36

1.1K 57 151
                                    

Przez resztę dnia Five siedział ze mną. Nie odpychałam go już aż tak co jakiś czas nawet się do niego odezwałam. W głównej mierze było to na takiej zasadzie „sama obecność wystarczy". Five włączył coś na laptopie. Serial konkretnie w zasadzie niedawno. Minęły może trzy-cztery odcinki w pewnym momencie jakiś starszy mężczyzna usiłował tam zgwałcić jedną dziewczynę (Kto będzie wiedział o jaki serial chodzi ten będzie wiedział hehe ~Autorka). Gdy to zobaczyłam przypomniał mi się ten zasrany dupek Drake. Na myśl o tamtym zdarzeniu zaczęłam oddychać trochę bardziej nerwowo. Podciągnęłam się na łóżku zaciskając zęby co Pięć zauważył i spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.

- Coś nie tak? - Spytał i spojrzał na mnie złapałam za kartkę i zaczęłam na niej pisać.

„Five ja.. Zaraz przyjdę tylko pójdę się umyć i przebrać."

Podałam chłopakowi kartkę a on spojrzał na mnie tak jak ja na niego po czym powiedział krótkie „Okej..". Poszłam do łazienki którą odrazu zamknęłam na zamek i puściłam wodę. Opadłam na ziemie i schowałam twarz w ręce i nogi. Zaczęłam powstrzymywać się od płaczu. Oczywiście iż mi się to nie udało po jakiś trzydziestu minutach usłyszałam znane już mi pstryknięcie spojrzałam w górę i zobaczyłam Piątkę. Odrazu przetarłam oczy z łez i wstałam.

- Stało się coś? - Spytał podczas kiedy ja miałam spuszczoną głowę w dół.

- N-Nie... - Wymamrotałam nie unosząc wzroku.

- Kelly.. Przecież widzę, że coś się stało.. Co jest? - Pytał dalej a ja uniosłam wzrok. - Wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć tak? - Dodał a ja przegryzłam z całej siły dolną wargę.

- Meh... W-Wiem... Ale to.. Odrobine b-bardziej złożone o co m-mi chodzi... - Wyjąkałam a Pięć mnie nagle przytulił.

Przez chwile nie wiedziałam o co chodzi przez co stałam bez ruchu.

- Mów. - Rzucił nie puszczając mnie.

- Ja.. Nie ważne n-naprawdę.. I nie w-ważne j-jak i żałosne w p-pewnym s-stopniu. - Wymamrotałam pod nosem.

- Jak nie powiesz sam się dowiem. - Wyszeptał mi do ucha po czym puścił.

- To jest... C-Ciężko mi to p-powiedzieć. - Stwierdziłam i usiadłam na rogu wanny podczas kiedy Five opierał się o zlew który natomiast był na przeciwko wanny.

Woda nadal leciała z kranu spora część się nawet wylała. Five więc zakręcił kran i założył rękę na rękę.

- Mów mamy czas. - Odparł zakładając rękę na rękę nie odwracając wzroku od mojej twarzy.

- J-Jakby to... Bo j-jak byłam w tamtym b-budynku i.. To.. T-To... Tamten.. D-D-Drake... - Na to imię skrzywił mine i westchnął. - D-D-Drake mnie.... Z-Z-Zgwałcił... - Na ostatnie słowa ściszyłam głos i spuściłam głowę.

- Czekaj czekaj... Ja chyba coś źle usłyszałem.. Wiesz usłyszałem przez przypadek, że Drake cię zgwałcił. - Odparł wyjątkowo spokojnie.

- I niestety d-dobrze u-usłyszałeś. - Przyznałam a Five wytrzeszczył oczu i momentalnie krew zaczęła się w nim gotować.

- Chcesz mi powiedzieć, że on cię w ogóle miał czelność dotknąć? - Odparł z oburzonym głosem. - Skurwiel... - Wyszeptał pod nosem ja natomiast wstałam i westchnęłam. - Oh.. Chodź tu shorty. - Odparł podchodząc do mnie żeby mnie przytulić.

„To tylko kwestia czasu"//Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz