2

849 49 3
                                    

- Oddałam.

- Co oddałaś? - Kuroko zapytał gdy dziewczyna podeszła do jego ławki.

- Rękopis. Przewodnicząca powiedziała, żebym za dwa tygodnie podeszła do niej, da wszystkim z klubu przeczytać książkę.

- Mówiłem, że warto zaryzykować?

- Na razie tylko oddałam. - poczochrała jego włosy i usiadła szybko w ławce gdy do sali wszedł Kagami. Opuściła głowę i skupiła się na swoich dłoniach. Schowała się za plecami czarnowłosego chłopaka. Lekcje się skończyły i Kuroko wyszedł z sali za czerwonowłosym. Westchnęła cicho, nawet on o niej zapomniał. Ale to dobrze nie musi się stresować, że jej obiekt westchnień ją zauważy. Spakowała się i wyszła z sali ruszyła do wyjścia ze szkoły ale dostała wiadomość.

Kise
Cześć siostra
Zgadnij w jakiej szkole rozgrywamy sparing?

Midari
Serio!?
Jestem przed wejściem do szkoły, podejdziesz?

Kise
Zapraszam na sale gimnastyczną

Midari
Dobra
Już idę

Poprawiła torbę na ramieniu i przemknęła koło murów szkoły. Cicho weszła przez drzwi do sali i usiadła w kącie w najciemniejszym rogu sali. Kise zauważył ją i podszedł uśmiechnięty.

- Już zdążyłem się za tobą stęsknić.

- Ja też. - usiadł koło niej a ona oparła się o jego ramie. - Brakuje mi ciebie. Lubiłam twoje gadanie gdy chciałam zasnąć.

- Sama mieszkasz?

- Nie, mam współlokatorkę. Chodzi tutaj do drugiej klasy.

- Kuroko się tobą opiekuje?

- Tak. Ale dzisiaj leciał do was na trening.

- Już dwa tygodnie chodzimy do szkoły. Nie wiarygodne, że nie widzę chłopaków na korytarzu.

- Jak się ma Aomine? - zapytała drżącym głosem. Był jej pierwsza miłością, nie tak łatwo o nim zapomni, zwłaszcza, że nigdy nie było oficjalnego końca.

- Jak to on, nie pokonany. - westchnęła ciężko.

- Idź się rozgrzewaj, ja tu was poobserwuje.

- Jak zawsze w cieniu. - wstał szybko i odszedł od niej.

Podczas meczu wiele się stało, Kise rozwalił głowę Kuroko, przez co ten musiał mieć założony bandaż. Wyglądał w nim niezwykle uroczo. Ostatecznie Kagami i Kuroko pokonali jednego z niepokonanych... mina jej brata była bezcenna. Był zdziwiony? Nie wściekły, potem przerażony a na końcu miał łzy w oczach. Tak smakuje porażka. Gdy dwie drużyny były zajęte sobą, dziewczyna wymknęła się z sali niezauważona. Myślała, że nikt jej nie zauważył lecz Kuroko widzi każdy jej ruch, tak samo jak ona jego. Widział jej szeroki uśmiech na twarzy, była z nich dumna, w końcu ktoś utarł nosa jej bratu, nic lepszego nie mogło zdarzyć się jej tego dnia.

- Skąd ta dziewczyna się tu wzięła? Była tutaj cały czas? - zapytał Kagami. Zauważył ją!? Kuroko spiął wszystkie mięśnie i odwrócił się powoli do Kagamiego.

- Jaka dziewczyna? - udawał głupiego.

- Ta na która się patrzyłeś. Ma kolor włosów jak Kise.

- Prawie identyczne. - stwierdził Kuroko spoglądając na Kise. Złapali kontakt wzrokowy i wymienili alarmowe spojrzenia. Blondyn uśmiechnął się szeroko się zaśmiał. Widział jak Kagami odprowadza dziewczynę wzrokiem.

Jak on ją zauważył? W gimnazjum kolegowała się tylko z Midorimą i Kuroko, no i jasna sprawa, że z Aomine. Zawsze wszystkich zaskakiwała swoją obecnością, lecz czerwono włosy szybko wyłapał ją z tłumu. Kagami jednak był przygłupi i nieostrożny. Zauważył ją po dwóch tygodniach chodzenia z nią do klasy i po tym jak była na ich trzech innych treningach. Gdy wejdą do klasy na pewno jej nie zauważy, nie rozglądnie się. W ogóle nie będzie podejrzewał, że dziewczyna z nieznajomą twarzą siedzi dwa metry od niego, codziennie, przez pare godzin.

Weszła do mieszkania i poczuła zapach jakiegoś jedzenia. Weszła so kuchni a jej współlokatorka - Nikaido - pichciła.

- Cześć Midari. Jak wrażenia w szkole?

- Fajna, przytulnie w niej jest.

- Cieszę się, siadaj zrobiłam nam jedzenie, widzę, że nie za dużo jadasz. - Midari trochę zamarła. - Nasza lodówka nie opróżnia się za szybko. - blond włosa usiadła i wzięła kawałek pysznie wyglądającego jedzenia do buzi. Było dość dobre. - Jaki jest Kise? - to pytanie trochę ją zdziwiło.

- Ciężko stwierdzić. Jest dziecinny i egoistyczny, ale lepszego brata sobie wyobrazić nie mogłam.

- A reszta z Cudownej Generacji? - westchnęła cicho.

- Cóż. Ciężko stwierdzić tak szczerze. Na początku byli wspaniali jak starsi bracia i... - miłość jej życia? - W trzeciej gimnazjum trochę się rozpadli i już nie było co zbierać, indywidualiści.

- Przystojni. - uśmiechnęła się nikle.

- Byli moimi przyjaciółmi, ciężko mi to stwierdzić.

- No dobra już cię nie męczę. Jedz na spokojnie i połóż się wcześniej spać. Za późno zasypiasz.

Kise też jej to zawsze powtarzał.

Ta co stała w cieniu /// Taiga KagamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz