Kiedy się obudziłam zobaczyłam, że Five już wstał. Nie było go obok a Ariana jeszcze spała. Wstałam z łóżka i rozciągnęłam się. Po chwili skierowałam się do wyjścia z pokoju. W kuchni zobaczyłam Piątkę robiącego kawę. Odwrócił się w moją stronę pijąc kawę
- I jak boli cię łeb? - Spytał łapiąc się za kark jedną dłonią.
- Trochę.. - Mruknęłam pod nosem podchodząc żeby zrobić sobie kawę. - A ciebie? - Odparłam cicho i przetarłam oczy nadgarstkiem.
- Minimalnie. - Rzucił patrząc jak robię sobie herbatę. - Czemu ty robisz sobie herbatę zamiast kawy? - Spojrzał na mnie i zrobił lekko obrzydzoną minę.
- A czemu nie? - Przekręciłam głowę żeby na niego popatrzeć.
- Kawa jest w ogólności lepsza jak mogłaś zauważyć. - Wzruszył ramionami patrząc jak nalewam wodę do kubka.
W pewnym momencie złapał za mój kubek i podniósł do góry.
- Cholera Five oddawaj moją wodę na herbatę! - Krzyknęłam na niego. - Oblejesz się nią! - Dodałam a Pięć się zaśmiał widząc jak próbuje sięgnąć po kubek.
- Nie dostaniesz masz wypić kawę. - Powiedział i uśmiechnął się złośliwie.
- No Five..! Proszę cię oddaj mi ten głupi kubek. - Popatrzyłam na niego błagalnym wzrokiem.
- Nie tym razem shorty. - Odparł lekko przechylając głowę w bok.
- Dupek.. - Mruknęłam pod nosem.
- Co powiedziałaś? - Uniósł brew spoglądając na mnie.
- Powiedziałam, że jesteś dupkiem. - Uśmiechnęłam się równie złośliwie jak brunet wcześniej.
- A teraz to pożałujesz. - Odparł i zniknął w niebieskiej smudze rzecz jasna z moją wodą na herbatę.
Po chwili pojawił się z opakowaniem mąki i sypnął mi nią w twarz.
- Zabije cię. - Warknęłam i strzępałam z twarzy mąkę. - KURWA POŻAŁUJESZ! - Wydarłam się i puściłam wodę z kranu żeby trochę nalać jej w ręce i ochlapałam chłopaka (Z życia wzięte ~Autorka).
Five tylko złapał za opakowanie mąki i wysypał na mnie całe po czym się teleportował. Stałam jak wryta cała w mące. Po chwili strzepałam mąkę z głowy.
- ZABIJE CIĘ FAJFUSIE! - Wydarłam się tak głośno, że prawdopodobnie było mnie też słychać trzy przecznice od naszego domu.
Poszłam do łazienki się umyć w międzyczasie klnąć na Piątkę. Kiedy już się umyłam ubrałam się w biały T-shirt i spodnie od dresu.
Kurwa tylko się pokaż Five a uduszę cię własnymi rękami.
W pewnym momencie zobaczyłam Ariane którą zatrzymałam.
- Ariana widziałaś Piątkę? - Spytałam poddenerwowana.
- Nie nie widziałam... Aha! U ta... Jak ona miała... Allison powiedziała, że mogę narazie zostać. - Uśmiechnęła się.
- Okej ja idę dalej szukać Piątki narazie. - Machnęłam ręką a Ariana popatrzyła na mnie pytająco.
- Po co go szukasz? - Zapytała gdy ja już miałam odejść.
- Idiota wysypał na mnie mąkę. - Powiedziałam a Ariana parsknęła śmiechem.
- Ale co chcesz od niego? Słodkie to jest. - Ledwo powstrzymywała śmiech.
- Tak słodkie, że go zaraz zabije. - Odparłam i poszłam dalej.
Skierowałam się do pokoju gdzie zobaczyłam siedzącego na łóżku i czytającego jakąś książkę Piątkę.
CZYTASZ
„To tylko kwestia czasu"//Five Hargreeves
Fanfic❗️Moja pierwsza książka więc przepraszam za błędy❗️ ✨W książce występują częste przekleństwa✨ 23.10.2020 - #1 #fivehargreeves 23.12.2020 - #1 #klaushargreeves 23.12.2020 - #8 #netflix 23.12.2020 - #1 #nieśmieszne 23.12.2020 - #91 #ff 06.01.2021 - #1...