nie ciekła z niej krew.

- Może ja naprawdę umarłam. - powiedziałaś sama do siebie. Niepewnie dotknęłaś rany, ale zaraz z sykiem odrzuciłaś rękę. W chwili gdy dotknęłaś rozcięcia poczułaś okropne pieczenie, nadal czułaś ból, czyli nie mogłaś być martwa. W takim razie co się z tobą stało, nawet gdyby była to amnezja, to nie wyjaśniałaby tego, że dla innych byłaś całkowicie niewidoczna.

Postanowiłaś odrzucić swoje przemyślenia na potem i ponownie skupiłaś się na znalezieniu pożywienia. W końcu znalazłaś mały spożywczy sklep. Weszłaś do środka i odrazu poczułaś przyjemne ciepło, dzwonki umieszczone przy drzwiach zadzwoniły i sprzedawca podniósł wzrok znad gazety. "Może on mnie zauważy" pomyślałaś pełna nadziei

- Dziwne, zdawało mi się, że ktoś przyszedł - mruknął i wrócił do gazety. Jęknęłaś zawiedziona, czyli naprawdę zostałaś sama, niewidzialna i porzucona, bez wspomnień i imienia.

~~~~~~~~~~~

Usiadłaś na ławce w parku i zaczęłaś jeść ukradzioną bułkę. Miałaś okropne wyrzuty sumienia, nie chciałaś kraść, ale nie miałaś też innego wyboru. To dziwne, że skoro jesteś duchem to nadal potrzebujesz jeść i pić. Może jednak to normalne, tylko że nikt nigdy jako duch nie mógł kontaktować się z żywymi ludźmi i opowiedzieć im o swoim życiu.
"A może jestem jedynym duchem" smutna myśl utkwiła w twojej głowie i odbijała się echem od jej brzegów. Nie chciałaś aby tak było, samotność na zawsze okropnie cię przerażała, a może gdy jutro się obudzisz to wszystko znów stanie się normalne. Miałaś co do tego mieszane uczucia, nie pamiętałaś swojego życia, ale w głębi nie chciałaś do tego wracać. Spojrzałaś w dół, czy ta rana ma coś z tym wspólnego. Mógł ją zrobić każdy, nawet ty sama, więc dlaczego na jej widok dostaje mdłości. Potrząsnęłaś głowa, od tych wszystkich pytań i myśli zaraz wybuchnie ci głowa, musisz trochę odpocząć. Ziewnęłaś, byłaś strasznie zmęczona, ale nie mogłaś zasnąć na tej ławce, było na to za zimno.

Anime One ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz