1

1K 58 2
                                    

- Kuroko... - powiedziała cicho do chłopaka. Była od niego wyższa, po ojcu odziedziczyła kolor oczu i wzrost. Po mamie włosy. - stresuje się.

- Czym? - powiedział lekko zdziwiony.

- W gimnazjum miałam podporę.

- W kim? - zapytał lekko lekceważąco. Wiadomo drużynie w ostatnim roku, zwłaszcza, nie wychodziło dogadywanie się. Każdy walczył dla siebie, tylko Kise i Midorima pojawiali się na treningach, Aomiego bardzo dawno nie widziała prywatnie jak to mieli w zwyczaju. W sumie nigdy ze sobą nie zerwali oficjalnie ale brak kontaktu - jakiegokolwiek - był nieformalnym zakończeniem.

- Pod koniec już tylko w tobie. - chłopak chyba zrozumiał jak szorstkie, o dziwo, było jego pytanie. Objął dziewczynę ramieniem i przytulił.

- Będzie fajnie. - odsunął się od niej i popatrzył prosto w oczy. Biła od nich mocna czerwień, ale było w nich wiele delikatności i czegoś nieodgadnionego, zawsze wszystkich analizował i znajdował odpowiedzi, ona jednak była zagadką. - Zapisuję się na kosza.

- To akurat było do przewidzenia. - zaśmiała się cicho.

- A ty?

- Chyba osunę się w twój cień. Zajmę się sama sobą.

- Może pójdziesz do biblioteki? Do klubu czytelniczego.

- Nie. Lubię czytać ale wole pisać.

- Mogłabyś oddać pare swoich rękopisów. Może polubili by je.

- Nie baka. - zaśmiała się cicho ale dźwięcznie. - Prywatne historie.

- Jednak nalegam. - spojrzała z góry na niebiesko włosego. Może to nie głupi pomysł?

Weszła so sali i usiadła w ostatniej ławce w środkowym rzędzie. Chwila i do domu. Malowała, dziwne kształty, które szybko zamieniły się w ładny duży rysunek. Dodała napisy, tak o to powstała okładka do najlepszej książki dziewczyny. Poczuła lekki podmuch wiatru. Podniosła wzrok i zamarła. Kto to jest? Oczy tak samo czerwone jak jej, a włosy? Jaka piękna głęboka czerwień. Wysoki, barczysty i umięśniony. A te rysy twarzy, jak greccy bogowie. Chłopak był idealny. Odwróciła szybko wzrok. Gdy kątem oka zorientowała się, że usiadł tak że jej nie widzi podniosła wzrok. Co za chodzący ideał. Witam piękny. Powiedziała sama do siebie w myślach. Przewróciła kartkę i całą swoją uwagę skupiła na chłopaku. Gdy nauczyciel skończył swoją wypowiedź czerwonowłosy wstał i wyszedł z sali, skończyła jego portret. Jej nozdrza uderzyły piękne perfumy, jednocześnie ciężkie ale przyjemne dla nosa.

- Tak ładnie umiesz malować portrety?

- Aaa! Kuroko! - krzyknęła na całą klasę. Nikogo już nie było oprócz nauczyciela, mogła sobie na to pozwolić.

- Widzę, że oczarował cię ten chłopak co siedzi przede mną.

- Nie zakradaj się tak. - z hukiem zamknęła zeszyt i włożyła do torby. - Wracajmy do domu. - wstała ale Kuroko się nie ruszył. Nie widziała go ale wiedziała że za nią nie idzie. Wyczuwała jego oddech, jego ciepło, jego obecność, bez patrzenia się na niego. - Kuroko.

- Mam trening sprawdzający. - westchnęła.

- Mam iść z tobą prawda? - odpowiedziała jej głucha cisza. - Baka.

- Za często tego używasz. - zaczął iść więc ta też ruszyła.

- Kuroko... - wypowiedziała to bardzo zirytowany głosem.

Weszli na sale. Trenerka jest... uczennica? Ciekawie się zaczyna. Nikt nie zauważył nawet Kuroko, jeśli nie widzą jego to jej też nie widzą. Dziewczyna była nieziemsko zestresowana. Widziała go. Wielki, ramowy chłopak. Ten od niej z klasy.

- Ściągnijcie koszulki. - powiedziała trenerka. W trakcie jak patrzyła na innych zawodników blondwłosa dała radę napatrzeć się na ciało przystojnego chłopaka. Taiga Kagami. Jej oczy lśniły się niepowtarzalnym światłem. Nie mogła odwrócić od niego wzroku.

Trening się skończył, Kuroko poszedł jeszcze coś zjeść zaś ona do domu. Weszła do kuchni, ale odechciało jej się jeść. W drugiej klasie gimnazjum gdy Kise przeszedł so pierwszego składu dużo schudła przez rodziców. Wytykali jej błędy cały czas chwaląc brata. Nie dawała sobie z tym rady więc na całe wieczory zatapiała się w książkach, również je pisała. Wtedy nie wchodziła do kuchni, śniadań też unikała, jedynie w szkole gdy jej ukochany chłopak, Aomine, przynosił jej jedzenie jadła. Po szkole też razem szli jeść. Byli ze sobą prawie dwa lata, lecz w połowie trzeciej klasy Aomine zmienił się nie do poznania, jego oczy... wcześniej czuła się w ich zasięgu bezpieczna, do teraz czuje się bezpieczniej gdy wzrok chłopaka jej nie dosięga. Sięgnęła na półkę po jej rękopis, wyrwała z zeszytu okładkę i wkleiła na pierwszą stronę. Z uśmiechem włożyła ją do torby. Może coś z tego będzie?

Ta co stała w cieniu /// Taiga KagamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz